Artykuł sponsorowany

Szkoła przyszłości zaczyna się już dziś

Kamil Świtalski
Szkoła przyszłości zaczyna się już dziś
18

Tegoroczna sytuacja zaskoczyła wszystkich, wpłynęła na wiele aspektów naszego życia, w tym także szkolnictwo. Nigdy bym nie uwierzył w to, że polskie szkoły zaczną działać zdalnie — a jednak. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, nie pozostawiała i wciąż nie pozostawia wyboru. 

Z pomocą oczywiście przychodzi technologia.To dostęp do narzędzi takich jak komunikatory internetowe pozwala kontaktować się z całą grupą użytkowników (tutaj: uczniów) i prowadzić zajęcia. Dzięki kamerkom można widzieć użytkowników, a udostępnianie ekranu jest praktyczne w przypadku chęci omówienia prezentacji i innych materiałów wizualnych. Nieważne czy mowa o Zoomie, Microsoft Teams czy Google Meet — do działania każdego z tych narzędzi niezbędne są co najmniej trzy elementy: internet (stabilny, szybki, bezproblemowy), urządzenie za pośrednictwem którego będziemy prowadzić lub oglądać transmisję oraz umiejętności obsłużenia technologii.

Niestety — jak pokazały ostatnie miesiące, w tym temacie nie jest wcale kolorowo, chociaż nauczyciele chętnie się szkolą w zakresie nowych technologii i ich wykorzystania w edukacji.

Na konferencji „Jutro w szkole. Szkoła jutra” zorganizowanej przez Fundację Orange, pokazano premierowo wyniki badania "Zdalne nauczanie a adaptacja do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa", zrealizowanego przez zespół naukowców z Fundacji Dbam o Mój Z@sięg, Polskiego Towarzystwa Edukacji Medialnej, we współpracy z Fundacją Orange. Dla wielu okazały się zaskakujące.Bo na co dzień wielu zapomina o tym, że zdalne nauczanie to nie tylko kwestie techniczne.Zdalna praca i nauka wpływa na samopoczucie uczniów, nauczycieli oraz rodziców, tak samo jak i na higienę pracy — kto pracuje przed komputerem, ten wie, jak trudne jest zachowanie odpowiednich barier i ustalanie granic.

Wyniki badania „Zdalne nauczanie a adaptacja do warunków społecznych w czasie epidemii koronawirusa” jasno wskazują, że we wszystkich badanych grupach respondentów (uczniowie, rodzice oraz nauczyciele) poziom subiektywnego dobrostanu psychicznego i fizycznego obniżył się. Sytuacja ta dotyczy przede wszystkim nauczycieli, z których ponad65% twierdzi, że czuje się psychicznie gorzej w porównaniu do czasu sprzed zamknięcia szkół,prawie 70% nauczycieli twierdzi również, że czuje się gorzej fizycznie. Prawie jedna trzecia uczniów biorących udział w badaniu często lub cały czas odczuwała smutek, samotność i przygnębienie .

Kolejna kwestia to relacje międzyludzkie. Bo mimo że klasa spotykała się ze sobą pięć dni w tygodniu, to nie jest to samo. Budowanie i utrzymywanie relacji w wirtualnym świecie z rówieśnikami okazało się dużo bardziej kłopotliwe, niż mogłoby się wszystkim wydawać — przecież "na co dzień" ci kontaktują się ze sobą za pośrednictwem internetu. Większość uczniów biorących udział w badaniu przyznała, że relacje przed pandemią były co najmniej trochę lepsze.

Czy z doświadczenia zdalnej nauki wynika coś pozytywnego na przyszłość?

Najłatwiej mówić o negatywach i o tym, co poszło nie tak. A jednak - prawie 60% z biorących udziału w badaniu rodziców ocenia co najmniej dobrze przygotowanie nauczycieli i szkół do prowadzenia zdalnego nauczania.

Nowa rzeczywistość zmusiła wielu nauczycieli do samodzielnego dokształcania się w zakresie nowoczesnych technologii, czują się dużo pewniejsi swoich kompetencji cyfrowych niż przed pandemią. Poza tym zaczęli w bardziej kreatywny sposób korzystać z narzędzi multimedialnych, a także chętniej korzystać z dóbr cyfrowych, które dotychczas spychane były na margines u wielu z nich. Na początku wiosennego lockdownu i chwilę po przejściu na zdalną naukę, 45 % nauczycieli oceniło swoje przygotowanie do tego jako małe lub umiarkowane. A pod koniec roku szkolnego, 45% określiło swoje umiejętności już jako dobre, 39 % jako bardzo dobre. Co drugi nauczyciel przyznał, że bardziej kreatywnie niż wcześniej korzystał z narzędzi cyfrowych (nagrywał filmiki, robił cyfrowe notatki, prezentacje multimedialne). Stwierdzili, że znają dzięki temu więcej nowych i ciekawych zasobów do pracy z uczniami.

Sporo jest jeszcze do zrobienia. Pomóc w tym może np. projekt Lekcja:Enter realizowany przez Fundację Orange wraz z Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego oraz Instytutem Spraw Publicznych.

"Lekcja:Enter” to projekt edukacji cyfrowej skierowany do nauczycieli i dyrektorów szkół podstawowych i ponadpodstawowych, w ramach którego prowadzone są szkolenia z doskonalenia kompetencji cyfrowych. W szkoleniach weźmie udział 75 tysięcy nauczycieli z całego kraju.

Uczestnicy podniosą swoje kompetencje w zakresie korzystania z e-zasobów, ich modyfikacji oraz tworzenia własnych, a także w metod nauczania aktywizujących uczniów, w szczególności z metod wykorzystujących technologie informacyjno-komunikacyjne takich jak odwrócona lekcja czy webquest. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, a jego realizacja przewidziana jest na lata 2019-2023.

Na stronach projektu można znaleźć materiały szkoleniowe dostępne dla wszystkich, nie tylko jego uczestników, takie jak webinar "Edukacja hybrydowa – metody i narzędzia" który bez wątpienia pomoże w poszerzaniu kompetencji i uporządkowaniu wiedzy związanej z nauczaniem zdalnym / hybrydowym.

Szkoła przyszłości zaczyna się już dziś

Eksperci edukacyjni obecni na konferencji online organizowanej przez Fundację Orange „Jutro w szkole. Szkoła jutra” są zgodni: od technologii w szkole nie ma odwrotu. Trzeba się nauczyć mądrze z niej korzystać. Jak podkreśla Jowita Michalska, założycielka i prezes Digital University, to, że dzieci rodzą się jako digital natives, potrafią obsłużyć tablet czy smartfon wcale nie oznacza, że potrafią wykorzystywać je w życiu, do nauki czy rozwoju swoich umiejętności.

Jak przekonuje ekspertka, w szkole przyszłości potrzebne są dwa rodzaje kompetencji – kompetencje twarde, technologiczne, rozumiane jako naturalne odwoływanie się do technologii, kiedy szukamy rozwiązań, ale też wiele kompetencji miękkich: współpraca, przedsiębiorczość, eksperymentowanie i wytrwałość zamiast odtwórczości, umiejętność zadawania pytań, prowadzenia dyskusji, a także... ponoszenia porażki. Tego wszystkiego nauczyciele i uczniowie muszą się uczyć już dziś.

Ale szkoła marzeń to przede wszystkim miejsce, w którym każdy ma czas na rozwijanie swoich pasji, zrównoważoną naukę dającą satysfakcję i radość. Zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Taka, w której odchodzi się od kultury błędu, a tworzykulturę rozwoju.

Nagranie całej konferencji „Szkoła jutra. Jutro w szkole” jest dostępne na oficjalnej stronie wydarzenia: https://jutrowszkole.pl

Wpis powstał przy współpracy z firmą Orange

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu