Motoryzacja

Tesla jak nakładka Xiaomi. Zamiast klasycznego klaksonu ustawisz beczenie kozy

Paweł Winiarski
Tesla jak nakładka Xiaomi. Zamiast klasycznego klaksonu ustawisz beczenie kozy
Reklama

Wiedzieliście, że samochody Tesla będą miały niedługo jeszcze więcej możliwości personalizacji? Ustawicie sobie w nich na przykład beczenie kozy zamiats klasycznego klaksonu.

Czasami zastanawiam się, jakie reakcje zachodzą w głowie Elona Muska, że wpada na takie dziwne pomysły. Właśnie wypalił z kolejnym - niedługo samochody Tesla dostaną dodatkowe opcje dostosowywania ustawień pod preferencje użytkownika. Myślicie, że chodzi o coś poważnego i faktycznie przydatnego? Oj nie, nie tym razem.

Reklama

Nie ujawniono jeszcze pełnego zestawu dźwięków klaksonów i odgłosów podczas powolnej jazdy, ale mówi się o - uwaga, usiądźcie - beczeniu kozy, pędzącym wietrze oraz odgłosach kokosowego stukotu koni z...Monty Pythona. Jeśli ktoś jeszcze go nie słyszał, służę pomocą.

Musk rozważa ponadto możliwość wgrywania do samochodów własnych dźwięków i uwierzcie mi - mam niezłą wyobraźnię, ale kompletnie nie jestem w stanie tego ogarnąć. Wystarczy, że wprowadzono taką funkcję w smartfonach i czasami zrywam boki ze śmiechu słysząc, jakie dzwonki potrafią ustawić ludzie. No i co z przepisami? Nikt nie reglamentuje dźwięku przychodzącego połączenia w smartfonie, samochody to jednak trochę poważniejsza sprawa. Myślę, że w wielu krajach taki bajer zwyczajnie nie przejdzie.

I to nie jest żart. Podobno nowe oprogramowanie do samochodów Tesla jest właśnie wdrażane.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama