Nauka

Zaskoczenie wśród astronomów. "Wszędzie znajdujemy eksplodujące... gwiazdy"

Jakub Szczęsny
Zaskoczenie wśród astronomów. "Wszędzie znajdujemy eksplodujące... gwiazdy"
4

Teleskop Jamesa Webba zidentyfikował znaczną liczbę naprawdę starych supernowych. Naukowcy z programu JADES ogłosili, że zlokalizowali dziesięć razy więcej przypadków kosmicznych eksplozji, niż zakładano w modelach dotyczących początków naszego Wszechświata.

Odkrycie obejmuje 80 nowych supernowych, z których niektóre pochodzą z czasów, gdy Wszechświat miał zaledwie około 2 miliardy lat — to oznacza, że mamy do czynienia z jednymi z najstarszych takich obiektów. Teleskop Jamesa Webba jest więc doskonałym narzędziem do odkrywania supernowych. Sama liczba odkryć oraz duże odległości dzielące nas od tych supernowych to same w sobie niesamowicie ważne wyniki badań. A to nie pierwsze tak spektakularne odkrycie na koncie "Webba".

Supernowe to potężne "eksplozje", które występują, gdy gwiazda kończy swoje życie. W jej wyniku gwiazda wysyła w przestrzeń ogromne ilości energii, a jej rdzeń zapada się. Skutkiem takiego zjawiska mogą być czarne dziury lub gwiazdy neutronowe w przypadku masywniejszych gwiazd, bądź białe karły w przypadku mniejszych.

Co ciekawe, zespół z JADES odkrył wspomniane supernowe na niewielkim skrawku nieba, odpowiadającemu grubości ziarenka ryżu trzymanego w wyciągniętej ręce. Mimo tego, teleskop Webba potrafi znajdować supernowe właściwie wszędzie, gdzie tylko da się go skierować. Tym samym, zaczynamy serię naprawdę poważnych badań dotyczących supernowych w możliwym do zaobserwowania dla nas kosmosie. Biorąc pod uwagę, jak wiele "kierunków" pozostało nam do zbadania za pomocą teleskopu, takich odkryć mogą być tysiące lub nawet setki tysięcy.

Wskazanych supernowych nie odkrylibyśmy, gdyby nie zjawisko przesunięcia ku czerwieni. Światło z odległych galaktyk wydaje się bardziej czerwone niż powinno, ponieważ Wszechświat się rozszerza, co powoduje rozciąganie się przestrzeni między galaktykami. W rezultacie widmo światła przesuwa się ku czerwieni, co jest sygnałem dla astronomów, że galaktyki te oddalają się od nas w wyniku ekspansji Wszechświata. Dalszym celem badań będzie ustalenie, czy bardziej odległe od nas supernowe różnią się od tych, które obserwujemy w pobliskim Wszechświecie, czy też istnieją między nimi podobieństwa.

Odkrycie supernowych przekazano światu na konferencji prasowej podczas 244. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Madison. Wśród nowo odkrytych supernowych znajduje się taka, która miała miejsce, gdy Wszechświat miał zaledwie 1,8 miliarda lat. Astronomowie są szczególnie zainteresowani supernowymi typu Ia, które charakteryzują się przewidywalną jasnością — dzięki nim można dosyć dokładnie obliczyć tempo ekspansji Wszechświata za pomocą zjawiska przesunięcia ku czerwieni.

Odkrycie co najmniej jednej supernowej typu Ia z okresu, gdy Wszechświat miał 2,3 miliarda lat, może pomóc naukowcom zbadać, czy ich jasność zmienia się wraz z przesunięciem ku czerwieni. Jeżeli uda nam się to zbadać, dowiemy się więcej nie tylko na temat wczesnego Wszechświata, ale również ustalimy nieco danych dotyczących procesów formowania się planet i... możliwości powstawania na nich życia. To dopiero początek badań, więc potencjał jest naprawdę spory.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu