Microsoft

Surface nadal wywołuje spore emocje. Jednak Microsoftowi chyba nie do końca o to chodziło...

Maciej Sikorski
Surface nadal wywołuje spore emocje. Jednak Microsoftowi chyba nie do końca o to chodziło...
4

Zaledwie wczoraj Michał informował Was o konflikcie, którego świadkami możemy być już niedługo, a w którym pierwsze skrzypce zagrają Apple i producent GooPhone i5. Sprawa dość dziwna, by nie powiedzieć komiczna, ale z pewnością zrobi furorę w mediach (o ile dojdzie do walki w sądzie). Chyba każdy zd...

Zaledwie wczoraj Michał informował Was o konflikcie, którego świadkami możemy być już niedługo, a w którym pierwsze skrzypce zagrają Apple i producent GooPhone i5. Sprawa dość dziwna, by nie powiedzieć komiczna, ale z pewnością zrobi furorę w mediach (o ile dojdzie do walki w sądzie). Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że Chińczycy skopiowali już wszystko, co tylko można było i nie odpuszczają żadnemu produktowi. Padło także na nowy produkt Microsoftu, czyli legendarny już tablet Surface.

Tym razem szansę na zaistnienie w Sieci (a może też w prasie) ma firma FView. Zaprezentowała ona urządzenie o nazwie Windows PAD. Gdy rzuci się okiem na grafiki promujące sprzęt, do głowy przychodzi natychmiast tablet Microsoftu. Co go wyróżnia? Przede wszystkim systemy (!) operacyjne. Na pokładzie znajdziemy zarówno Windows 8, jak i Androida 4.1 Jelly Bean. To jeden z kolejnych cudów, jakie Chiny wnoszą do światowej gospodarki i kultury.

Przedstawiciele producenta ponoć nie chcą jeszcze zdradzać wszystkich informacji związanych ze sprzętem – na to czas przyjdzie w październiku bieżącego roku – zaraz po oficjalnej prezentacji nowego Windowsa. Na dzień dzisiejszy wiadomo, iż gadżet posiada 13,3-calowy wyświetlacz w rozdzielczości 1280x800 pikseli (obie informacje brzmią dość dziwnie, więc należy do nich podchodzić z dystansem), dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,6 GHz oraz moduły Wi-Fi i Bluetooth. Produkt powinien trafić na rynek pod koniec bieżącego roku. Informacja ciekawa, ale podałem ją raczej w ramach egzotycznego newsa. Dużo bardziej interesujące wydają się doniesienia na temat wpływu Surface na producentów sprzętu, a zwłaszcza chipów dla tabletów.

Pisaliśmy już o tym, że stosunki między Microsoftem i niektórymi producentami sprzętu poważnie się popsuły po prezentacji tabletu korporacji z Redmond. Gdyby istniała jakaś alternatywa dla Windowsa, to pewnie kilka firm mocniej pogroziłoby palcem największemu na świecie producentowi oprogramowania. Sęk w tym, że alternatywy nie ma i raczej nie powinniśmy liczyć na zmianę sytuacji. Warto jednak odnotować, iż Surface wpłynął nie tylko na plany takich firm, jak Toshiba i HP, ale też na producentów procesorów.

Jeszcze kilka miesięcy temu w sektorze krążyły doniesienia na temat współpracy poszczególnych dostawców procesorów z producentami sprzętu komputerowego. Wspominano wówczas o następujących grupach: Nvidia-Asus-Lenovo, TI-Toshiba, Qualcomm-Samsung-HP (ewentualnie Dell). Na dzień dzisiejszy należy się jednak spodziewać tabletów na bazie ARM od Asusa, Lenovo i Samsunga. Czarno na białym widać, że ktoś na tym straci. Owego kogoś można dość szybko określić. To przede wszystkim TI oraz Qualcomm.

Texas Instruments stawiało na jedną firmę i praktycznie już teraz można powiedzieć, że na nowych tabletach nie zarobią (być może nawet stracą – nie wiadomo, jak daleko posunięte były już prace nad modułami dla Toshiby). Qualcomm też podobno zaciska dziś zęby i pięści. Współpraca tego producenta z HP osiągnęła już ponoć dość zaawansowany poziom (nadal mowa o procesorach dla nowych tabletów) i po decyzji HP o wyjściu z tego segmentu pospiesznie uderzono do Della, by ratować sytuację. Ale ta firma nie zamierza podobno skupiać swej uwagi na Windows RT i nawet jeśli zdecydują się na wypuszczenie tabletów z tą platformą, to postawią na minimalną liczbę urządzeń (ewentualna rezygnacja z tego projektu nawet w ostatniej chwili nie powinna ich uderzyć po kieszeni). We frustrację decydentów Qualcomm można zatem uwierzyć. Firmie zostaje jeszcze Samsung. Należy jednak mieć na uwadze, iż ten producent także może sceptycznie podchodzić do tematu – do czasu poznania strategii Microsoftu (a zwłaszcza cen tabletów Surface) wszystkie firmy będą dość ostrożnie stawiać kroki, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że stoją na kruchym lodzie.

Tyczy się to także Lenovo i Asusa. Korporacje będą pewnie bardziej zainteresowane tabletami z Windowsem 8 i Androidem, niż wspomnianymi gadżetami na ARM. W tym przypadku warto jednak odnotować, iż ich dostawca – Nvidia – zapewnił sobie względny spokój i może myśleć o zyskach. Jeśli nawet sprzęt wspomnianych dostawców nie będzie się cieszył zainteresowaniem, to sytuację zawsze może uratować Microsoft – wszak na pokładzie Surface znajdzie się platforma Tegra.

Skoro już omawiamy ten temat, to warto dodać do układanki jeszcze jeden element. Okazuje się, iż jesienny wysyp tabletów (w tym pojawienie się Surface) przyspieszy proces, który można było przewiedzieć już jakiś czas temu – z rynku zaczną znikać netbooki. Z sektora zamierzają się ponoć wycofać zarówno Asus, jak i przywoływany niedawno Acer. Zniknięcie z rynku tego sprzętu prawdopodobnie pozytywnie wpłynie na sprzedaż tabletów. Ciężko jednak odpowiedzieć dzisiaj na pytanie, które firmy zarobią na tych zmianach.

Foto: 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu