Internet

Subskrybujecie? Kupujecie? Za co płacicie online?

Konrad Kozłowski
Subskrybujecie? Kupujecie? Za co płacicie online?
Reklama

Robiąc małe podsumowanie finansowe z ostatnich kilku miesięcy zauważyłem jak wiele wydatków poczyniłem siedząc przed komputerem. Ba, niektóre z nich w...

Robiąc małe podsumowanie finansowe z ostatnich kilku miesięcy zauważyłem jak wiele wydatków poczyniłem siedząc przed komputerem. Ba, niektóre z nich w ogóle wydarzyły się bez mojego udziału, bo są to automatycznie odnawialne subskrypcje. A wy, ograniczacie wydatki w Sieci czy czerpiecie z niej całymi garściami?

Reklama

Lada moment może okazać się, że system Windows 10 będzie oferowany zupełnie jak inne usługi odnawialne. Jestem ciekaw jaki komunikat mógłby ujrzeć użytkownik, który przegapił okres płatności i jakie ograniczenia miałyby się pojawić na jego komputerze w związku z nieuszczeniem opłaty - przecież do niedawna taka sytuacja nie wydawała się ani trochę realna, lecz dziś, spoglądając na listę subskrybowanych przeze mnie produktów, bez problemu mogę wyobrazić sobie dopisanie do niej także i systemu Windows.

W końcu nic innego jak właśnie usługę Microsoftu znajdę na jednym z pierwszych miejsc mojej listy. Office 365 dla studentów to bardzo dobra propozycja i choć rywale Microsoftu oferują już naprawdę świetne alterntywy, to jednak w niektórych przypadkach Word czy PowerPoint okazują się bezkonkurencyjne. Pozostając przy ofercie firmy z Redmond, wśród rachunków odnajdę też te wystawione za usługę Xbox Live i EA Acces dla Xboxa One. Nie korzystam z nich bezustannie, wykupując jedynie dostęp na ten okres, który będzie sprzyjał rozrywce przy telewizorze i konsoli.

Stałymi wydatkami są jednak zakupy związane z muzyką - bez tej nie mogę dociągnąć zazwyczaj do końca dnia. Od pewnego czasu jestem stałym klientem Muzodajni, gdzie dosłownie za grosze można pobierać utwory w dobrej jakości. Nie zrezygnowałem jednak kompletnie ze Spotify, dzięki któremu dostęp do muzyki na urządzeniach mobilnych jest znacznie ułatwiony, a i czasem zasoby Muzodajni nie są w pełni satysfakcjonujące.

Mam za sobą "przygody" z płatnymi wersjami Evernote'a, Wunderlista, Todoist i wielu, wielu innych usług. Jak się później okazywało ich podstawowe wersje były w pełni wystarczające. Nie zdecydowałem się też na wykupienie dodatkowych GB w żadnym z dysków online, ponieważ Office 365 oferuje mi aż nadmiar wolnej przestrzeni w OneDrive, a po zakupie Moto G zyskałem dodatkowe gigabajty w Dysku Google. Internet otwierając przed nami swoje możliwości, otwiera także drogę do naszego portfela dla usługodawców. Ci robią wszystko, by zachęcić nas do rozpoczęcia płatnej subskrypcji i zatrzymać jak najdłużej na liście swoich klientów. Łatwo w tym wszystkim się nieco zagubić, o czym kilkukrotnie się przekonałem.

A wy możecie pochwalić się pokaźnym zestawieniem subskrybowanych usług czy staracie się raczej omijać ten sposób dystrybucji? Czy znaleźliście zastosowanie dla wersji "pro" czy "premium" usług, której w darmowych wydaniach nie stawały na wysokości zadania?

Grafika główna.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama