Kryptowaluty

Szwajcaria - czyli europejskie "crypto valley"

Redakcja Antyweb
Szwajcaria - czyli europejskie "crypto valley"

Sporty zimowe, ser, czekolada oraz najbezpieczniejsza bankowość na świecie. Nietypowe połączenie? Dodając do tego jedno z największych skupisk firm z branży crypto oraz fintech, daje nam to idealny obraz niewielkiego kantonu Zug w Szwajcarii.

To właśnie ten niezbyt popularny region w okolicach Zurychu stał się jednym z pierwszych kryptowalutowych bohaterów, otwierając swoje bramy na zafascynowanych technologią przedsiębiorców. Od tamtego czasu ‘Crypto Valley’, bo taki malowniczy przydomek zyskał jeden z najmniejszych szwajcarskich kantonów, uważany jest za ziemię obiecaną kryptowalut.

Swoją reputację Zug zawdzięcza przede wszystkim politycznej otwartości Szwajcarów. Będąc krajem, gdzie system politycznym jest demokracja bezpośrednia (co oznacza, że każdy obywatel ma możliwość głosowania w sprawach w Polsce zarezerwowanych dla Sejmu RP oraz Sejmików Wojewódzkich), Szwajcaria dostrzegła wielki potencjał w technologii blockchain i jej decentralizacji. Zaowocowało to przyjaznym podejściem do przedsiębiorstw z branży krypto, za co entuzjaści oraz inwestorzy odpłacili się z nawiązką – masowo przenosząc swoje przedsiębiorstwa do malowniczego kraju w Alpach.

Wydarzeniem przełomowym w blockchainowej historii Zugu był niewątpliwie rok 2014 – kiedy to Vitalik Buterin, jeden z najbardziej zasłużonych ludzi w dotychczasowej historii krypto oraz twórca Ethereum, wybrał właśnie mały szwajcarski kanton na siedzibę swojej Ethereum Foundation – pomimo faktu, że istniały zdecydowanie popularniejsze kierunki dla rosnącej w siłę branży kryptowalut. Od tamtej pory Zug rósł w siłę – a wraz z nim popularność blockchaina w całym kraju.

Szwajcaria postawiła na bycie pionierem branży crypto – co niewątpliwie im się udaje, biorąc pod uwagę statystyki – według ICO Watchlist, Helweci zajmują piątą lokatę wśród najpopularniejszych lokalizacji do przeprowadzenia ICO – co daje bardzo dobry wynik, porównując populację Szwajcarii (8 milionów mieszkańców) do chociażby Stanów Zjednoczonych, Rosji czy Wielkiej Brytanii. Są także prekursorem regulacji dotyczących kryptowalut – szwajcarska FINMA kontynuuje wyznaczanie standardów dla projektów ICO, regulacji KYC/AML oraz prawnej klasyfikacji technologii związanej ze światem krypto.


Jak jednak wygląda sytuacja z faktycznym inwestowaniem w krypto w Szwajcarii? W oczach wielu, rynek kryptowalutowy uznawany jest za jeden z obecnych na świecie rynków kapitałowych – ze względu na charakterystykę zakupu i sprzedaży aktywów. Niestety, z uwagi na swoją świeżość, a także poziom skomplikowania technologii stojącej za kryptowalutami - większość państw nie posiada legislacji odnoszącej się bezpośrednio do branży krypto. Na większość krajów taki stan faktyczny wpływa bardzo negatywnie – wystarczy spojrzeć na Polskę oraz problemy przedsiębiorców nawet pośrednio związanych z kryptowalutami. W Szwajcarii jednak podejście rządu federalnego do aktywów krypto jest nieco odmienne. Przez media przewijają się różne opinie - od tego, że powinny być traktowane jako instrumenty finansowe, aż do pełnego uznania krypto jako oddzielnych walut. Co za tym idzie, odmienna jest też interpretacja istniejących przepisów – aktualna sytuacja prawna kryptowalut w

Szwajcarii otwiera rynek dla potencjalnych przedsiębiorców, ale nie pozwala opodatkować obrotu nimi w taki sposób, co instrumenty finansowe używane przez klasyczne rynki kapitałowe. Stwarza to bardzo preferencyjne warunki dla rozwoju przedsiębiorstw, jednak najważniejszą informacją jest fakt, że Szwajcarii wcale to nie przeszkadza – kryptowaluty obecne są w dyskursie publicznym Helwetów od co najmniej 5 lat, ale nikt nie kwapi się do tego, aby zaostrzyć przepisy – mało tego, status quo jest im na rękę.

Jakie są więc stawki podatkowe w słynnej Dolinie Kryptowalut? Odpowiedź może lekko zdziwić – mały kanton Zug pod Zurychem posiada łączoną stawkę podatku dochodowego CIT na poziomie… 14,6%! Wydaje się to śmiesznie małą kwotą w porównaniu do Polski. Kwota do opodatkowania liczona jest podobnie jak w naszym kraju, na podstawie bilansu przychodów oraz rozchodów w skali jednego roku podatkowego. Krypto nie są również obciążone innymi typami podatków, które występują w przypadku innych instrumentów finansowych, co czyni Szwajcarię jedną z najbardziej optymalnych lokalizacji do przechowywania aktywów opartych na blockchainie. Dodatkowym plusem jest rząd, który bezwzględnie można określić jako „crypto-friendly”, o czym najlepiej świadczy fakt, że FINMA regularnie wydaje dokumenty ze wskazówkami, jak powinni zachowywać się krypto-przedsiębiorcy w określonych sytuacjach, bez dotykania ‘podatkowego problemu’, który uatrakcyjnia ich kraj.

Szwajcarzy od zawsze postrzegani są jako naród biznesu. Posiadając rezerwy pieniężne, które opiewają na ponad trzy tryliony franków szwajcarskich, udowadniają regularnie całemu światu, że są w światowym topie branży usługowej. Ich podejście do kryptowalut jedynie potwierdza fakt, że potrafią myśleć poza schematami i w związku z tym, będą dobrym krajem do ulokowania własnej inwestycji.

Specjalnie dla czytelników Antyweb.pl mamy przygotowaną promocję – za podanie kodu „antyweb” udzielamy 5% rabatu na cały wachlarz naszych usług, w tym usługi związane z przenoszeniem i rejestracją firmy w krajach o przyjaznej jurysdykcji podatkowej!

Artykuł ekspercki przekazany Antyweb przez Taxo

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu