Zmagają się z nią miliony pacjentów, a koszta opieki stale rosną. Badacze pokładają nadzieję w sztucznej inteligencji.
Demencja to stosunkowo obszerny termin, pod którym kryją się różne choroby, połączone przez jeden wspólny mianownik – utratę funkcji poznawczych. Choroba zwana zespołem otępiennym powoduje trudności w zapamiętywaniu niedawnych zdarzeń, problemy z doborem słów oraz dezorientację w terenie i prowadzi do częstej utraty koncentracji. Przybiera różne formy w zależności od konkretnego schorzenia i jest niestety nieuleczalna, dlatego niezwykle ważna jest profilaktyka, bo wczesne wykrycie demencji może złagodzić jej przebieg. Przewidywanie nie jest łatwym zadaniem, dlatego człowiekowi pomaga w tym sztuczna inteligencja – bez niej przyszłość może okazać się bardzo ponura.
System opieki zdrowotnej nie jest gotowy na tak dużą liczbę pacjentów
Szacuje się, że do 2050 roku liczba osób chorujących na demencję się potroi, czyli wzrośnie do 153 milionów. Badacze podkreślają, że to tempo jest zbyt intensywne, bo w przyszłości tak duża liczba pacjentów będzie zbyt obciążająca dla niewydolnego systemu opieki zdrowotnej – już dziś bowiem koszta opieki nad chorymi przekraczają 780 miliardów funtów rocznie.
Jak temu zaradzić? Cóż, łatwiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego naukowcy skupiają się na opracowywaniu narzędzi, które pozwolą lepiej wykrywać potencjalne zagrożenie na początkowym etapie demencji. Naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu i Uniwersytetu w Dundee podjęli się więc imponującego zadania, mającego na celu przeskanowanie grubo ponad miliona skanów mózgu. Oczywiście nie będą robić tego ręcznie – pomoże sztuczna inteligencja.
Stworzyć narzędzie do przewidywania demencji
AI radzi sobie fantastycznie z analizowanie dużych zbiorów danych, więc jej rola w tym projekcie jest czystą formalnością. Zespół badaczy stworzy narzędzie, wykorzystujące sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe do wiązania skanów mózgu z dokumentacją medyczną, aby znaleźć wzorce, które mogą pomóc lekarzom lepiej określić ryzyko rozwoju demencji u danego pacjenta – będą mogli z niego korzystać między innymi radiolodzy
„Jeśli uda nam się przeprowadzić weryfikację koncepcji, będziemy dysponować zestawem narzędzi programowych, które można płynnie i dyskretnie zintegrować z rutynowymi operacjami radiologicznymi, co pomaga w podejmowaniu decyzji klinicznych i najwcześniej wykrywa ryzyko demencji” – Emanuele Trucco, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji i obrazowania medycznego w Dundee
Oczywiście samo wykrywanie wczesnych objawów demencji jest tylko jednym z głównych przykładów użycia powstającego narzędzia. Ma ono pomóc również w lepszym poznawaniu tej choroby – w długoterminowej perspektywie ułatwić jej rozumienie, a co za tym idzie, ułatwienie tworzenia kuracji i leków, zmniejszających uciążliwość objawów. W założeniu wpłynie też na obniżenie kosztów leczenia.
„Obecnie leczenie demencji jest drogie, trudno dostępne i o nieskuteczne. Jeśli będziemy mogli zebrać dane od dużej grupy osób o wysokim ryzyku, które następnie wyrażą zgodę na udział w badaniach, będziemy mogli naprawdę zacząć rozwijać nowe terapie” – Will Whiteley, Centrum Klinicznych Nauk o Mózgu w Edynburgu
To nadzieja także dla polskich pacjentów. Nad Wisłą choroby otępienne również stanowią duży problem – w Polsce mamy aż pół miliona osób, zmagających się z demencją.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu