Na japońskich ulicach wciąż nie brakuje miejskich telefonów. T pozwalają nie tylko na rozmowy telefoniczne, ale także... wysyłanie maili. Jak to działa?
Nie dość że w 2019 mają publiczne telefony miejskie, to jeszcze... mogą wysyłać z nich maile!
Płatne, miejskie, telefony wydają się już być przeżytkiem. W niektórych częściach świata budki zostawiono wyłącznie dla turystów, w innych — zamiast telefonów zamontowano hot-spoty pozwalające łączyć się z internetem. Ale Japonia od lat słynie z tego, że lubi kroczyć swoją ścieżką: czasem bardziej, a czasem mniej zadziwiającą. Jedno jest pewne: to naród którego pomysłowość i rozwiązania od lat budzą zaciekawienie. Żyją po swojemu i niektóre z ich pomysły są dość zaskakujące. Jak dostępne publicznie telefony, które na pierwszy rzut oka niespecjalnie różnią się od tych, które znamy. Wrzucamy monety dziesięcio lub stujenowe monety, wybieramy numer i tyle. Ale ten sprzęt od lat miał opcję, o których wielu nie miało pojęcia. Za ich pomocą można wysłać... wiadomości!
Wysyłanie wiadomości z publicznego telefonu miejskiego: takie rzeczy tylko w Japonii
U nas już próżno szukać miejskich telefonów. Może jeszcze zachowały się jakieś pojedyncze egzemplarze tych od Telekomunikacji Polskiej, acz nie robiłbym sobie zbyt wielkich nadziei. Swoją drogą: skąd w 2019 roku wziąć do nich kartę? Znacznie prościej jest doraźnie poprosić kogoś napotkanego na ulicy, by udostępnił nam na chwilę swój telefon. W dobie nielimitowanych pakietów minut to raczej nie powinno stanowić specjalnego problemu — no chyba że będzie obawiał się o swoje urządzenie. W Kraju Kwitnącej Wiśni trochę ich jeszcze można spotkać. A ostatnio zrobiło się o nich głośno, gdy świat odkrył ich funkcję która... była tam dostępna od wielu lat. Chodzi o możliwość wysyłania wiadomości e-mail, chociaż moim okiem — znacznie bliżej im jednak do SMSów.
Jak to działa w praktyce? Po wrzuceniu do automatu stujenowej monety, należy wybrać numer 090-310-1655. Następnie — numer telefonu osoby, do której chcemy wysłać e-mail. Automat w słuchawce poinformuje nas, kiedy możemy zacząć pisać wiadomość — a finalny jej kształt potwierdzamy podwójnym #. Równie proste, jak wysyłanie SMSów z miejskiego telefonu przed laty i u nas. Chociaż dla wielu pisanie na klawiaturze numerycznej w dzisiejszych czasach brzmi jak znacznie większa abstrakcja. A tam jest ona dodatkowo utrudnione, bo oprócz słownika QWERTY, zestawu cyfr i paru znaków specjalnych, jest także fonetyczna katakana. Tak czy inaczej, dla każdego ze znaków niezbędne jest wklepanie dwóch cyfr — a poniżej znajdziecie tabelkę ze ściągą. Gdybyście kiedyś chcieli sprawdzić, czy to naprawdę działa. Pierwszą cyfrą która nas interesuje jest ta z żółtych pól, drugą — z niebieskich. Jeżeli więc chcemy wpisać "A", na aparacie wybieramy 16. No cóż, nikt nie powiedział, że to będzie szybki proces — chociaż prawdopodobnie pisząc fonetycznie katakaną jest on dużo przyjemniejszy.
Jak to jest rozliczane? Jak wszystkie publiczne telefony — czasowo. Dlatego trzeba się streszczać, albo przygotować odrobinę więcej monet. Czy to działa? Ekipa Soranews24 sprawdziła to na własnej skórze i... najwyraźniej tak! Uroczy jest nadawca maila, który podpisany jest jako PublicPhone. Niemniej cały czas informując w swoim teście o wysyłaniu maila, zarówno na zdjęciach jak i zrzutach pokazują wiadomości SMS — na co wskazywałyby również numery telefonu, które wybierają przed wysłaniem. Ale to Japonia, może tam nawet kwestię maila maja rozwiązaną nieco inaczej — o czym zwyczajnie nie mam pojęcia ;-).
Źródło, zdjęcia: Soranews 24
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu