Felietony

Tizen - nadchodzi kolejny Android Killer?

Tomasz Popielarczyk
Tizen - nadchodzi kolejny Android Killer?
9

Intel do spółki z Samsungiem i Fundacjami Linuksa oraz LiMo zaangażował się we wsparcie dla nowego mobilnego systemu operacyjnego. Wygląda zatem, że los MeeGo jest już przesądzony, a jego miejsce zajmie Tizen. Czym nowa platforma ma się wyróżnić na tle konkurencji? Czy Android i spółka powinni się b...

Intel do spółki z Samsungiem i Fundacjami Linuksa oraz LiMo zaangażował się we wsparcie dla nowego mobilnego systemu operacyjnego. Wygląda zatem, że los MeeGo jest już przesądzony, a jego miejsce zajmie Tizen. Czym nowa platforma ma się wyróżnić na tle konkurencji? Czy Android i spółka powinni się bać nowego rywala?

Tizen ma być bezpośrednim następcą MeeGo (a wręcz jego kontynuacją). Producenci będą mogli go wykorzystać nie tylko w smartfonach, ale również tabletach, netbookach, zaawansowanych technologicznie telewizorach (smart TV) oraz multimedialnym sprzęcie samochodowym. Jego zastosowanie będzie zatem bardzo wszechstronne, co może też wskazywać na modularną budowę (w zależności od urządzenia, aktywne będą tylko poszczególne elementy systemu).

Interfejs programowania aplikaji (API) Tizena ma być oparty o HTML 5 i inne standardy webowe, co znacznie ułatwi pracę deweloperom. Autorzy wierzą, że to właśnie w tych technologiach tkwi przyszłość, jeśli chodzi o rozwiązania mobilne. Oznacza to tym samym zerwaniem ze środowiskiem uruchomieniowym Linuksa, które wykorzystywało MeeGo. Zaletą takiego rozwiązania ma być też wieloplatformowość przygotowanych tak aplikacji- ewentualne porty programów wykorzystujących Metro UI w Windows 8 powinny być zatem błahostką.

Niewątpliwie Tizen zajmie miejsce porzuconego MeeGo. Samsung jest zdecydowanie bardziej pewnym partnerem dla Intela, gdyż dysponuje ogromnymi zasobami i potencjałem produkcyjnym. Dla tego ostatniego będzie to też okazja do wkroczenia w segment mobilnego oprogramowania. Tymczasem Koreańczycy otrzymają kolejny mocny argument, który pozwoli im poczuć się pewniej i nie obawiać rywalizacji z przejętą przez Google Motorolą. O korzyściach Fundacji Linuksa chyba nie trzeba wspominać - to ogromna okazja na popularyzację opensource'owej platformy i idei wolnego oprogramowania.

Tizen oraz jego SDK mają zostać zaprezentowane już w pierwszej połowie 2012 roku. Co wyjdzie z zapewnień producentów i całej tej współpracy? Trudno tryskać optymizmem i wieszczyć rychły sukces wobec tego, co spotkało MeeGo i układ Nokia-Intel. Co prawda Samsung wydaje się o wiele bardziej wiarygodnym partnerem do tego typu działań i ma w tym też swój własny interes, ale na pewno nie będzie to dla niego sprawa priorytetowa. Największe przychody póki co przynosi Android, a jego bezpośrednią alternatywą ma być bada OS, i to tutaj Koreańczycy będą najwięcej inwestowali.

W całym tym działaniu widać jednak pewien trend stopniowego uniezależniania się od Androida. Jak już pisałem przy okazji informacji o alternatywnym systemie operacyjnym dla HTC, Google jest teraz bardzo niepewnym dostawcą oprogramowania dla producentów smartfonów, gdyż jednocześnie stanowi dla nich konkurencję za sprawą Motoroli. Dlatego w przyszłości możemy się pewnie spodziewać podobnych działań ze strony innych firm. Osobiście czekam na ruch Sony Ericssona, którego obecne portfolio jest również w całości oparte na zielonym robocie. Zastanawia mnie, czy firma ma zamiar dalej brnąć w taki model produkcji i napawać się rosnącymi przychodami, czy może ma nieco bardziej długofalowe spojrzenie na obecną sytuację. Bo ta nie napawa wcale takim optymizmem. Na razie faworyzowanie Motoroli jeszcze nie dało się we znaki, ale prędzej czy później to nastąpi, a wtedy wiadomo, kto będzie zgarniał najbardziej smakowite kąski ze stołu.

Dlatego też trzymam kciuki za projekt Tizen i nowy sojusz producentów, bo może to być świetna okazja na osłabienie monopolu Androida.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu