Sztuczna Inteligencja

Stany i Europa wciskają hamulec. Koniec eldorado w tej dziedzinie

Patryk Łobaza
Stany i Europa wciskają hamulec. Koniec eldorado w tej dziedzinie
Reklama

Stany Zjednoczone wraz z państwami Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii już od jakiegoś czasu prowadzą rozmowy na temat AI. Właśnie podpisano traktat, który będzie chronił internautów przed szkodliwymi skutkami wykorzystania sztucznej inteligencji.

Nie da się ukryć, że żyjemy w czasach bardzo dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji. W ciągu zaledwie kilku lat poczyniono w tej dziedzinie niewyobrażalne postępy i wszystko wskazuje na to, że przedsiębiorstwa odpowiedzialne za technologię AI nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Prawda jest niestety taka, że sztuczna inteligencja może być tak samo pożyteczna, co szkodliwa, jeżeli zostanie wykorzystana w niewłaściwym celu. Takie zagrożenie wisi już od dawna, a teraz postanowili zająć się nim politycy.

Reklama

Traktat o sztucznej inteligencji

Ostatnio został oddany do podpisu pierwszy prawnie wiążący międzynarodowy traktat dotyczący sztucznej inteligencji. Wśród krajów, które wynegocjowały porozumienie, znajdują się między innymi członkowie Unii Europejskiej, Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania. Traktat został przyjęty w maju po miesiącach dyskusji prowadzonych przez 57 państw. Celem tej umowy jest zarówno ochrona praw człowieka zagrożonych przez rozwój technologii AI, jak i promowanie odpowiedzialnych innowacji.

Wielka Brytania, która aktywnie uczestniczyła w negocjacjach, podkreśla znaczenie tego dokumentu dla ochrony kluczowych wartości. Głównym celem traktatu jest ochrona praw osób, na które wpływ mają systemy sztucznej inteligencji. Warto zaznaczyć, że konwencja ta jest niezależna od unijnej ustawy AI, która weszła w życie miesiąc wcześniej i reguluje rozwój oraz stosowanie systemów AI na rynku wewnętrznym UE.

Ten traktat to ogromny krok w stronę zapewnienia, że nowe technologie mogą być wykorzystywane bez naruszania naszych fundamentalnych wartości, takich jak prawa człowieka i praworządność

– stwierdziła minister sprawiedliwości Wielkiej Brytanii, Shabana Mahmood.

Chociaż traktat stanowi ważny krok w kierunku regulacji AI, niektórzy eksperci mają pewne zastrzeżenia. Francesca Fanucci, prawniczka z European Center for Not-for-Profit Law Stichting (ECNL), która uczestniczyła w pracach nad traktatem, podkreśla, że dokument został złagodzony do ogólnego zbioru zasad. Według niej formułowanie tak ogólnych zasad i zobowiązań rodzi poważne pytania dotyczące ich pewności prawnej i skuteczności egzekwowania.

Jednym z kluczowych problemów jest to, że traktat przewiduje wyjątki dla systemów AI stosowanych w celach związanych z bezpieczeństwem narodowym. Fanucci zwraca także uwagę na różnice w nadzorze nad prywatnymi firmami w porównaniu do sektora publicznego, co według niej tworzy podwójne standardy.

Grafika: Kamil Świtalski/Antyweb

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama