VOD

Szokujący projekt twórcy Avatara i Titanica. Sam boi się własnego filmu

Konrad Kozłowski
Szokujący projekt twórcy Avatara i Titanica. Sam boi się własnego filmu
Reklama

James Cameron przygotowuje się do realizacji najnowszego filmu zatytułowanego "Duchy Hiroszimy", który zapowiada się jako wyjątkowe przedsięwzięcie w jego karierze.

To pierwsza od ponad ćwierć wieku, po "Titanicu" z 1997 roku, pełnometrażowa produkcja Camerona, która nie jest związana z uniwersum "Avatara". Reżyser przez niemal trzy dekady poświęcał się kinematografii science fiction i technologicznych innowacji, lecz najnowszy projekt będzie czymś zupełnie innym.

Reklama

Duchy Hiroszimy - nowy film Jamesa Camerona

Film będzie oparty na literackim reportażu Charlesa Pellegrino, który koncentruje się na dramatycznych losach Tsutomu Yamaguchiego – jedynego oficjalnie uznanego ocalałego z obu ataków atomowych na Hiroszimę i Nagasaki. Historia skupi się na jego przeżyciach podczas zrzucenia bomby na Hiroszimę w 1945 roku, podróży do Nagasaki i ponownym zetknięciu się z piekłem nuklearnej zagłady. Inspiracją dla Camerona była obietnica złożona Yamaguchiemu na łożu śmierci, po ich spotkaniu tuż przed odejściem Japończyka w 2010 roku.

Okładka książki - źródło: Amazon.com.

Nowy film 3D Jamesa Camerona o ataku na Hiroszimę

Produkcję "Ghosts of Hiroshima" Cameron planuje rozpocząć w czteroletniej przerwie pomiędzy "Avatarem 3" (premiera w grudniu 2025 roku) a "Avatarem 4" (planowanym na 2029), choć jak sam przyznaje, wciąż nie jest pewny, czy uda się to zrobić w tym czasie. Sam projekt określa mianem "najbardziej wymagającego filmu, jaki kiedykolwiek zamierzał nakręcić". Otwarcie przyznaje, że boi się tej realizacji, nie mając jeszcze gotowej strategii na opowiedzenie o tragedii z szacunkiem dla widzów i autentyzmem wobec historii. Jego celem jest głęboka immersja – chce, aby publiczność była "świadkiem tego, co naprawdę się wydarzyło" i poczuła historyczny ciężar tamtych chwil. Cameron rozważa użycie technologii 3D, by jeszcze mocniej oddać realizm wydarzeń – jeśli tylko uzna, że taki zabieg jest potrzebny.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama