Pamiętacie Big Brother? To holenderski format telewizyjny polegający na tym, że pokazywał 24 godziny z życia uczestników programu wykonujących polecenia tytułowego "Wielkiego Brata". U nas debiutował w 2001 roku i zdobył ogromną popularność. W końcu do dzisiaj (niestety) pamiętamy Gulczasa czy Jole Rutowicz.
Autorem tekstu jest Wojtek Kardyś.
Było bodajże 5 edycji Big Brothera w Polsce, po czym formuła się wyczerpała i umarła śmiercią naturalną. Jednak ktoś, po 11 latach, wpadł na pomysł, że ten format znowu się sprzeda. Jak podają wirtualnemedia.pl - wiosną reality-show wraca na ekrany w Polsce. Niestety, ten ktoś (proszę wybaczyć szczerość) jest durniem.
Żyjemy w erze social media (Instagram, Facebook, Youtube). W erze permanentnego podglądactwa (Instastories, Snapchat). W dobie kontrolowanego wypuszczania seks-taśm (Kim Kardashian, Paris Hilton). To już nie te czasy by po byle seksie w jacuzzi można było zaistnieć.
Drodzy, skostniali, "pracownicy w telewizji" darmowa rada ode mnie - zacznijcie chodzić na konferencję. Tak na start. Może, gdy posłuchacie mądrzejszych od siebie, wtedy zauważycie, że świat poszedł bardzo do przodu.
Byłem ostatnio na konferencji Screenlovers, która określana jest mianem „imprezy dla fachowców z rynku multiscreen”. Szczerze mówiąc, poszedłem na nią tylko i wyłącznie dlatego, że sam byłem na niej prelegentem. Siedzę głęboko w branży internetowej, nie telewizyjnej, jednakże pewna prelekcja szczególnie do mnie trafiła. Otóż pani Virginia Mouseler (założycielka i szefowa The Wit, szwajcarskiej firmy specjalizującej się w monitorowaniu i analizowaniu trendów programowych), opowiadała o światowych (niekiedy szokujących) formatach telewizyjnych.
Pozwólcie, że przedstawię te najciekawsze:
Extreme Animal Selfie - format japoński. Uczestnicy (celebryci) przebierają się za zwierzęta (np: lwa, żyrafę, strusia), starają się podejść do zwierząt na safari i zrobić sobie najbardziej zwariowane (i zagrażające życiu) selfie, które potem jest wrzucane na Instagram. Zdjęcie, które zdobędzie najwięcej serduszek wygrywa i celebryta przechodzi dalej. Koncept jest oczywiście głupi i niebezpieczny, dlatego idealnie dopasowany do Internetu. Niestety, trailer jeszcze nie jest dostępny.
Travel With a Goat - format holenderski. Dwóch specjalistów od jedzenia podróżuje z tytułową kozą (aczkolwiek, może to być też inne zwierzę, w zależności od regionu). Jeden zostaje wysłany do Ameryki Południowej, drugi do Azji czy Europy. Przez 5 odcinków bohaterowie, ze zwierzętami, podróżują po danym kraju by podczas finału zdecydować czy przekazać kozę do uboju, czy też uratować je przed rzeźnikiem jednak samemu ponieść konsekwencję. Nadchodząca seria telewizyjna ma na celu wywołanie dyskusji na temat etyki jedzenia zwierząt poprzez konfrontowanie się z jedzeniem, aby mieć rękę - lub nie - w rzezi swojego czworonożnego towarzysza podróży.
Genialny format, zwłaszcza, że dyskusja wokół jedzenia mięsa jest coraz głośniejsza (info o programie).
Golden Boys - To jest dopiero ciekawe, otóż, to show w którym występują panowie w podeszłym wieku i szukają swojej randki tudzież miłości swojego życia.
W każdym odcinku prowadzący poszukuje jednego starszego kawalera. Gdy już wybrał bohatera, prowadzi go do wynajętego zamku gdzie czeka na niego grono starszych kobiet. Reszta jest dosyć standardowa, jak to większość show randkowych.
To, co jest tu ważne, to target - telewizja się starzeje, wraz z jego widzami. Dlatego formaty są przystosowywane do coraz to starszej publiki.
House of Drag - show z Nowej Zelandii oparty na amerykańskiej wersji Drag Race RuPaul. Pierwszy sezon miał premierę 15 listopada 2018 roku w TVNZ OnDemand. Prowadzą go drag queen Kita Mean i Anita Wigl'it. W show uczestniczy 8 Draq Queens i 1 Drag King. Walczą o 10 000$
Nie wiem czy w Polsce się by to przyjęło... but still better then Big Brother.
Resurrection Makeover
Wracamy do Japonii. Tym razem z czymś, no, nie wiem jak to skomentować. Show polega na tym, że aktorzy, dzięki specjalnemu makijażowi, "udają" zmarłych. którzy byli blisko bohaterów odcinka i spędzają z nimi weekend. Albo, jak woli dystrybutor "Skupiamy się na wskrzeszaniu zmarłych, używając specjalnego makijażu. Nasi goście mogą zrealizować swoje marzenia, które zostały przerwane przedwczesną śmiercią najbliższej im osoby."
Kontrowersyjne? Bardzo. Czy przyciągnęłoby widownie? Totalnie (efekt "Kler").
https://vimeo.com/197495754
Date my avatar
W dobie Tindera i Instagrama - idealny format prosto z Hiszpanii.
Otóż, to nic innego jak program randkowy, w którym to nasi bohaterowie to nieśmiali faceci, którzy skorzystają z usług "avatara" i którego to wybierają sobie sami z grupy przystojnych mężczyzn. Uwodzenie wygląda tak, że nasi bohaterowie "sterują" swoim avatarem, przez ukrytą słuchawkę i podpowiadają jak ma zagadać do danej dziewczyny.
Zadaniem kobiety jest wybrać najbliższego swojemu sercu mężczyznę, zanim zobaczy jego prawdziwą twarz. Głupie? Głupie. Proste? Proste.
Idealne do telewizji.
https://vimeo.com/164716965
Voices from the Grave
Format brytyjski. NAJBARDZIEJ POPIEPRZONY POMYSŁ NA PROGRAM EVER (a może najbardziej genialny?)
Show ukazuje kulisy życia śmiertelnie chorych osób, którym zostało już mało czasu. Kamera jest z nimi (i z ich rodzinami) do końca (śmierci). Wcześniej jednak decydują się na nagranie trzech wiadomości dla ich bliskich. Podczas pogrzebu pojawia się pierwsza wiadomość... hologram naszej bohaterki. Ten hologram został nagrany wcześniej i ma się pojawiać w najważniejszych momentach opuszczonej przez nią rodziny. Dzięki technologii pojawią się w ważnych momentach rodziny – prawie osobiście. Czyli urodziny córki, próba poradzenia sobie z żałobą przez męża itd. Wszystkiemu towarzyszy kamera, która obserwuje reakcje rodziny i przyjaciół. Program ma skłaniać do refleksji, ale i przesuwania granic tego, co odsłaniamy w telewizji.
Format na miarę XXI wieku.
https://player.vimeo.com/video/292180123
Tak, większość to są formaty programów, które mogłyby się nie przyjąć w Polsce. Tak, są one kontrowersyjne. Tak, pewnie by swoje kosztowały. Przynajmniej jest to oryginalne. Nowe. Świeżę.
Czy naszą telewizję nie stać na coś innego niż stary program sprzed 11 lat?!
Moje propozycje:
- Podróże z Kurą. Prowadzi Robert Makłowicz.
- Umów się z sobowtórem. Prowadzi Tomasz Kammel.
- Złote chłopaki. Prowadzi Karol Strasburger.
A jakie są Wasze typy? :)
Autorem tekstu jest Wojtek Kardyś - ekspert do spraw komunikacji Internetowej. Współzałożyciel agencji produkcyjno-konsultingowej Good For You. W reklamie internetowej działa od ośmiu lat. Specjalizuje się głównie w produkcji video oraz marketingu influencerskim i social mediowym.Twórca pierwszej w Polsce audycji radiowej w całości poświęconej influencerom - Cotygodniowy Przegląd Internetu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu