Nauka

Naukowcy cieszą się z odkrycia nowego gatunku. Wygląda jak obcy...

Marcin Hołowacz
Naukowcy cieszą się z odkrycia nowego gatunku. Wygląda jak obcy...
Reklama

Zespół naukowców prowadzony przez Daniela Distel z Northeastern University cieszy się z nowego odkrycia, choć niektórzy ludzie mogliby mieć nieco inne odczucia w związku z tym co znaleziono, a dokładniej mówiąc wielu powiedziałoby: „zabierzcie to z powrotem do piekła”.

Kuphus polythalamia

Odkryto nowy gatunek czegoś, co wygląda jak wielki podwodny robak, lecz tak naprawdę jest to krewny małży. Już od dawna przewidywano istnienie takiego gatunku, ponieważ od setek lat ludzie napotykali na porzucone skorupy, w których mieszkały Kuphus polythalamia, jednak dopiero teraz udało się znaleźć egzemplarze z ich mieszkańcami w środku (warto jeszcze dodać, że puste skorupy były sprzedawane kolekcjonerom po wysokich cenach).

Reklama

Przerażająco wyglądające mięczaki zazwyczaj mają ok. 1 metr długości, jednak wiadomo że mogą osiągać długości w okolicach 1,5 metra. Wszystko wskazuje na to, iż ich podstawową formą pożywienia jest siarkowodór. Inne gatunki świdrakowatych (albo potworów z piekła, jak kto woli) borują otwory w drewnie i trawią celulozę, jednak nowo odkryty gatunek zadowala się mułem z dna. Jest tak, ponieważ Kuphus polythalamia ma w swoim wnętrzu bakterie, z którymi żyje w symbiozie. Pozwala to na uzyskanie energii chemicznej z utleniania siarczków (związki nieorganiczne), aby następnie z udziałem tej energii wytwarzać związki organiczne, które są wykorzystywane przez gospodarza. Symbioza pozwala cieszyć się pożywieniem, którego jest pod dostatkiem w miejscach z rozkładającą się roślinnością.

Mięczaki mają bardzo mały układ trawienny (znacznie mniejszy od swoich krewniaków), który nie jest zbytnio wykorzystywany, jednak wiadomo że mieli przodków żywiących się drewnem. Jedno z pytań, które stawiają sobie naukowcy, to czy na początku swojego życia zaczynają od jedzenia drewna? Naukowiec Margo Haygood mówi, że jest bardzo wiele rzeczy o których nie mają aktualnie pojęcia, na przykład czy odnalezione Kuphus polythalamia mają kilka lat, czy kilkaset?

Ważne odkrycie i odrobina szczęścia

To co jest pewne, to niezwykłe wydarzenie w życiu wszystkich członków zespołu naukowego. Jest to dla nich przełomowy moment w karierze, na który czekali od lat. To, że udało im się znaleźć przedstawicieli nowo odkrytego gatunku było w sporej mierze szczęściem. Widzieli wcześniej film dokumentalny, na którym zauważyli skorupy mięczaków, więc postanowili odszukać miejsce i lepiej je przebadać. Był to strzał w dziesiątkę.

Nagrodą naukowców była możliwość rozłupania skorupy i przeprowadzenia sekcji na Kuphus polythalamia, co od początku prowadziło do ciekawych wniosków związanych ze zdobywaniem pokarmu – skorupa zakrywa mięczaka w taki sposób, że uniemożliwia bezpośrednie konsumowanie czegokolwiek, więc dopiero odkrycie odpowiednich bakterii było cenną wskazówką związaną ze sposobem żywienia.

Margo Haygood mówi:

Myślimy, że nasza planeta jest dobrze przebadana, ale ja uważam że jest jeszcze bardzo dużo miejsca na eksplorację i nowe odkrycia. Nie powinniśmy wierzyć, że poznaliśmy już wszystko co można wiedzieć na temat biologii naszej planety.

Fakt, jakby czasem zainteresować się odkryciami gatunków pochodzących z głębin oceanów (tam gdzie nie dociera światło słoneczne), można dojść do wniosku, że nic nie wiemy o życiu jakie tu istnieje. Choć jak widać nie zawsze trzeba szukać w najgłębszych otchłaniach, aby znaleźć coś co wygląda jak pozaziemska forma życia.

Reklama

Źródło 1, 2, 3

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama