Europa

Poczta zaczyna testować drony na kółkach. Zastąpią listonoszy i kurierów?

Maciej Sikorski
Poczta zaczyna testować drony na kółkach. Zastąpią listonoszy i kurierów?
Reklama

Szwajcarska Poczta zamierza testować rozwiązanie, które może wzbudzać śmiech u niektórych Czytelników: będą dostarczać przesyłki z pomocą dronów. Samojezdnych dronów. O tym rozwiązaniu mówi się już od kilku kwartałów, testowało je kilka firm, ale w końcu pojawi się gracz, który przyciąga naprawdę dużą uwagę. Jeżeli testy wypadną pomyślnie, produkt może się przyjąć i będzie wdrażany na większą skalę. Czy to oznacza masowe zwolnienia listonoszy i koniec z pracą w charakterze kuriera? Nie, na to się na razie nie zanosi.

Starship Technologies to startup, który pojawił się już na AW, pisałem o nim pod koniec ubiegłego roku. Biznes powstał w Wielkiej Brytanii, zainicjowali go ludzie, którzy kiedyś tworzyli Skype'a. Osoby z pieniędzmi, kontaktami i renomą - nie można powiedzieć, że startowali od zera. Ekipa postanowiła zbudować drona, który dostarczałby towary do klienta, ale nie droga powietrzną, lecz poruszając się po ziemi. Dlaczego tak? Wpływ na decyzję miały pewnie kwestie techniczne i przepisy - nawet, jeśli uda się ogarnąć te pierwsze, nie jest pewne, czy łatwo poszłoby z prawem. Od jakiegoś czasu mówi się głośno o tym, że Amazon nie wystartuje w USA z dostarczaniem przesyłek dronami, bo urzędniczy i politycy się na to nie zgodzą.

Reklama


To sprawiło, że Starship Technologies zeszło na ziemię. W poprzednim wpisie wspominałem już o samej maszynie:

Pojazd może przewieźć zakupy o wadze kilku kilogramów, porusza się z prędkością ponad 6 km/h, wyposażono go w elektronikę umożliwiającą autonomiczną jazdę. Gdyby ta ostatnia była niemożliwa, operator przejmie sterowanie. Sprzęt ma mikrofon i głośnik, dzięki którym można się komunikować z przechodniami czy klientami, z pomocą tego zestawu można też nastraszyć złodzieja czy wandala krzycząc, że policja została wezwana. Komora z zakupami jest odpowiednio zabezpieczona, dostęp się do niej (bez użycia siły) tylko klient, w tym celu użyje dedykowanej aplikacji. Z pomocą tej ostatniej można śledzić położenie robota, dowiedzieć się, kiedy trafi pod nasze drzwi.

W kolejnych miesiącach pojawiały się doniesienia o partnerach startupu, testy maszyny przeprowadzane były w Wielkiej Brytanii oraz u naszego zachodniego sąsiada. Partnerami zostały sklepy i przedstawiciele branży gastronomicznej. Teraz przyszedł czas nas naprawdę dużego potencjalnego klienta: za testy bierze się szwajcarska Poczta.

Starship Technologies liczy na kontrakt

Brytyjska firma dostarczy Szwajcarom maszyny, które będą testowane w trzech miejscach, w tym w stolicy. Ze względu na swoją specyfikę i możliwości, mają być one wykorzystane do dostarczania konkretnych typów przesyłek. Chodzi np. o transport lokalny. Nawet bardzo lokalny, ponieważ zasięg robota wynosi kilka kilometrów. Podkreśla się przy tym, że sprzęt może się sprawdzić w dostarczaniu jedzenia i lekarstw. To brzmi całkiem ciekawie, gdy pomyśli się o osobach starszych czy chorych. Farmaceuta albo sklepikarz może umieścić zamówiony towar w kasecie robota i wysłać go do klienta, a ten powinien pojawić się przy drzwiach. Ewentualnie poprosić kogoś, np. sąsiada, by odebrał przesyłkę.

W określonych przypadkach rozwiązanie wydaje się sensowne. Nie oznacza to jednak, że listonosze zaczną masowo tracić prace, jeśli testy wypadną pomyślnie - przedstawiciele Poczty podkreślają, że maszyny od Starship Technologies mają jedynie wzbogacić ofertę, zastąpić człowieka tam, gdzie będzie to bardziej opłacalne i sensowne. O jakim odsetku przesyłek mowa? Pewnie nie wykażą tego nawet testy, trzeba czekać na ewentualne wdrożenie oraz informacje od firmy. Przyznam, że jestem ciekaw, jak potoczy się ta sprawa, czy na szwajcarskich ulicach i chodnikach pojawią się drony na kółkach.


Reklama

Jednocześnie zastanawiam się, czy takich testów podejmie się kiedyś Poczta Polska? Nie chodzi akurat o drony na kółkach, lecz o eksperymentowanie z czymś innowacyjnym, rozwiązaniami, na które konkurencja patrzy jeszcze z dużą dozą sceptycyzmu. Na przykładzie szwajcarskiej Poczty widać (a nie jest to pierwszy przykład), że takie działania mogą być niezłą reklamą i sprawiają, że na biznes patrzy się inaczej. Czuć powiew nowoczesności.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama