Z badania przeprowadzonego przez Canvę wynika, że osoby poszukujące pracy kłamią w kwestii znajomości narzędzi AI, by zyskać w oczach rekruterów.
Szaleństwo na punkcie AI – kłamią, że się znają, by nie zostać w tyle
Komu nigdy nie zdarzyło się nieco podkoloryzować rzeczywistość w CV lub w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, niech pierwszy rzuci kamień. Podczas poszukiwania pracy kłamiemy na temat głębokiego zainteresowania firmą, relacji z poprzednimi przełożonymi czy powodu zmiany firmy – to standardowe formułki, ale nawet kłamstwa muszą dostosowywać się do zmieniających się realiów rynku. Ten w ostatnich miesiącach tak mocno skręcił w stronę fascynacji sztuczną inteligencją, że pracownicy – w obawie przed zostaniem w tyle – oszukują rekruterów, zarzekając się, że AI to oni mają w jednym palcu. To pokazuje, jak wyraźne piętno gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji zostawia na wielu sferach życia.
Czy znajomość narzędzi AI w CV będzie niebawem tak sztampowe jak obsługa Microsoft Office?
Włóżmy na razie między bajki straszenie przed tym, że AI odbierze nam pracę. Póki co bowiem coraz częściej znajomość rozwiązań opartych o narzędziach AI jest traktowana przez pracodawców jako aspekt pożądany, bo znajdują one zastosowanie w wielu branżach. To wciąż jednak zjawisko dość świeże i spora część społeczeństwa miała z AI styczność co najwyżej podczas korzystania z ChatuGPT, dlatego siłą rzeczy potrzebujemy jeszcze dobrych kilku lat, zanim rozumienie szeroko pojętej sztucznej inteligencji zacznie pojawiać się w CV tak powszechnie, jak dziś obsługa Microsoft Office.
Mimo to część kandydatów poszukujących pracy już dziś stara się wplątać wątek AI w rozmowy kwalifikacyjne, choć nie do końca ma to pokrycie w faktycznej wiedzy potencjalnego pracownika. Canva twierdzi, że wiele osób w desperackim akcie dotrzymania tempa konkurencji, decyduje się na kłamstwo. Liczą bowiem na to, że znajomość zagadnień związanych z AI uczni ich bardziej atrakcyjnymi w oczach rekruterów.
Milenialsi mocniej wierzą w korzyści idące za wspomaganiem się sztuczną inteligencją
Zespół Canvy – popularnej platformy internetowej do tworzenia projektów graficznych – przeprowadził badanie na 1000 specjalistów, które wykazało, że 26% kandydatów wyolbrzymiło swoją wiedzę na temat sztucznej inteligencji. AI było postrzegane przez nich jako istotna i atrakcyjna dla pracodawcy, więc koloryzowali pomimo braku przydatnej wiedzy. Część z nich kojarzyła chatboty takie jak Google Bard czy ChatGPT, ale pojęcie generatywnej sztucznej inteligencji brzmiało już jak wiedza tajemna.
Wydawać by się mogło, że to Gen Z będzie bardziej przekonane do powszechnego użycia AI, ale to Milenialsi (w 59%) opowiadali się za korzyściami idącymi za wspomaganiem się sztuczną inteligencją. Tylko 43% ankietowanych z Pokolenia Z podzielało ten pogląd. Z badania wynika także, że więcej osób korzystało z narzędzi AI w celach osobistych, nie myśląc nawet o wykorzystaniu tego potencjału w pracy. Dla Canvy, która także wprowadziła niedawno generator obrazów wspierany sztuczną inteligencją, jest to sygnał, że rynek pracy powinien oferować więcej szkoleń z tego zakresu.
„Przestrzeń sztucznej inteligencji ewoluuje szybciej, niż ktokolwiek z nas jest w stanie to pojąć w pojedynkę. To jednocześnie ekscytująca i przytłaczająca szansa, na którą ludzie w naturalny sposób reagują odmiennie” – Cameron Adams, współzałożyciel Canvy
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu