Tak wygląda i działa Google Trips. Możecie już wyrzucić inne aplikacje do podróżowania

MWC, IFA, IDF, Computex - w ciągu roku trafia się kilka(naście) zagranicznych wyjazdów, podczas których dziennikarze z polski mają okazję zobaczyć na własne oczy największe premiery z branży technologicznej. Oprócz pracy znajduje się oczywiście trochę czasu na zwiedzanie i inne aktywności. Tutaj zawsze miałem problem, bo brakowało mi jednej uniwersalnej aplikacji, która zbierałaby w jednym miejscu wszystkie informacje dotyczące danego miejsca. Takim czymś jest właśnie Google Trips.

Program oficjalnie jeszcze nie zadebiutował. Ja go zainstalowałem z APK Mirror - wy też możecie. Program instaluje się bezproblemowo. Na początku zobaczymy krótki poradnik informujący o jego funkcjach. Gdy już przez niego przejdziemy, możemy dodawać nowe podróże. Aplikacja może tutaj też wykorzystać naszą lokalizację, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby zebrać informacje na temat miejsca, w którym już jesteśmy. Jakie są to dane?

Czytaj dalej poniżej

Tak będzie wyglądał YouTube w Material Design. Włącz go u siebie Konrad Kozłowski

CEO Google przepowiada przyszłość nowych technologii. Kolejną wielką rzeczą ma być sztuczna inteligencja Jakub Szczęsny

Zaplanowana przez Google Trips wycieczka jest wyświetlana w postaci kilku kafelków. Na pierwszym z nich znajdziemy rezerwacje. Są to informacje o lotach, hotelach, pociągach itp. Nie możemy ich dodawać sami - program pobiera te dane z naszej poczty e-mail i umieszcza tutaj w bardziej przystępnej postaci. Dalej mamy sekcje z restauracjami oraz atrakcjami. Każda z nich kryje setki różnych miejsc wraz z opisami, szczegółowymi informacjami i wskazówkami dojazdu. Możemy je oznaczać gwiazdką, żeby potem mieć prostszy dostęp. W sekcji tej znajdziemy również szczegółowe informacje dotyczące opieki zdrowotnej i sytuacji kryzysowych.

Największą zaletą tego wszystkiego jest możliwość zapisania offline. Po stuknięciu odpowiedniego przełącznika wszystkie informacje na temat danego miejsca będą dostępne bez połączenia z internetem. Dotyczy to również map ze wskazówkami dojazdu. Nie musimy zatem się martwić o nasz pakiet danych i biegać za hotspotami.

Co zabawne, mimo ogromnych możliwości Google Trips nie jest jakąś szczególnie rozbudowaną aplikacją. Wszystko się sprowadza do kilku prostych mechanizmów i agregowania treści z innych usług: naszej skrzynki e-mail czy Google Maps. Działa to jednak wszystko niezwykle dobrze i już teraz wiem, że Trips na pewno mi się przyda podczas kolejnych wyjazdów. Niemniej warto dodać, że program znajduje się póki co w stadium beta i to na tyle wczesnym, że nie trafił nawet jeszcze publicznie do sklepu Google Play. Do tego czasu jeszcze co nieco może się w nim zmienić. Oby na lepsze.