Skrajnie przedwcześnie narodzone jagnięta zostały uratowane za pośrednictwem sztucznego łona, w którym płody mogły kontynuować swój rozwój w izolacji od otoczenia zewnętrznego. Owieczki rozwinęły się w prawidłowy sposób, łącznie z sercem i mózgiem. Tego typu technologia może w przyszłości ratować ludzkie wcześniaki.
Zastępcze sztuczne łono
Alan Flake z Children’s Hospital of Philadelphia w Pensylwanii, który prowadził badania, mówi:
Opracowaliśmy system, który odtwarza środowisko łona i zastępuje funkcję łożyska możliwie najlepiej jak to tylko możliwe.
Neil Marlow z University College London dodaje, że jest to po prostu fascynujące i że ludzie starali się to osiągnąć od bardzo dawna. Jednak mimo aktualnie odniesionego sukcesu, system będzie musiał przejść przez lata różnych testów, po to aby mieć pewność, że jego zastosowanie jest bezpieczne w przypadku ludzkich dzieci.
Ratowanie wcześniaków
Osiem owieczek mogło kontynuować swój rozwój przez cztery tygodnie, niemal tak jakby w ogóle nie zostały narodzone przedwcześnie. Ich mózgi i płuca dokończyły swój rozwój, nauczyły się przełykać, otworzyły oczy, urosła im wełna. Ma to być poważny krok w kierunku udanego tworzenia sztucznych łon. Priorytetem jest oczywiście możliwość ratowania ludzkich dzieci, które rodzą się przedwcześnie i w związku z tym często tracą szanse na przeżycie. Testy na jagniętach przybliżają nas do takiego osiągnięcia.
Ludzkie noworodki narodzone między 22 a 24 tygodniem mają jedynie 10 procent szans na przeżycie i nawet jeśli im się uda, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że będą miały do czynienia z różnymi wadami. Nawet rozwój w inkubatorach naraża je na infekcje i uszkodzenia płuc. Zdecydowanie lepszą alternatywą może być sztuczne łono, które naukowcy określają jako „biobag”. Jest to znacznie bezpieczniejsze środowisko wypełnione płynem owodniowym. Płód otrzymuje składniki odżywcze, krew i nie ma problemu z wymianą dwutlenku węgla na tlen. Cały czas zachodzi niezbędna cyrkulacja płynów.
W Stanach Zjednoczonych około 10% niemowląt zostaje narodzonych przedwcześnie, z czego ok. 6% stanowią skrajnie przedwczesne narodziny, czyli przed 28 tygodniem ciąży. Alan Flake ma ogromną nadzieję na zwiększenie szans przeżycia takich wcześniaków.
Matrix!
Naturalnym skojarzeniem może być film Matrix, w którym dzieci były uprawiane na farmach prowadzonych przez maszyny. Dosłownie dochodziło tam do całkowitego rozwoju płodu w sztucznym środowisku. Czy patrzymy na takie urządzenie? Nie. Alan Flake tłumaczy:
Myślenie o embrionach, które od samego początku rozwijają się w takiej maszynie bez udziału matki, to kompletne science fiction.
Tyle jeśli chodzi o aktualny stan rzeczy, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że w przyszłości farmy ludzi będą czymś zupełnie możliwym… Może era kosmicznej kolonizacji bardzo na tym zyska? Koszty wysłania niewielkiej ludzkiej załogi powinny być mniejsze niż całej kolonii. Zamiast tego, na miejscu będzie można sztucznie wyhodować resztę kolonii w specjalnych maszynach. Kto by tam wiedział co nas czeka w przyszłości. Teraz brzmi to jak szaleństwo, a później może się okazać, że takie coś będzie na porządku dziennym. Tak czy inaczej, aktualnie mówimy jedynie o pomocy wcześniakom.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu