Stany Zjednoczone wydają się teraz mieć mnóstwo pomysłów, które z chęcią wprowadziliby w życie. Po ostatnim zbanowaniu i usunięciu zakazu dla Huawei, zamierzają zabrać się za tematykę bezpieczeństwa.
Szyfrowanie end-to-end na celowniku
Nie da się ukryć, że ruchy USA w ciągu ostatnich kilku miesięcy okazują się być dosyć zaskakujące. Przede wszystkim widać, że Stany Zjednoczone Ameryki chcą skutecznie walczyć z Chinami w obecnie toczącej się wojnie handlowej, w której nie będzie jasnych zwycięzców. Szczególnie udowodniło to ostatnie nałożenie ceł na importowane produkty z Państwa Środka czy najnowsza akcja z Huawei. Najpierw firma ta miała dostać zakaz na współpracę z amerykańskimi partnerami, co właściwie mogłoby oznaczać ich upadek w wielu sektorach, ale finalnie udało się Azjatom odnieść triumf dyplomatyczny w tej sprawie. Niewątpliwie jednak całe to zamieszenie negatywnie wpłynęło na opinię o tej firmie i jej pozycję. Przez jakiś czas Samsung może czuć się bezpieczniej.
Przeczytaj również: Amerykanie mogą znowu handlowa z Huawei.
Teraz natomiast przechodzimy do nowej dyskusji. Mianowicie dotyczy ona szyfrowania end-to-end, którą obecnie właśnie amerykańskie firmy chętnie dodają do swoich rozwiązań czy produktów, dzięki czemu zapewniają lepszą prywatność danych. Inna sprawa, na ile można ufać ich technologiom. Niemniej jednak producenci przedstawiają to klientom jako ważny argument, przemawiający za wyborem właśnie ich propozycji, ale okazuje się, że USA nieszczególnie to się podoba.
Politico informuje o prowadzonych rozmowach odnośnie niebezpieczeństw, jakie idą w parze z szyfrowaniem end-to-end. Przede wszystkim chodzi tu o ustosunkowanie się różnych ministerstw i urzędów do całej sprawy. Trzeba przyznać, że idea zakazu szyfrowanie end-to-end brzmi jak kiepski żart. W imię czego miałby być wprowadzony taki zakaz? Oczywiście w imię bezpieczeństwa, jak to zawsze jest w przypadku ostatnich pomysłów USA. Na szczęście część agencji i firm jest przeciwna takiemu konceptowi.
Puste zapowiedzi?
W tym przypadku cały czas podnoszą się głosy, że szyfrowanie end-to-end może utrudnić służbom wykrycie potencjalnych szpiegów, kryminalistów czy terrorystów. Tu dochodzimy właśnie do kwestii etycznych. Na przykład, Apple odmówiło odblokowania iPhone'a, używanego przez terrorystę z San Bernardino, ponieważ zapewnienie dostępu do jednego telefonu, spowodowałoby, że służby amerykańskie mogłyby swobodnie sprawdzać dane na wszystkich ich smartfonów. Pod tym względem firma z Cupertino wypada naprawdę porządnie. Cały czas zresztą chwalą się tym, jak dbają o prywatność użytkowników.
Służby różnych państw nie są jednak zupełnie bezbronne. Mogą swobodnie korzystać z aplikacji firm trzecich, które zapewniają dostęp nawet do szyfrowanych urządzeń. Moim zdaniem pomysł zabronienia używania szyfrowania end-to-end brzmi raczej jak jakiś dowcip i mam nadzieję, że producenci skutecznie zablokują wprowadzanie takich zakazów. Nie zdziwiłbym się, jakby był to kolejny pomysł, mogący bardzo szybko trafić do kosza.
Przeczytaj również: Backdoor w telefonach z Androidem.
źródło: Softpedia
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu