Startups

Tak będzie kiedyś wyglądać telewizja w Polsce. Inni już to mają

Maciej Sikorski
Tak będzie kiedyś wyglądać telewizja w Polsce. Inni już to mają
Reklama

Idea interaktywnych programów telewizyjnych, oglądania w ramach tzw. multiscreen nowa nie jest. Niektóre jej aspekty są naprawdę stare. Ale proces cią...

Idea interaktywnych programów telewizyjnych, oglądania w ramach tzw. multiscreen nowa nie jest. Niektóre jej aspekty są naprawdę stare. Ale proces ciągle ewoluuje i będziemy oglądać kolejne ciekawe odsłony projektów tego typu. Jedną z nich jest Applicaster. Ten startup tworzy coś, co prędzej czy później zagości w naszych domach, naszym codziennym życiu. A jeśli nie dostarczą tego oni, zrobi to inna firma, bo ten kąsek będzie kusił.

Reklama

Applicaster to jeden ze startupów, które miałem okazję poznać w Izraelu (jesteśmy tu na zaproszenie T-Mobile i dowiadujemy się, jak pieniądze w Izraelu inwestuje spółka-matka, czyli Deutsche Telekom). Startup chyba najciekawszy. Przynajmniej dla przeciętnego zjadacza chleba, jakim jestem. Firmy pracujące w obrębie zabezpieczeń w Sieci czy pracy ludzkiego mózgu tworzą potrzebne, czasem nawet fascynujące rzeczy, ale trudno im wytłumaczyć, co to jest, jeśli ktoś nie siedzi w temacie. A działania Applicaster pojmie każdy. O co chodzi? Polecam obejrzenie dwóch filmów, one sporo wyjaśnią.

Już dzisiaj można ściągać aplikacje tworzone dla konkretnych programów czy oglądać je na ekranie telewizora śledząc jednocześnie wydarzenia, jakie twórcy treści serwują w mediach społecznościowych. Powyższy przykład to krok w nowym kierunku. Widz jest jeszcze mocniej wciągany przez program. Jeśli bohater serialu czy reality show będzie do niego pisał, wysyłał zdjęcia czy filmy w ciągu tygodnia, to widz może na dobre wpaść w świat programu. Z jednej strony fascynujące, z drugiej przerażające. Mnie co prawda bliżej jest do tej drugiej oceny, ale doceniam pomysł i czuję w nim pieniądze. Większa interakcja to większe szanse na zyski, to sposób na przyciągnięcie dodatkowych sponsorów, zarabianie nie tylko na samym widowisku.

Telewizja niejednokrotnie była już grzebana przez nowe media, u nas także pojawiały się wpisy w tym duchu. I telewizji bez zmian pewnie by to dotyczyło. Ale z nowymi rozwiązaniami, projektami podobnymi do tych pokazanych, może ona długo funkcjonować bez strachu o przyszłość. Przynajmniej bez panicznego strachu. Ludzie nie znikną z kanap i dalej będę się wpatrywać w ekran telewizora. Owszem, ich uwagę przykuje też mniejszy ekran tabletu czy smartfonu, ale to z korzyścią dla telewizji. Gdy człowiek zacznie sobie uświadamiać, jakie jeszcze rzeczy można z tym zrobić, to kiwa głową i stwierdzą, że potencjał jest spory.

Ktoś może stwierdzić, że romansideł pokazanych jako przykład w pierwszym filmie nie ogląda, ale trzeba podkreślić, że nie chodzi jedynie o romansidła. To może być sport, programy dla dzieci, treści informacyjne, filmy, seriale komediowe... Wszystko. Przecież drugim przykładem jest crowdfundingowe show, w którym to ludzie decydują kto i ile dostanie pieniędzy. Podejrzewam, że oglądałbym ten program - chciałbym się dowiedzieć, z czym przyszli ludzie i... co spodobało się widzom. Nie można zatem stwierdzić, że to usługa wyłącznie dla mniej wymagających widzów - produkt elastyczny, twórca jest w tanie przygotować coś wyższych lotów.

Applicaster to firma, w której pracuje 60 osób. Biuro ulokowano w Tel Awiwie, ale grupa obcokrajowców jest liczna. Jednym z powodów dywersyfikacji narodowościowej jest chęć wchodzenia na nowe rynki - łatwiej to zrobić, gdy ma się w zespole "lokalsa". Funkcjonują od roku 2009, początkowo produkt był mało skomplikowany i dotyczył dostarczania wideo, teraz wszedł na wyższy poziom. To oferowanie kompletnej usługi, w której są analityka, skrojone na miarę potrzeb pomysły, narzędzia, by wdrożyć projekt w życie. Chętni więcej na ten temat mogą przeczytać na stronie firmy. Przyznam, że jestem ciekaw, kiedy i w jakim wymiarze gracz wejdzie do Polski. Na razie nie było o tym mowy. Ale jeśli oni tego nie zrobią, rynek zajmie konkurencja. Próżni raczej nie będzie, a Polacy szybko pewnie wpadną w ten multiscreenowy wir.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama