Konsole

Nowy budżetowy Xbox zdoła wygrać z PlayStation? Trzymam za to kciuki

Albert Lewandowski
Nowy budżetowy Xbox zdoła wygrać z PlayStation? Trzymam za to kciuki
Reklama

Obecnie oferta Xboxów wygląda całkiem ciekawie, choć brakuje w niej naprawdę taniego sprzętu. Na szczęście Microsoft szykuje prawdziwie budżetową propozycję.

Tani Xbox z mocą chmury

W obecnej generacji konsol zwycięsko z pojedynku wychodzi Sony, ale Microsoft po porażce nie zamierza się poddawać i szykuje mocne nowości. Szczególnie interesująco zapowiada się nowy tani Xbox. Zgodnie z zasadą CCC (Cena Czyni Cuda), firma z Redmond zamierza zaoferować swoim klientom możliwie jak najtańszy sprzęt do grania, który jednocześnie nie będzie stawiał na kompromisy. Brzmi nierealnie? Cóż, warto wspomnieć, że Amerykanie zaprezentowali swoją usługę do streamingowania gier o nazwie xCloud i moim zdaniem kolejna odsłona Xboxa będzie świetnym czasem na wprowadzenie tego serwisu na rynek już w pełni oficjalnie.

Reklama

Sprawdź też: O co chodzi z xCloud?

Owszem, streaming gier jest jeszcze w bardzo młodej fazie rozwoju. Wymaga szybkiego internetu, w szczególności niskiego pinga, co powoduje, że wciąż w wielu domostwach nie zadowalałby użytkowników, wyzwalających w nich same negatywne emocje.Co ciekawsze, pojawiają się nawet pierwsze doniesienia o tym, ile przyjdzie zapłacić za taniego Xboxa. Na razie padają kwotę z zakresu od 60 do 80 dolarów. Kwota w graniach 300 złotych za nową konsolę? Szczerze mówiąc, sporo klientów zdecydowałoby się na jej zakup, choć tu dochodzi jeszcze temat zakupienia odpowiedniego abonamentu z grami. Jeżeli jednak Microsoft nie ustali zbyt wysokiej kwoty, może być spokojny o sukces i o wyrównanie rachunków z Sony.

Microsoft stawia na innowacyjność

Granie w chmurze przedstawia się jako przyszłość grania. Nie będziemy potrzebować wydajnej i drogiej konsoli w domu, ponieważ wystarczy nam wykupiony abonament i szybkie łącze internetowe. Jestem ciekaw, kto wyjdzie zwycięsko z walki na rynku streamingu gier. W zasadzie teraz walka będzie się toczyć głównie między Microsoftem z xCloud i Googlem ze Stadią.

Warto w tym miejscu dodać, że w Redmond równocześnie trwają prace nad konsolami, na których będzie się dało we wszystko pograć bez konieczności utrzymywanie połączenia z siecią. Okazuje się, że teraz Microsoft chce zaoferować od razu na start dwa warianty Xboxa. Na szczycie oferty będzie najbardziej wydajny Xbox Scarlett, z kolei modelem pośrednim stanie się Xbox o nazwie kodowej Lockhart. Będą one, odpowiednio, następcami dla Xbox One X i Xbox One.

Na razie nie wiemy, kiedy dokładnie poznamy nowe Xboxy. Na pewno jest to bliżej niż dalej i być może jeszcze w tym roku poznamy więcej szczegółów. Sam jestem najbardziej zainteresowany Xboxem, który będzie skupiał się na streamingowaniu gier z chmury. Moim zdaniem to bardzo przyszłościowa opcja i zapowiada się naprawdę świetnie. Z chęcią sprawdziłbym, jak takie nowoczesne podejście sprawdzi się w praktyce. Interesujące jest również to, jak na to odpowie Sony.

źródło: Ars Technica

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama