Felietony

T-Mobile przekonuje, że 5G to nie tylko nowy standard, a prawdziwa rewolucja w łączności

Tomasz Popielarczyk
T-Mobile przekonuje, że 5G to nie tylko nowy standard, a prawdziwa rewolucja w łączności
3

Targi MWC w Barcelonie upływają pod znakiem standardu 5G. Podczas konferencji Deutsche Telekom, właściciela marki T-Mobile, zaprezentowano przykładowe zastosowania dla tej technologii, które robią piorunujące wrażenie

Odliczanie do rewolucji 5G ruszyło. Nowa generacja standardu łączności jest dedykowana przede wszystkim zastosowaniom biznesowym. Już 4G oferuje bardzo wysoki poziom przepustowości i niskie opóźnienia, co w zupełności satysfakcjonuje zwykłego użytkownika. Kiedy jednak dodamy do tego rozwijające się właśnie segmenty branży IT: autonomiczne samochody, smart home, smart cities, sztuczną inteligencję itd., otrzymamy ogromne ilości danych, które muszą być przesyłane do sieci. Zwykłe 4G sobie z nimi nie poradzi i tutaj wchodzimy na zupełnie nowy grunt.

Wstępna specyfikacja 5G została ogłoszona przez ITU stosunkowo niedawno. W dokumentach pojawiają się informacje o prędkości na poziomie 20 Gbps przy pobieraniu i 10 Gbps przy wysyłaniu. Mówi się tutaj o nawet stukrotnie wyższej przepustowości. Opóźnienia miałyby natomiast nie przekraczać 4 ms. Finalna specyfikacja miałaby zostać wydana jesienią bieżącego roku.

Na pierwsze efekty przyjdzie nam jednak poczekać aż d0 2020 roku. To wtedy pojawić mają się pierwsze komercyjne zastosowania 5G. Przykłady zobaczyliśmy jednak już dziś. Na konferencji Deutsche Telekom zaprezentowano rower z wbudowaną holograficzną nawigacją ostrzegającą m.in. przed potencjalnymi niebezpieczeństwami w ruchu drogowym. A to nie wszystko. W 5G rolę smartfonów pełnią inteligentne okulary wykorzystujące model AR (gdzieś już tę wizję widzieliśmy), które wyprodukowano we współpracy z firmą Zeiss. Rozszerzona rzeczywistość ma nie tylko dopełniać tę podstawową, ale też stwarzać szereg nowych możliwości, jak chociażby praca w grupie.

T-Mobile może się też pochwalić pierwszymi udanymi eksperymentami z 5G. Sieci udało się zejść do rekordowo niskiego opóźnienia na poziomie 1 ms. Co więcej, na jej stoisku na tagac WMC 2017 umieszczono robota, który reaguje na polecenia ze stałym opóźnieniem 8 ms. To ciągle więcej niż zakłada specyfikacja, a więc jest jeszcze nad czym pracować.

Nie o same parametry łącza tutaj jednak chodzi. 5G ma przede wszystkim otwierać nowy rozdział w komunikacji między urządzeniami. Tym samym wdrożenie tego standardu nie ogranicza się jedynie do zastosowania nowych anten w istniejących już nadajnikach BTS. Budowa infrastruktury 5G w Europie ma pochłonąć nawet 300 do 500 mld euro. Nie będzie to zatem ani proste ani tanie przedsięwzięcie.

Pewnym preludium ma być tutaj sieć Narrowband IoT, która ruszy w 8 europejskich krajach - w tym w Polsce. Jak sama nazwa wskazuje ma ona być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na łączność przez urządzenia z kategorii Internetu Rzeczy. Narrowband będzie ciągle wykorzystywać standard LTE, ale software'owe udoskonalenia mają stawiać ją ponad zwykłym 4G. Po co to wszystko? Zastosowań jest wiele. Z Narrowband IoT mogą korzystać chociażby sensory informujące o stanie zapełnienia śmietników czy nawodnieniu gleby w miejskich parkach. To wstęp do smart cities, które dotąd oglądaliśmy jedynie na filmikach prezentujących futurystyczne wizje przyszłości.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu