LG na dobre wkradło się do topowego segmentu smartfonów i nie zamierza ustępować pola konkurentom. Smartfon LG G4 to z całą pewnością jedna z najważni...
LG na dobre wkradło się do topowego segmentu smartfonów i nie zamierza ustępować pola konkurentom. Smartfon LG G4 to z całą pewnością jedna z najważniejszych premier na rynku. Fantastyczny aparat, potężne parametry, skórzana obudowa - czy to przepis na rynkowy sukces?
O LG G4 było już na łamach Antyweba kilka materiałów. Tuż po konferencji w Londynie dzieliłem się z Wami swoimi pierwszymi wrażeniami, a tuż po otrzymaniu urządzenia na testy nagraliśmy wrażenia w stylu "hands-on". Teraz pora na najważniejsze - recenzję.
Przy okazji LG G4 nieznacznie zmieniamy metodologię. Jak pewnie zauważyliście większość moich testów jest przygotowywana w bardzo podobny sposób. Teraz chciałbym je rozbudować o obowiązkową specyfikację na początku (o co prosiliście w komentarzach), a także kłaść większy nacisk na przednią kamerkę oraz temperatury. Jednocześnie będzie mniej pisania o modułach łączności - poświęcę im miejsce w tekście wyłącznie w sytuacji, gdy coś będzie działać nieprawidłowo lub pozytywnie wyróżniać się (co znaczy, że nadal będą oczywiście sprawdzane). Podobnie sytuacja będzie wyglądała z zawartością pudełka. Mam nadzieję, że przypadnie Wam to do gustu.
- CPU: Qualcomm Snapdragon 808 2 x 1,82 GHz Cortex-A57 oraz 4 x 1,44 GHz Cortex-A53
- GPU: Adreno 418
- RAM: 3 GB
- Pamięć wewn.: 32 GB + MicroSD do 128 GB
- Wyświetlacz: 5,5" IPS, 2560 x 1440 px (538 PPI) pokryty Gorilla Glass 3
- Akumulator: 3000 mAh
- Aparat tył: 16 Mpix, dwie diody LED, laserowy autofocus, przysłona f/1.8, matryca 1/2.6 cala
- Aparat przód: 8 Mpix, przysłona f/2.0
- Łączność: LTE Cat 6, WiFi 802.11 ac, Bluetooth 4.1, A-GPS z GLONASS, NFC, tuner FM, port podczerwieni
- Wymiary i waga: 148,9 x 76,1 x 9,8 mm, 155 g
Wygląd i wykonanie
LG G4 zdecydowanie wyróżnia się wśród innych smartfonów na rynku tylną klapką, którą pokryto prawdziwą skórą. Do sprzedaży trafia kilka wariantów kolorystycznych. Do mnie trafił model czarny, który wydaje się być znacznie bardziej chropowaty. Przez środek ciągnie estetycznie wykonany szew, co nadaje urządzeniu elegancji. W prawym dolnym rogu wytłoczono logo G4, a w lewym umieszczono otwór głośnika multimedialnego. Głośniczek gra przyzwoicie i dość głośno. Brakuje mu jednak zdecydowanie kompana do zapewnienia jakości porównywalnej z np. HTC One M9. Tył jest lekko profilowany, więc po odłożeniu urządzenia na blat, dźwięk nie jest tłumiony.
Skórzany tył ma wiele atutów. Przede wszystkim sprawia, że smartfon fantastycznie leży w dłoni - sprzyja temu mocno zaokrąglony tył. Jest to tworzywo bardzo miłe w dotyku, a przy tym stylowe i elegancko się prezentujące. Moje obawy wzbudza jedynie wytrzymałość przy dłuższym użytkowaniu, czego zweryfikować ze względu na krótki czas testów nie mogłem. W razie potrzeby jednak zawsze można klapkę wymienić, co nie powinno się wiązać z dużym wydatkiem.
Obiektyw aparatu ma błyszczącą oblamówkę dobraną pod kolor panelu poniżej. Tradycyjnie są to guziczki służące do regulacji głośności, pomiędzy które wciśnięto wypukły przycisk zasilania. Po bokach obiektywu mamy laserowy autofocus oraz dioda doświetlająca LED zespolona z sensorem spektrum kolorów.
Klapkę możemy oczywiście zdjąć i przekonać się o jej giętkości - wykonana została z plastiku, więc nie stanowi to większej niespodzianki. Wewnątrz zastosowano klasyczny układ: wyjmowaną baterię oraz sloty na Micro SIM i MicroSD.
Krawędzie urządzenia wykonano z błyszczącego tworzywa sztucznego. Sprawia ono wrażenie dość solidnego, choć spodziewam się mikrorysek po dłuższym użytkowaniu. Warto zaznaczyć, że mimo błyszczącej powierzchni nie widać tutaj odcisków palców. Na górze umieszczono port podczerwieni, dzięki któremu smartfona przekształcimy w pilot zdalnego sterowania sprzętem RTV, oraz dodatkowy mikrofon odpowiadający za aktywną redukcję szumów. Na dole znajdziemy port Micro USB, mikrofon rozmów oraz złącze słuchawkowe 3,5 mm minijack.
Warto zauważyć, że smartfon jest minimalnie zagięty, co doskonale widać kładąc go wyświetlaczem do dołu na płaskim blacie. Moim zdaniem nie ma to większego wpływu na komfort użytkowania, choć może w niektórych przypadkach wpłynąć na to jak smartfon leży w dłoni oraz zwiększyć stopień immersji podczas korzystania z wyświetlacza. Podejrzewam jednak, że bardziej jest to zabieg marketingowy aniżeli indywidualna kwestia preferencji użytkownika. LG zapewnia, że zakrzywienie sprawia, że ekran jest o 20 proc. mniej podatny na pęknięcie w razie upadku. Tego niestety zweryfikować nie mogę.
Przednia część smartfona niczym nie zaskakuje. Pod ekranem umieszczone zostało logo LG, a nad nim głośnik rozmów zabezpieczony czarną, metalową maskownicą (swoją drogą to chyba jedyny metalowy element w całej, zewnętrznej konstrukcji), obiektyw przedniej kamery i czujniki światła oraz zbliżeniowy. Ekran stanowi 72,5 proc. całej przedniej powierzchni. W przypadku LG G3 było to 75,3 proc., a więc możemy mówić o kroku w tył.
Wyświetlacz i bateria
Zastosowany wyświetlacz został wykonany w technologii Quantum IPS i ma przekątną 5,5 cala. Pracuje on w rozdzielczości 2560 x 1440 px, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 538 PPI. To standardowe parametry w tym segmencie cenowym. Sam ekran wykorzystuje technologię podobną do tej, która znalazła zastosowanie w telewizorach LG, a więc kropkę kwantową. Oferuje on wysoki współczynnik jasności, szerokie kąty widzenia, fantastyczny kontrast oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Jakość obrazu w smartfonach LG zawsze stała na wysokim poziomie i nie inaczej jest tym razem. Nie ma najmniejszych powodów do narzekania. Absolutna czołówka. W porównaniu z LG G3 ma mieć o 20 proc. szerszą paletę barw, 25 proc. jaśniejszy obraz i o 50 proc. lepszy kontrast.
Zaskakujące jest to, że LG G4 dysponuje baterią o takiej samej pojemności jak poprzednik - 3000 mAh. W praktyce daje to przeciętny czas pracy na baterii sięgający 1,5 dnia przy średnio intensywnym użytkowaniu. W trakcie moich testów tradycyjnie dużo korzystałem z WiFi i sporadycznie z LTE. Sporo czasu poświęcałem na Gmaila, kalendarz, Wunderlist oraz inne aplikacje użytkowe. Grałem niewiele - maksymalnie pół godziny. Raz skorzystałem z nawigacji, co trwało ok. 20 minut. W statystykach Androida czas aktywności wyświetlacza wyniósł 3 i pół godziny. Plusem jest na pewno to, że baterię możemy swobodnie wymieniać w razie potrzeby, co konkurencyjne flagowce oferują coraz rzadziej.
System, aplikacje i wydajność
LG G4 pracuje pod kontrolą Androida 5.1 z nakładką graficzną LG UX 4.0. Jak już zwracałem uwagę na wideo na Antyweb TV, zmian w stosunku do poprzedniej wersji nie ma aż tak wielu. Szczegółowy opis samej nakładki znajdziecie w naszej recenzji LG G3. Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na nowości.
Te są widoczne już na pulpicie. Przede wszystkim zmienił się nieznacznie wygląd widżetu Smart Notice, który jest zegarkiem połączonym z pogodynką oraz systemem podpowiedzi, porad i wskazówek. Znajdziemy tutaj informacje o zbyt dużej ilości śmieci w urządzeniu, pogodzie na następny dzień, braku interakcji z ulubionymi kontaktami dłuższym niż 3 miesiące, urodzinach znajomych, a także zbyt dużym zużyciu baterii. To nie wszystko, bo Smart Notice co i rusz podpowiada ciekawe funkcje i triki dotyczące użytkowania smartfona i jego funkcji, a także agreguje informacje z aplikacji LG Health.
A skoroo o LG Health mowa, dotąd panel aplikacji był dostępny na dodatkowym pulpicie po lewej stronie. Teraz nosi on nazwę Smart Bulletin i składa się z kafelków: LG Health, kalendarza, odtwarzacza muzyki, Smart Settings, Quick Remote (pilot sterowania RTV) oraz Smart Tips (podpowiedzi dotyczące użytkowania smartfona). Co więcej, jest on całkowicie konfigurowalny, więc nieużywane panele możemy po prostu wyłączyć, podobnie zresztą jak cały Smart Bulletin.
Wspomniane Smart Settings to kolejna nowość. LG G4 potrafi bowiem inteligentnie zmieniać ustawienia w zależności od naszej lokalizacji. Możemy skonfigurować tutaj to, jak zmieniać się będzie głośność, WiFi oraz Bluetooth w zależności od naszej lokalizacji. Przykładowo w domu mogą one być automatycznie aktywowane, a poza nim - dezaktywowane. Moduł ten pozwala również na automatyczne uruchamianie wybranych aplikacji muzycznych po podłączeniu słuchawek.
Kilka nowości znajdziemy również wśród aplikacji. Po pierwsze LG G4 potrafi teraz integrować się z większą liczbą usług chmury. Do Box oraz Dropboksa dodano Google Drive, OneDrive i LG Cloud. Aplikacja kalendarza otrzymała funkcję Smart Pocket, a więc kieszonkę, z której możemy wciągać miejsca z Google Maps, wydarzenia z Facebooka, zadania z listy to do oraz pliki z pamięci telefonu, a następnie umieszczać je w harmonogramie. Znacząco ułatwia to planowanie. Galerię również rozbudowano o funkcję Wspomnienia, która automatycznie kataloguje nasze zdjęcia oraz filmy. Znajdziemy tutaj również oś czasu, a także funkcję znajdowania urządzeń w pobliżu, z którymi smartfon może się połączyć (routerów, NAS-ów, Smart TV itp.).
Pozostałe nowości to głównie drobiazgi związane z wyglądem i komfortem użytkowania. Na pewno we znaki daje się to, że interfejs jest jeszcze bardziej spłaszczony niż w LG G4. Tu i ówdzie pojawiły się zaokrąglenia, co wygląda korzystnie.
LG G4 dysponuje 32 GB pamięci wewnętrznej. W praktyce do dyspozycji dostajemy niespełna 22 GB. To przyzwoity wynik, szczególnie, że jest jeszcze slot na karty MicroSD. Z 3 GB pamięci RAM natomiast zostaje nam ok. 1,4 GB. Resztę pożerają fabrycznie instalowane aplikacje i system.
LG G4 pracuje pod kontrolą nietypowego procesora - sześciordzeniowego Snapdragona 808. Trudno nie chwalić tej decyzji wobec problemów z wyższym modelem oznaczonym numerkiem 810. Tutaj mamy do dyspozycji 2 rdzenie Cortex-A57 1,82 GHz oraz cztery rdzenie Cortex-A53 1,44 GHz. Czy aby nie powinno być odwrotnie? W każdym razie przekłada się to na bardzo wysoką wydajność, czego potwierdzeniem niech będą wyniki z benchmarków. LG G4 z powodzeniem poradzi sobie z każdą grą ze sklepu Google Play.
Co z temperaturami? Zafundowałem smartfonowi ścieżkę zdrowia: pół godziny z Modern Combat 5, test Geekbench, 3D Mark, a potem trzykrotny test AnTuTu. Po tym wszystkim w CPU-Z zanotowałem temperatury takie, jak na zamieszczonym zrzucie ekranu. Jest przyzwoicie. W trakcie tego testu obudowa z tyłu była odczuwalnie nagrzana, ale nie powodowało to większego dyskomfortu.
Aparat i jakość zdjęć
Aparat to jeden z kluczowych elementów LG G4. Producent zastosował tutaj matrycę 1/2.6 cala o rozdzielczości 16 Mpix. Obiektyw charakteryzuje się przysłoną f/1.8, czego obecnie nie oferuje żaden inny smartfon na rynku. Wszystko to dopełnia optyczna stabilizacja obrazu OIS+ działająca w sześciu osiach (w większości smartfonów są to cztery osie), laserowy autofocus oraz dioda LED. LG G4 dysponuje również czujnikiem spektrum kolorów, który odpowiada za należyte odwzorowanie barw na zdjęciach. Czujnik rozpoznaje pochodzenie światła i dostosowuje do niego parametry wykonywanego zdjęcia. Ma to również duży wpływ na fotografowanie po zmroku. Efekty? Fantastyczne, co zamieszczam poniżej. Dla mnie LG G4 ma obecnie najlepszy aparat na rynku. Zwróćcie uwagęę na dwie ostatnie fotografie: w ciemności oraz z flashem.
(Zdjęcia poniżej to miniaturki. Pełny rozmiar dostępny po kliknięciu)
Przednia kamera również trzyma poziom. LG G4 robi bardzo ładne selfie, które dodatkowo potrafi software'owo upiększać. Przykład poniżej.
Aplikacja aparatu również zasługuje na pochwałę. Znajdziemy tutaj trzy tryby pracy: podstawowy, prosty oraz ręczny. Na uwagę zasługuje oczywiście ten ostatni, gdzie możemy skonfigurować absolutnie każdy parametr zdjęcia, począwszy od przysłony, przez czas naświetlania, ISO i balans bieli, a na ekspozycji skończywszy. Prawdziwy fotograficzny kombajn z funkcją zapisywania do formatu RAW.
Dla amatorów LG przygotowało też kilka gadżeciarskich rozwiązań, jak możliwość zwalniania spustu migawki przedniego aparatu za pomocą gestu. Możemy też szybko wykonywać zdjęcia przy wygaszonym ekranie - wystarczy dwukrotnie nacisnąć przycisk głośności i spust migawki zostanie zwolniony.
Podsumowanie
LG G4 jest fantastycznym smartfonem o wielu atutach. Początkowo odstraszać może konstrukcja, którą oparto na tworzywie sztucznym oraz skórze. W przeciwieństwie do SGS6 metalu tutaj nie uświadczymy. Nie odbiera to jednak na pewno uroku urządzeniu, które może się podobać. Zdecydowanie największym atutem LG G4 jest jednak aparat - zarówno od strony sprzętowej jak i software'owej. Możliwości zastosowanej matrycy i optyki robią duże wrażenie, a tryb ręcznych ustawień pozwala wycisnąć z tych podzespołów ostatnie soki.
Cieszy fakt, że LG nie poszło za trendem i nie zdecydowało się na Snapdragona 810. Zamiast tego mamy układ nieco słabszy, ale oferujący wszystko, czego potrzebuje nawet wymagający użytkownik. W połączeniu z najnowszym Androidem, 32 GB pamięci wewnętrznej oraz świetny wyświetlaczem daje to nam smartfona do gier, multimediów czy też po prostu przeglądania zasobów internetu. Naprawdę trudno tutaj o jakiekolwiek większe zarzuty.
Rozczarowująca jest trochę bateria, a właściwie jej wydajność. LG G4 nie spisuje się źle, ale nie wyróżnia też w żaden sposób pozytywnie. Jest przeciętny i to trochę denerwuje, bo od smartfona tej klasy oczekiwałoby się trochę więcej. Można też narzekać na brak jakichkolwiek poważniejszych zmian w LG UX 4.0. Niemniej sama nakładka jest naprawdę solidnie zrobiona i bardzo konfigurowalna. Nie wydaje mi się zatem, żeby rewolucja była tutaj potrzebna. Nie jest to przecież przeklinany do niedawna przez użytkowników TouchWiz.
Wszystko to dostajemy za 2,6 tys. złotych, a więc o kilka stówek mniej niż w przypadku innych flagowców. LG G4 na pewno odstaje od nich pod względem materiałów użytych do produkcji, ale na każdym innym polu jest godnym konkurentem. Pod względem aparatu mi osobiście wydaje się bezkonkurencyjny, ale to może być kwestią dyskusyjną i zależeć od osobistych preferencji użytkowników. Przyznaję też, że oczarowała mnie skórzana tylna klapka, która doskonale leży w dłoni, jest przyjemna w dotyku i funkcjonalna. W razie zniszczenia zawsze możemy ją wymienić na nową, czego nie zrobimy np. w przytaczanym SGS6.
Czy warto? Jeżeli nie szukacie smartfona, którzy przetrwa wszystko i nie straszny Wam plastik do LG G4 będzie zdecydowanie dobrym wyborem. Dla mnie to solidne 9/10, a więc w swojej cenie produkt ocierający się o ideał.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu