Niektóre twory popkultury mają fanów, którzy zrobiliby bardzo wiele, aby móc wesprzeć ulubione dzieło. Wygląda na to, że takich widzów ma The OA.
Bilbordy, bojkot, strajk głodowy, czyli co fani The OA są w stanie zrobić po anulowaniu serialu
The OA to serial Netfliksa, który został niedawno skasowany. Doczekał się dwóch sezonów. Fani produkcji byli tym faktem oburzeni. Nie przeszli jednak z tą informacją do porządku dziennego. Postanowili działać. Z pomocą mediów społecznościowych rozpoczęli wszczynanie wielkiej burzy, która miała zwrócić uwagę twórców i przekonać ich do przywrócenia ukochanego serialu. Cóż, Netflix już kiedyś uratował Lucyfera. Na razie jednak nie zapowiada się, aby producenci mieli zamiar posłuchać protestów.
Oddani fani The OA nie mają zamiaru odpuścić
Zaczęło się od #CancelNetflix. Hasztag ten nawoływał na Twitterze do bojkotu platformy VOD. Fani namawiali się nawzajem do rezygnowania z subskrypcji Netfliksa, który odebrał im ulubiony serial. Inicjatorzy całej akcji nie chcieli jednak ograniczać się tylko do fanów The OA. Twierdzą, że Netflix postępuje podobnie z wieloma innymi produkcjami. Kasuje lubiane i chętnie oglądane seriale, mordując co rusz jakiś projekt. Zarzucali zarządowi platformy, że są kompletnie głusi na głosy i zadowolenie fanów, liczą się dla nich wyłącznie chłodnie wykalkulowane zyski.
Chyba nigdy nie oglądałem tak niepokojącego i tajemniczego serialu jak The OA od Netliksa
Walka o ocalenie serialu trwa. W tym tygodniu na Times Square w Nowym Jorku pojawił się bilbord skierowany do Netfliksa, aby ten wreszcie się ugiął. Wszystko dzięki internetowej kampanii. Jeden z fanów serialu, Ryan Lulofs, rozpoczął zbiórkę na GoFundMe, na rzecz walki. Chciał uzyskać 3500 dolarów. Udało mu się pozyskać aż 5500 dolarów, co umożliwiło wynajęcie bilbordu. Zapewne, gdyby akcja się nie zakończyła, wciąż napływałyby pieniądze, aby akcja rosła w siłę.
Dlaczego wolę dostać cały sezon jednego dnia niż czekać tydzień na kolejne odcinki
Fani w swojej walce chcą również promować serial. Mają zamiar pokazać Netfliksowi, że są gotowi wręcz finansować marketing produkcji, aby tylko powróciła. Trzeba przyznać, że są wyjątkowo zawzięci. Wciąż są aktywni w mediach społecznościowych, nie zamierzając tak łatwo rezygnować. Kilkanaście osób zdecydowało się nawet udać pod biuro Netfliksa w Hollywood, aby tam zaprotestować. To nie były tylko transparenty i zdjęcia na Instagramie, a cały strajk głodowy. Pojawiła się również inicjatywa #GeenOA, w trakcie której uczestniczy sprzątają lokalne parki i autostrady. Prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych sposobów na zwrócenie na siebie uwagi. Niedawno urządzili flash mob niedaleko bilbordu na Time's Square. A co na to wszystko Netflix? Na razie jest nieugięty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu