Nauka

Dlaczego stulatkowie tak dobrze się “trzymają”? Badanie obala mity o starości

Jakub Szczęsny
Dlaczego stulatkowie tak dobrze się “trzymają”? Badanie obala mity o starości
Reklama

Wyobrażamy sobie starość jako nieuniknioną sekwencję dolegliwości: choroba za chorobą, leki, szpital, a potem pożegnanie z życiem. Natomiast dane z jednego z najbardziej wiarygodnych rejestrów zdrowotnych na świecie – szwedzkiego – pokazują coś zupełnie innego. Niektóre osoby nie tylko żyją dłużej niż przeciętni seniorzy, ale też żyją inaczej. Ich ciała starzeją się na innych zasadach.

Zespół naukowców z Karolinska Institutet wziął pod lupę wszystkie osoby urodzone w Szwecji między 1920 a 1922 rokiem – łącznie to ponad 270 tysięcy ludzi. Prześledzono ich zdrowie od momentu ukończenia 70 lat, aż do śmierci – a w przypadku najdłużej żyjących, nawet przez kolejne trzy dekady.

Reklama

Wśród badanych była grupa, która dożyła co najmniej setki. I to właśnie ich historie zaskoczyły naukowców najbardziej. Bo o ile większość seniorów po 80. roku życia zaczyna gwałtownie tracić zdrowie – gromadząc kolejne diagnozy szybciutko: niczym pokemony – u stulatków ten trend się w pewnym momencie zatrzymuje. Około dziewięćdziesiątki liczba schorzeń przestaje rosnąć. Wygląda to tak, jakby proces starzenia był czymś w rodzaju krzywej i w 9. dekadzie życia ta krzywa opada.

Mniej i później

Zaskakujące nie jest tylko to, ile chorób mają stulatkowie, ale też kiedy się one pojawiają. Dane z rejestrów pokazały, że najdłużej żyjący znacznie rzadziej zapadają na choroby układu krążenia – a jeśli już, to dużo, dużo później niż reszta populacji.

To samo dotyczy schorzeń neurologicznych i psychiatrycznych. M.in. emencja, depresja, choroba Parkinsona – wszystko to występuje rzadziej i z mniejszym nasileniem. Co więcej, większość chorób dotyczy u nich tylko jednego układu narządów. Nie mają typowej dla starości współwystępowania wielu schorzeń. Najczęściej wygląda to tak: jeden układ – jedna dolegliwość. Reszta pozostaje względnie nienaruszona.

Starzenie się jako krzywa, nie zegar

Można więc powiedzieć, że wyniki długowieczność nie polega tylko na opóźnianiu zaistnienia chorób. To zupełnie inny wzorzec starzenia się. Bo jeśli stuletni organizm nie tylko później się psuje, ale też psuje się inaczej – wolniej, selektywnie, z zachowaniem odpowiedniej homeostazy – to znaczy, że nie wszyscy starzeją się według tego samego scenariusza. Możliwe, że w ogóle nie powinniśmy mówić o starzeniu się jako jednej, zdefiniowanej ścieżce. Może są ich dwie. Albo nawet i więcej.

U stulatków bardzo wysoka jest zdolność organizmu do utrzymywania względnej stabilności mimo zmian i stresów. Można to porównać do statku na wzburzonym morzu: większość z nich dryfuje z uszkodzonym sterem, stulatkowie natomiast nadal potrafią utrzymać kurs.

Geny, styl życia, środowisko

Wnioski badania kuszą, by zadać pytanie: co sprawia, że ktoś starzeje się w ten właśnie sposób? To może być kombinacja genetyki, środowiska i stylu życia. Ale nie wiadomo, w jakich proporcjach. To będzie przedmiotem dalszych badań.

Reklama

To, co wiadomo, to że osiągnięcie "setki" nie jest wyłącznie zasługą zdrowego odżywiania i spacerów. Tego typu rzeczy, owszem, działają, ale nie tłumaczą wszystkiego. Prawdopodobnie niektóre organizmy są po prostu lepiej zaprogramowane do radzenia sobie ze stresem fizjologicznym, który z wiekiem rośnie. Inne natomiast mniej. Zgodnie z brutalnością statystyki, te mniej przystosowane, ostatecznie przegrają walkę z tymi dostosowanymi lepiej.

To trochę jak z technologiami – dwa identyczne telefony mogą działać zupełnie inaczej po pięciu latach, choć oba były używane zgodnie z instrukcją. Różnice mogą tkwić bardzo głęboko – w stylu ich używania, w środowisku pracy, w cyklach i scenariuszach ładowania, itp. Zmiennych jest mnóstwo. Czasami nawet na tego typu rzeczy wpływają m.in. błędy w trakcie produkcji.

Reklama

Czytaj również: Słabo zarabiasz? Możesz żałować nie tylko teraz, ale i na starość

Co dalej?

Te dane przydadzą się nie tylko geriatrii, ale też całej gałęzi medycyny prewencyjnej. Nie chodzi wyłącznie o leczenie chorób, które przychodzą z wiekiem, ale o dokładne określenie, jak niektóre organizmy potrafią im zapobiegać w sposób, który przypomina bardziej redukcję znaczenia upływającego czasu, niż realną interwencję w sensie medycznym. A jeśli rozwiążemy tę zagadkę, będziemy bliżej zapewnienia długowieczności wszystkim.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama