To pierwszy raz, kiedy Netflix spadł z pierwszego miejsca najlepiej zarabiających aplikacji mobilnych. Według danych Sensor Tower przegonił go... Tinder! Ale sprawa nie jest wcale taka prosta.
Jak wiadomo nie od dziś, siła tkwi w mobile. I pieniądze też. Użytkownicy smartfonów i tabletów ochoczo zostawiają w każdym kwartale grube miliony dolarów, z których najwięksi operatorzy - czyli Google i Apple - pobierają swoich 30%. Czy to dużo czy nie - dyskutuje się od lat, a odpowiedzi jak nie było, tak nie ma. Ale kto może, przestaje się dzielić. Rezygnuje z transakcji wewnątrz aplikacji i zostawia użytkownikom inne formy płatności. Jednym z takich graczy jest Netflix, który kilka miesięcy temu powiedział Stop — mimo że, jak twierdzi John Gruber — mieli taryfę ulgową i płacili gigantowi tylko 15%. Efekt jest taki, że nowi użytkownicy nie mogą już uregulować rachunku w ramach IAP na platformie Apple. I widać to w statystykach, gdzie gigant VOD spadł z pierwszego miejsca pierwszy raz... od kiedy tylko pamiętam.
Netflix ustępuje miejsca Tinderowi — choć wszyscy wiemy, że zarabia dużo więcej
Z najnowszych wyliczeń firmy zajmującej się analizą rynku mobilnego Sensor Tower wynika, że w pierwszym kwartale 2019 największy przychód w kategorii aplikacji zanotował nie Netflix, a... Tinder! Mowa tutaj o astronomicznych kwotach, które w ciągu roku urosły o 42% — ze 183 milionów dolarów, do 260,7 milionów dolarów! Netflix natomiast w pierwszym kwartale 2019 miałby w ramach IAP odnotować przychód rzędu 216,3 milionów dolarów — i mowa tutaj zarówno o Google Play (gdzie płatności są wciąż dostępne w aplikacji) jak i App Store (gdzie korzystać mogą z nich wyłącznie ci, którzy nie zmieniali w tej kwestii ustawień od czasu wprowadzenia zmian). Z porównaniem do ostatniego kwartału 2018 roku, jest to spadek rzędu 15% (wówczas to firma informowała o 255,7 milionach dolarów przychodu dla Netflixa na rynku mobilnym).
Warto zwrócić uwagę na to, że powyższe wykresy skupiają się na aplikacjach i grach z dwóch największych sklepów mobilnych — czyli Google Play i App Store i nie uwzględniają mniejszych rynkowych graczy. Mimo wszystko dają solidny obraz tego, jak wygląda krajobraz i rozkład sił — choć wiele tytułów z listy aplikacji przynoszących największe przychody może być wam obcych, to jednak Tinder i Netflix od dawna nie mają sobie równych.
Nieco inaczej mają się sprawy wśród najczęściej pobieranych aplikacji w pierwszym kwartale 2019. Tutaj rządzą... przede wszystkim komunikatory i społecznościówki. Trudno nie zauważyć, że cztery z pięciu produktów które widnieją wśród najczęściej pobieranych programów w Google Play i App Store należą do Facebooka — a jednak. WhatsApp, Messenger, Facebook i Instagram królują, a pomiędzy nimi na trzecie miejsce udało się wskoczyć TikTokowi. Ta kategoria wydaje się być bardziej przyziemną, bo prawdopodobnie większość z was doskonale kojarzy wszystkie (albo przynajmniej znaczną większość) tamtejszych pozycji. To ile z nich macie w swoich telefonach? U mnie z pierwszej dziesiątki — tylko trzy!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu