Ubisoft wie, jak walczyć z piractwem. Mimo ogromnej skali nielegalnego udostępniania gier komputerowych możliwe jest zaradzenie problemowi. Jak to ma ...
Ubisoft wie, jak walczyć z piractwem. Mimo ogromnej skali nielegalnego udostępniania gier komputerowych możliwe jest zaradzenie problemowi. Jak to ma wyglądać? Moim zdaniem poglądy Yvesa Guillemota, CEO firmy, są całkiem przekonywujące. Inna sprawa, czy rynek przychyli się do tak zdecydowanych i odważnych pomysłów...
Zamiast załamywać ręce, że piractwo niszczy rynek gier komputerowych, można zaproponować całkiem ciekawe rozwiązania. To, że skala piractwa jest ogromna, wydaje się oczywiste. Wystarczy zajrzeć na popularne strony z plikami torrent, aby przekonać się, jak szybko nowe tytuły są piracone. Co można z tym zrobić?
Można jak cała masa organizacji antypirackich walczyć o zaostrzenie przepisów. Prawo trzech ostrzeżeń, grzywny, odcinanie od internetu, naloty policji - to tylko niektóre z pomysłów. Na ile się sprawdzają, możemy się co jakiś czas przekonywać. Niedawno francuska minister kultury stwierdziła, że podjęła decyzję o zmniejszeniu funduszy dla instytucji egzekwującej HADOPI. Okazuje się też, że organizacje typu RIAA czy MPAA mają coraz niższe dochody ze swojej działalności.
Ciekawe rozwiązanie problemu piractwa zaproponował wspomniany już CEO Ubisoftu. W rozmowie dla "GamesIndustry International" Guillemot stwierdził, że jedynie 5 do 7% graczy płaci za gry - reszta piraci. Rozwiązaniem może być system Free-2-Play (F2P), który pozwala na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy od graczy. Brzmi to trochę żałośnie, ale dla Ubisoftu, który może tkwić nadal przy starym modelu i nie zarabiać nic, albo przejść na F2P i zacząć dostawać pieniądze to duża różnica.
Internet zmienił wiele i to nie tylko pod względem dostępu do informacji, ale również np. sprzedaży. Nie tak dawna wypowiedź polskie olimpijczyka, Tomasza Majewskiego, który przyznał się do nielegalnego pobierania materiałów z sieci, pokazuje jak powszechnym zjawiskiem jest piractwo. Można się oburzać, można postulować wprowadzenie nowych kar i zakazów. A można też podejść szerzej do problemu - jak Ubisoft - i pomyśleć, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Grafika: Travis Sawyer, Ubisoft
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu