Może trochę na siłę, może w odpowiedzi na potrzeby użytkowników - hybrydy tabletów i laptopów w pewnym momencie zalały wręcz rynek, a określenie "do w...
Może trochę na siłę, może w odpowiedzi na potrzeby użytkowników - hybrydy tabletów i laptopów w pewnym momencie zalały wręcz rynek, a określenie "do wyboru, do koloru" pasowało do tej sytuacji jak ulał. Choć teraz zapał producentów nieco ostygł, to obok idei Windows 8 nie da się przejść obojętnie, czego efektem są kolejne podejścia. Jednym z nich był Acer Aspire P3, który na rynku jest już od pewnego czasu. Jak sprawdza się on w codziennych zastosowaniach?
Pierwsze na co zwrócimy uwagę to oczywiście konstrukcja tego zestawu. Zestawu, ponieważ oprócz tabletu, w komplecie otrzymujemy bezprzewodową klawiaturę pełniącą także rolę etui/pokrowca na tablet. Całość można zamknąć niczym książkę, zaś po otwarciu musimy skorzystać z obecnego w klawiaturze wcięcia, w które wpasowuje się dolna krawędź tabletu. Wtedy skazani jesteśmy na jeden, właściwy według producenta kąt ułożenia ekranu i w większości sytuacji nie będziemy na niego narzekać. Taka konstrukcja nie jest niestety odpowiednio stabilna byśmy mogli wygodnie i pewnie postawić zestaw na kolanach - nawet delikatne odchylenie do tyłu powoduje rozłączenie elementów. Ze względu na sporą masę tabletu może to skończyć się dość tragicznie, nie próbujcie.
Klawiatura nie została wyposażona w touchpad, dlatego nawet po jej podłączeniu musimy wykorzystywać ekran dotykowy. Choć obcowanie w ten sposób z tabletem jest wygodne i dość szybkie to jednak ciągłe sieganie dłonią z klawiatury ku ekranowi po prostu męczy po jakimś czasie. Problem ten rozwiązałem poprzez podłączenie myszki bezprzewodowej, lecz nie zawsze możemy z niej skorzystać więc nie jest to rozwiązanie uniwersalne, jak również zmusza nas do pamiętania o kolejnym gadżecie do wzięcia. Sama klawisze mają przyjazny skok, nie są zbyt wysokie a odstępy pomiędzy nimi mają odpowiednią odległość. Nie jest to pierwszy raz, gdy mam okazję korzystać z klawaiatury Acera i może właśnie dlatego pisało mi się na niej naprawdę wygodnie, lecz sądzę że po pewnym czasie każdy zdoła się do niej przyzwyczaić. Niestety, wspomniany układ zestawu powoduje, że przestrzeń pomiędzy klawiaturą, a ekranem jest naprawdę niewielka. To powoduje u mnie dziwne uczucie ograniczenia swobody i wpływa na komfort wprowadzania tekstu. Brakuje mi także podświetlenia klawiszy, do którego przywykłem, lecz nie jest to punkt niezbędny.
Gdy urządzenie znajduje się w etui możemy także spróbować umieścić klawiaturę na jego tyle, by skupić się tylko na ekranie i potraktować P3 jak zwykły tablet. Przeciwskazania są jednak na tyle solidne, że po pierwszym razie po prostu odechce nam się uczynić to ponownie, ponieważ a) tablet jest na tyle ciężki że utrzymanie go w rękach będzie bardziej przypominało trening na siłowni, niż chęć skorzystania z nowych technologii b) klawiatura jest nieustannie podłączona, dlatego przypadkowe wciśnięcia klawiszy muszą być wzięte pod uwagę, jeżeli zechcemy potrenować ;)
Ekran dotykowy obsługujący aż 10 punktów posiada rozdzielczość 1366 na 768 pikseli i szczerze mówiąc zanim miałem okazję z niego skorzystać miałem pewne obawy wobec jakości wyświetlanego obrazu. Okazało się jednak, że... nie jest tak źle. Niestety, nie jest też za dobrze. Szczególnie widoczne jest to w przypadku tekstu, który nie jest na tyle wyraźny, jak moglibyśmy tego oczekiwać. Pochwalić natomiast można kąty widzenia oraz szeroki zakres jasności. Błyszcząca matryca będzie jednak powodem do narzekania w jasnych pomieszczeniach lub podczas pracy na zewnątrz.
Ze względu na swoją specyfikę, Acer P3 musi być efektem wielu kompromisów dlatego zaoferuje nam on jedynie jedno złącze USB, micro HDMI oraz słuchawkowe. Na prawej krawędzi znajdziemy przycisk zasilania oraz te odpowiedzialne za głośność. Pod ekranem dostępny jest fizyczny przycisk Start, który okazuje się pomocny przede wszystkim w sytuacjach gdy nasze palce znajdują się na klawiaturze.
Wydajność Ultrabooka nie pozwoli nam na nic więcej niż przeglądanie sieci czy uruchomienie kilku aplilacji biurowych. Maszyna miała nawet problem z odtworzeniem większego pliku w jakości 720p, choć nie powinno coś takiego mieć miejsca. Po dłuższym czasie pracy zauważalne jest zwalnianie urządzenia, nawet gdy korzystamy jedynie z kilku aplikacji - tych desktopowych jak i ze Sklepu Windows. Nie wiem czym takie problemy są spowodowane - na urządzeniu znajduje się Windows 8.1 ze wszystkimi aktualizacjami od Microsoftu i producenta. Do końca okresu testowego postaram się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy.
W przygotowaniu jest oczywiście pełna recenzja tego sprzętu, w której chciałbym zawrzeć odpowiedzi na interesujące Was kwestie. Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam do komentarzy.
Specyfikacja sprzętu: Intel Core i3 1.4 GHz, Intel HD Graphics 4000, 2GB RAM, ekran dotykowy: 11.6 cala o rozdzielczości 1366x768 pikseli z obsługą do 10 punktów, dysk SSD 60GB, USB 3.0, HDMI, kamery: 5 megapiseli (tył), 1,3 megapikseli (przód), Windows 8 64-bitowy (zaktualizowany do 8.1).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu