Bezpieczeństwo w sieci

Najlepsze, co teraz może zrobić branża antywirusowa, to produkcja routerów. Oto pierwszy z nich - Norton Core

Tomasz Popielarczyk
Najlepsze, co teraz może zrobić branża antywirusowa, to produkcja routerów. Oto pierwszy z nich - Norton Core
22

Komputer już dawno przestał być jedynym urządzeniem, które pada ofiarą ataku cyberprzestępców. Jak jednak chronić pozostałe? Symantec proponuje urządzenie o nazwie Norton Core.

Programy antywirusowe mogą zabezpieczać nasze komputery, tablety lub smartfony. Wzrasta jednak liczba urządzeń, które nie pracują pod kontrolą Windowsa czy Androida, nie posiadają tradycyjnych interfejsów, a mimo to są równie podatne na zagrożenia z internetu. Rok 2017 będzie z pewnością czasem, kiedy na rynku pojawi się masa rozwiązań z kategorii Internet-Of-Things czy Smart Home. Inteligentne żarówki czy termostaty też łatwo zainfekować za pomocą malware'u. Z myślą o nich Symantec wprowadza na rynek Norton Core, który jest... routerem.

Norton Core zabezpiecza naszą domową sieć i wszystkie podłączone do niej urządzenia, wykorzystując technologie machine learning oraz autorski mechanizm rozpoznawania zagrożeń opracowany przez Symantec. A to nie wszystko, bo do ochrony użyto również mechanizmów szyfrujących dane, proaktywnych zabezpieczeń, bezpiecznych DNS-ów, a także automatycznie instalowanych aktualizacji bezpieczeństwa. Słowem, Norton Core ma robić wszystko, aby kompleksowo zabezpieczyć transmisję danych.

Oczywiście wszystko to dopełnia aplikacja mobilna, która pozwoli nam w prosty sposób kontrolować podłączone urządzenia, nadawać priorytety wybranym typom transmisji danych, a także nadzorować działanie mechanizmów zabezpieczających. Nie zabrakło też mechanizmów kontroli rodzicielskiej i masy innych elementarnych dla tego typu urządzeń funkcji. W programie znajdziemy również wskaźnik "Security Score", który pokazuje stan zabezpieczeń naszej sieci, a także identyfikuje zagrożenia i doradza, co możemy zrobić, żeby go poprawić.

Wizualnie Norton Core przypomina trochę dyskotekową kulę. Wewnątrz zastosowanie znalazł dwurdzeniowy procesory 1,7 GHz. Zastosowane anteny WiFi działają w pasmach 2,4 oraz 5 GHz. Jest jednak też dodatkowa, wykorzystująca pasmo 2,5 GHz i oferująca przepustowość na poziomie 3 Gbps.

Cena? w przedsprzedaży - 200 dolarów, a potem 280 dolarów. Premierę zaplanowano na lato bieżącego roku (zobaczymy wówczas dwie wersje kolorystyczne - Titanium Gold oraz Granite Gray). Wraz z urządzeniem otrzymujemy roczną subskrypcję Norton Security Plus, co pozwala nam na objęcie ochroną do 20 "dużych" urządzeń (komputery, smartfony, tablety itp.) oraz nieograniczonej liczby gadżetów typu connected-home. Jak zatem widać, taki router nie jest jednorazowym wydatkiem, a jego posiadacze, chcąc czerpać maksymalne korzyści z ochrony, będą zmuszeni opłaca regularnie subskrypcję - cóż, w branży antywirusowej to nic nowego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu