Te owady mogą przyjąć końską dawkę alkoholu bez konsekwencji. Wszystko dzięki nietypowej mutacji.
O Polakach w Europie mówi się, że głowy mają mocne, piją dużo i często, a kaca leczą błyskawicznie i choć świadomość alkoholowego problemu jest już w Polsce znacznie większa niż przed laty, to wciąż wielu rodaków za punkt honoru przyjmuje wypicie jak największej ilości trunków na imprezach – statystyczny Polak spożywa średnio 11,7 litra czystego alkoholu rocznie. Dużo? Owszem, ale co jeśli powiem Wam, że istnieją zwierzęta, które mogą przyjmować w zasadzie nieograniczone dawki alkoholu bez skutków ubocznych? To szerszenie wschodnie, które mogą aspirować do miana Polaków świata owadów.
Nie tylko ludzie piją – zwierzęta też lubią się rozluźnić
Alkohol jest nieodłączną częścią natury. Występuje naturalnie jako produkt uboczny fermentacji cukrów w owocach i nektarze roślin, stanowiąc tym samym część diety niektórych zwierząt. Słonie wykorzystują go dla przykładu bardzo podobnie jak ludzie – jedzenie sfermentowanych owoców maruli wprowadza je w stan przyjemnego upojenia. Dla szerszeni wschodnich alkohol jest jednak zwykłą codziennością i mogą spożywać go w ogromnych ilościach, bez odczuwania negatywnych konsekwencji. Dzieje się tak z powodu nietypowej mutacji genetycznej.
Alkohol jako paliwo
Na wstępie zaznaczę, że szerszenie wschodnie nie spożywają alkoholu dla zabawy tak jak słonie. Żywią się sfermentowanymi owocami, a przyjmowany w ten sposób etanol za sprawą przeciwdrobnoustrojowych właściwości służy im do „odkażania” padliny, którą żywią się larwy szerszeni.
Te niezwykłe owady rozkładają alkohol tak szybko, że niemalże nie są w stanie się upić. Mogą spożywać roztwory z zawartością alkoholu nawet do 20% bez negatywnego wpływu na ich zachowanie – dopiero ekstremalne stężenia rzędu 80% mogą spowodować lekkie szumienie w głowie szerszenia. Badacze z Uniwersytetu w Tel Awiwie postanowi zbadać te zależności, a wnioski opisano niedawno w Proceedings of the National Academy of Sciences.
Badacze złapali grupę szerszeni wschodnich i pszczół miodnych z okolic uniwersytetu, po czym w warunkach laboratoryjnych podawali owadom roztwory o różnych stężeniach etanolu, od 0 do 80 procent. Do etanolu dodano ciężki izotop węgla, który podczas metabolizowania alkoholu rozkłada się na dwutlenek węgla – naukowcy zmierzyli ilość oznaczonego CO₂ emitowanego przez owady, w celu oceny szybkości przetwarzania go przez organizm. Okazało się, że szerszenie metabolizowały etanol znacznie szybciej i na wyższym poziomie niż pszczoły miodne.
Ta imponująca właściwość to zasługa licznych kopii genu dehydrogenazy alkoholowej, który pomaga im szybko metabolizować alkohol i utrzymywać organizm w trzeźwości nawet pomimo bardzo dużych ilości etanolu.
„Według naszej najlepszej wiedzy, szerszenie wschodnie są jedynymi zwierzętami w naturze przystosowanymi do spożywania alkoholu jako paliwa metabolicznego. Nie wykazują żadnych oznak upojenia ani choroby, nawet po chronicznym spożywaniu ogromnych ilości alkoholu, a ich organizmy bardzo szybko go eliminują” – Eran Levin z Uniwersytetu w Tel Awiwie, współautor badania
Skłonności do nadmiernego spożywania alkoholu mają też ryjówki drzewne (tolerują stężenie do 3,8%) i zwykłe muszki owocówki (do 4%), ale w obu przypadkach wyraźne przekroczenie dopuszczalnej dawki kończyło się poważnym zagrożeniem życia. Na szerszeniach wschodnich takie dawki żadnego wrażenia nie robią, więc możemy śmiało uznać je za najwytrwalszych imprezowiczów świata zwierząt – choć picia alkoholu w żadnym wypadku nie promujemy i nie zalecamy.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu