Marka, której początkowo grupą docelową była młodzież, zaczęła trącić myszką. Jednak teraz Plush rozpoczyna kolejną ofensywę z ofertami dla młodych.
W 2014 roku na rynku operatorów sieci komórkowych zrobiło się dość ciekawie. Plus postanowił wtedy wprowadzić Plusha, którego grupą odbiorczą mieli być młodzi dorośli i nastolatkowie. Główną twarzą operatora stał się pluszowy miś wzorowany na Tedzie z filmu komediowego o tym samym tytule. Oferta skupiała się głównie wokół usług "na kartę" z nielimitowanymi rozmowami i bez większych zobowiązań.
Spoty reklamowe orbitowały raczej wokół komedii z humorem z pierwszej i początku drugiej dekady lat 2000. Pojawiały się na nich osoby młode, gry wideo, okazjonalny wandalizm, wcześniej wspomniany miś i żarty.
Jeszcze kilka lat temu Plush był synonimem młodzieżowej komunikacji, luzu i poczucia humoru, ale przez jakiś czas zdawało się, że marka nieco zgubiła swój charakter. Aż do teraz. Ostatnie kampanie pokazują, że Plush znowu chce być „cool” – i to na całego. Współpraca z TikTokerami, viralowe akcje i kampanie osadzone w internetowych trendach – to wszystko wskazuje, że operator wraca do swoich korzeni.
Plush wybrnął koncertowo
Ostatnio przeglądając media społecznościowe, rzuciła mi się w oczy nowa reklama, w której wystąpił on — właściciel lajkowanej stopy, twórca najbardziej komentowanego posta i najlepszy sabotażysta w Internecie — Łatwogang. Na tej samej reklamie pojawił się z doskonale wszystkim znaną Dodą, ale to sam Łatwo pełnił tam główne skrzypce. Spot był ciekawy, dynamiczny i przedstawiał najważniejsze cechy nowej oferty. Postanowiłem zatem pogrzebać dalej i muszę przyznać, że Plush wybrnął ze trendów koncertowo.
Wygląda na to, że Łatwogang jest tam główną twarzą nowego projektu i nawet ma własną Łatwofertę. Komunikacja jest szybka, konkretna i można powiedzieć, że "TikTokowa", czyli dostosowana do aktualnych standardów mediów społecznościowych. Łatwo to twórca, który robi rzeczy absurdalne, ale zapadające w pamięć – idealny ambasador dla marki, która chce trafić do pokolenia Gen Z. Billboard z wielką stopą? Starter z jego wizerunkiem? Abonament „na pół” wprowadzony jako „Łatwoferta”? To wszystko brzmi jak kampania, która rozumie młodych odbiorców i potrafi ich angażować na ich własnych zasadach.
Łatwo nie jest jednak jedynym influencerem, który zaangażowany został w akcję marketingową operatora. Na Instagramie i TikToku pojawił się filmik ze znanym i lubianym Książulem, który jedząc kebaba, jednocześnie chwali ofertę. Ciekawy jest też fakt, że Plush nie zrezygnował ze swojego brązowego misia, a jedynie go zmodernizował.
Najbardziej spektakularnym posunięciem było sięgnięcie po Hanię Turnau i odtworzenie jej viralowego nagrania z „pseudo-misiem” w reklamie Plusha. Rok temu aktorka, nagrywając siebie w Zakopanem, została zaczepiona przez "zachłannego misia", który zażądał od niej pieniędzy za to, że był w tle nagrania. Plush postanowił odtworzyć sytuację z aktorką, z tym że zamiast zachłannego misia pojawił się miś Plusha i w takim samym stylu przedstawił ofertę.
Nowe reklamy Plusha zostały docenione przez internetową społeczność. Wiele komentarzy pod spotami zaznacza, że dział marketingowy powinien dostać podwyżki i ja się z tym zgadzam. Sprawnie śledzą trendy internetowe, odtwarzają je, a nawet przywracają. Czyli – jeśli internet czymś żyje, Plush w tym jest. To sprytne i świeże podejście do reklamy, które pokazuje, że marka chce być tam, gdzie jej odbiorcy – na TikToku, w trendach, w viralach.
Na razie wygląda na to, że Plush znowu trafia w punkt. Nie boi się ryzykować, wyjść poza schematy i bawić się konwencją. A czy na dłuższą metę uda mu się utrzymać młodzieżowy vibe? To już zależy od kolejnych kampanii. Ale jeśli będą równie odważne, jak te ostatnie, może się okazać, że Plush rzeczywiście znowu jest marką, która rządzi wśród młodych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu