Ostatnio na rynku telekomów w Polsce mieliśmy do czynienia ze sporą ilością ofert dedykowanych mobilnemu Internetowi. Teraz operatorzy ścigają się na takie oferty, przy okazji oferując pełną przejrzystość i prostotę swoich propozycji. Mieliśmy to już w Play, teraz dołącza do tego T-Mobile zmieniając politykę telekomu i prezentując Supernet.
Operator przed właściwą prezentacją swojej oferty zafundował nam odrobinę historii z życia tego telekomu. Oczywiście, pochwalono się rozpoczęciem działania tej sieci, a także wprowadzaniem - w rysie historycznym - kolejnych marek oraz technologii do oferty. Wszystko to miało nas przygotować na przyjście nowego produktu, jakim jest Supernet. Wcześniej jednak T-Mobile zdążył również opowiedzieć nam bardzo miłą ciekawostkę - w Sieci dalej jest 56 klientów, którzy zawarli umowy 16.09.1996. Już niedługo będzie... 20 lat.
W związku z rosnącymi potrzebami klientów (tak tłumaczył to dzisiaj T-Mobile, operator zdecydował się na wprowadzenie pewnych zmian w swoich ofertach. Tym samym mamy do czynienia z kompletną zmianą filozofii tego telekomu na rynku. I to może się podobać, bowiem wielokrotnie klienci narzekali, że T-Mobile od dawna stoi w miejscu i niekoniecznie zwraca uwagę na osoby, które z siecią podpisały umowy. Tym samym zaczyna się era: "Upraszczamy, ułatwiamy, uwalniamy, gwarantujemy bezpieczeństwo".
T-Mobile dodatkowo chce, aby klienci byli lepiej zorientowani w szczegółach oferty. Oni nie muszą wiedzieć czym są gigabajty i czym różnią się od gigabitów. Dlatego też, telekom stawia na przejrzystość i chce informować o swoich ofertach jak najlepiej.
Ok, ale czym w ogóle jest Supernet?
Supernet to przede wszystkim pakiety dostępu do Internetu, które w dwóch pierwszych przypadkach są opatrzone limitami. W zależności od pakietu, mamy grupę programów, których dane nie będą wliczane do rozliczeń. Przywodzi mi to na myśl pakiety telekomów na bezpłatne korzystanie z danej aplikacji i brak opłat za przesył danych (pamiętacie EraGG?). W przypadku Supernetu, rzeczywiście, nie zapłacimy nic za przesłane dane, ale chodzi tutaj o trzy paczki aplikacji mobilnych, które nie narażą nas na dodatkowe koszty. Pakiety T1 i T2 oferują odpowiednio 5 i 10 GB mobilnego Internetu z wyłączeniem aplikacji, które nie pobierają danych w ogóle. T3 natomiast to już zupełny no-limit - jak sądzimy, z lejkiem uaktywniającym się od setnego gigabajta.
Pakiet T1 od T-Mobile kosztować będzie 39,95 (sama karta) lub 59,95 z telefonem, przy czym otrzymujemy nielimitowane rozmowy, 5 GB Internetu oraz brak naliczania danych komórkowych w niektórych aplikacjach.
T2 natomiast kosztować będzie 59,95 za samą kartę SIM lub 79,95 z urządzeniem i tam otrzymujemy już 10 GB darmowego dostępu do Internetu, nielimitowane rozmowy oraz SMS-y, a ponadto - zwiększa się paczka aplikacji, które dołączają do puli tych, które nie narażą nas na uszczerbek w transferze danych.
T3 to już zupłenie high-endowa oferta obejmująca nielimitowane rozmowy oraz SMS-y również w międzynarodowej strefie T-Mobile, dodatkowo nie musimy się martwić limitem danych. Za tę ofertę musimy zapłacić już więcej, bo 79,95 w wariancie bez telefonu i 99,95 w wersji z urządzeniem. W tym pakiecie występuje limit prędkości do 1 Mb/s po zużytych 20 GB - to zdołaliśmy ustalić dzięki czujności Grzegorza Ułana, który w porę "wyczuł pismo nosem". :)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu