Im więcej urządzeń mamy, tym większe ryzyko jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Trzeba tego wszystkiego pilnować, aktualizować. Problem jest tym większy, gdy okazuje się, że ktoś ukradł nam sprzet, który ma dostęp do wszystkich synchronizowanych danych. SugarSync chce poprawić bezpieczeństwo w takich wy...
Im więcej urządzeń mamy, tym większe ryzyko jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Trzeba tego wszystkiego pilnować, aktualizować. Problem jest tym większy, gdy okazuje się, że ktoś ukradł nam sprzet, który ma dostęp do wszystkich synchronizowanych danych. SugarSync chce poprawić bezpieczeństwo w takich wypadkach. Dodał nową funkcję, która pozwala usunąć zdalnie wszystkie dane, a następnie wylogować klienta z konta użytkownika.
SugarSync to jeden z konkurentów Dropbox. Z pewnością nie jest aż tak popularny i nie ma tak szerokiego wsparcia wśród aplikacji firm trzecich, ale ma także unikalne zalety, dla których lubię ten serwis. Pozwala na przykład zsynchronizować cały folder na urządzeniu mobilnym, tak aby był dostępny również offline, podczas gdy w Dropbox trzeba oznaczyć każdy plik znajdujący się w tym folderze z osobna. Daje możliwość synchronizowania różnych folderów w systemie, bez zmiany ich lokalizacji. Wreszcie pozwala uzbierać znacznie więcej darmowej przestrzeni - do 32 GB gdy osoby z naszego polecenia zakładają darmowe konta oraz bez limitów ponad 32 GB gdy z naszego polecenia ktoś założy konto płatne. Pisałem o tym serwisie bardziej szczegółowo jakiś czas temu.
Problem pojawia się wówczas gdy laptop z zainstalowanym klientem do synchronizacji plików trafia w niepowołane ręce. Oczywiście od tego momentu niczego nie można być już pewnym. Profesjonalista zabezpieczy się na różne sposoby i jeśli będzie chciał dostęp do danych, zadba o to, żeby go dostać. Mimo wszystko są to całe szczęście rzadkie przypadki. Znacznie częściej to okazja czyni złodzieja, który nie jest specjalistą w tej dziedzinie. Najlepszym przykładem niech będą zdjęcia złodziei, które wypływają co jakiś czas, gdy takowy zaczyna sobie robić sobie samemu zdjęcia skradzionym telefonem, a one synchronizują się z kontem prawowitego właściciela, często z miejscem w którym zostały zrobione zapisanym przez GPS. W takich wypadkach przydała by się funkcja, która utrudni dostęp do danych takiemu szkodnikowi.
Oczywiście można próbować skasować wszystkie dane z konta do synchronizacji, a owo skasowanie zsynchronizuje się z ukradzionym laptopem. Tracimy wówczas również swoje konto, bo zakładamy, że złodziej ma do niego ciągły dostęp, wraz z uzbieraną darmową przestrzenią, bądź z opłatą za roczną subskrypcję. SugarSync proponuje inne rozwiązanie - zdalne czyszczenie. Nowa opcja dostępna jest z menu, które umożliwia odłączenie już nieużywanych urządzeń. Obok zwykłego "remove", pojawiła się nowa funkcja "wipe and remove".
Po jej uruchomieniu użytkownik ma podgląd statusu czyszczenia np. oczekiwanie na wyczyszczenie, gdy ukradziony komputer nie jest włączony bądź podłączony do sieci, czyszczenie, gdy trwa kasowanie plików. Gdy wszystkie pliki zostaną usunięte, laptop zostanie przeniesiony do listy usuniętych i wyczyszczonych urządzeń. Będzie to oznaczać, że wszystkie dane powiązane z SugarSync zostały lokalnie usunięte oraz klient został wylogowany z konta użytkownika. Tym sposobem użytkownik zachowuje swoje konto oraz zapisane na nim dane i może je bez problemu przywrócić na innym komputerze. Nawet gdy czyszczenie nie zostanie ukończone, może to być cenną informacją dla użytkownika, który będzie mógł podjąć odpowiednie kroki, żeby minimalizować szkody.
Jeśli użytkownik poszukuje jeszcze większego bezpieczeństwa, powinien rozważyć szyfrowanie całej zawartości dysku komputera i pamiętać o tym, żeby zawsze wylogowywać się po skończonej pracy - uśpiony komputer nie zapewni żadnej ochrony w takim wypadku.
Nowa funkcja jest dostępna tylko dla użytkowników płatnego konta na SugarSync poczynając od konta 60 GB i 7,49$ miesięcznie. Użytkownicy darmowych kont niestety nie będą mogli z tej opcji skorzystać. Wygląda na to, że zdalne czyszczenie dotyczy tylko komputerów z Windows i OS X, nie dotyczy natomiast urządzeń mobilnych takich jak smartfony czy tablety - trochę szkoda. Być może aktualizacja aplikacji na Androida i iOS w przyszłości doda tą przydatną w niektórych sytuacjach opcję.
Więcej informacji na blogu SugarSync.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
