Tesla i Samsung ogłosiły współpracę. Sprzęty Muska będą działały w koreańskim ekosystemie.
Żyjemy w świecie, w których coraz więcej elementów jest ze sobą połączonych i jest w stanie wymieniać się informacjami. Pomimo tego, że smart home nie stało się hitem, jak zapowiadano dekadę temu, dziś inteligentne oświetlenie czy samobieżne odkurzacze są już w wielu domach normą. Nie ma tu więc mowy o rewolucji, ale o stopniowej ewolucji, w której coraz więcej podmiotów może współpracować ze sobą.
Teraz jesteśmy świadkami kolejnego kroku, w którym dwie duże marki mogą budować wspólny ekosystem.
Tesla dołącza do Smart Things od Samsunga. Na co pozwoli?
Tesla i Samsung ogłosiły właśnie swoje partnerstwo w kwestii zarządzania energią w smart home. Jakiś czas temu Tesla udostępniła bowiem swoje API do baterii PowerWall i ładowarki Wall Connector, a Samsung i jego SmartThings jako pierwsze przeprowadziły skuteczną integrację w aplikacji.
Dzięki temu w SmartThings będzie można moniotorować chociażby produkcję czy użycie energii elektrycznej oraz korzystać z funkcji Powerwall, takich jak Stormwatch, dzięki czemu na naszych urządzeniach pojawi się alert o nadciągającej burzy, która może wiązać się z przerwami w dostawie prądu.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy nowe rozwiązania wejdą na rynek, póki co obie marki mówią o "drugim kwartale 2024 roku", jednak jak wiadomo, mogą tu pojawić się pewne opóźnienia. Co ciekawe, jako, że zarówno wspomniane urządzenia Tesli, jak i aplikacja SmartThings Energy jest dostępna w naszym kraju, możemy się spodziewać, że taka integracja będzie możliwa też w Polsce.
Jest to więc kolejny powód do tego, by korzystać ze SmartThings i budować swój ekosystem produktowy pod skrzydłami jednej marki.
Źródło: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu