Gry

Nie kłopocz się. I tak nie skończysz Star Wars KOTOR II na Switchu

Kamil Świtalski
Nie kłopocz się. I tak nie skończysz Star Wars KOTOR II na Switchu
Reklama

Niska jakość portów na Switchu nikogo chyba specjalnie już nie dziwi. Ale problemy które uniemożliwiają ukończenie przygody to zupełnie nowy poziom. A takowe dotyczą Star Wars: Knights of the Old Republic II.

Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords to jedna z najbardziej lubianych gier w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Debiutująca w 2005 roku produkcja Obsidian Entertainment okazała się spełnieniem marzeń wielu fanów marki. I choć gra debiutowała na Xboxach i komputerach, obecnie dostępna jest także na sprzętach z iOS, Androidem oraz ulubieńcy publiczności - konsoli Nintendo Switch. Tam jednak trafiła w stanie, w którym nigdy nie powinna była zostać wydana. Nie da się jej ukończyć, co przyznają autorzy portu — ekipa z Aspyr.

Reklama

Twórcy portu przyznają: w obecnym stanie Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords na Switchu nie da się ukończyć

Jak to mawia internet: mieli jedną, prostą, rzecz. Doskonały produkt przenieść na nową generację konsol tak, by działał. Niestety, nie udało się. Wydana przed kilkoma tygodniami gra ma błąd, który uniemożliwia jej przejście — i choć informacje na ten temat zaczęły pojawiać się tuż po starcie, to firma udawała wówczas że problemu nie ma. Dopiero kiedy o sprawie zaczęło robić się coraz głośniej w internecie, twórcy odważyli się zająć stanowisko w tej sprawie i na Twitterze przyznali, że są świadomi błędów które uniemożliwiają ukończenie gry. Co ciekawe - najpierw próbowali oni dość wymijająco odpowiadać na zapytania graczy — mówili że wiedzą o błędach z grą, mówili że będą rozwiązane wraz z nadchodzącą łatką. Dopiero po dokładnym zapytaniu: czy wiedzą że gra obecnie jest w stanie, w której nie można jej ukończyć? — odpowiedzieli zgodnie z prawdą. Że są tego świadomi, a ekipa Aspyr pracuje nad łatką by wypuścić ją tak szybko, jak to tylko możliwie. Zgodnie ze sztuką - przeprosili też za niewygodę i zapewnili że doceniają jego cierpliwość.

Problem z grą występuje tuż po scence przerywnikowej gdy ląduje się na Onderonie, o czym możemy zresztą przeczytać od kilku dni na stronie wsparcia. Gra najwyzwyczajniej w świecie się wtedy wykrzacza - i na tę chwilę nie ma żadnej opcji, by kontynuować przygodę i ukończyć Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords na Switchu. Otwartym pytaniem pozostaje też takie związane bezpośrednio z twórcami: od jak dawna wiedzieli o problemach i... czy gdyby zirytowani gracze nie zaczęli drażyć tematu, to w ogóle podjęliby go, czy przemilczeli z nadzieją że nikt nie zauważy, w międzyczasie wydając stosowną łatkę?

Jakość gier na Switcha od lat pozostaje tematem interesującej dyskusji. Dyskusji, z której tak na dobrą sprawę nic nie wynika, bowiem co rusz sprzęt ten otrzymuje fatalnej jakości wersje gier, które jakimś cudem przechodzą certyfikację Nintendo. Ale po tym jak dopuścili do sprzedaży Hyrule Warriors: Age of Calamity z Zeldy, a gra ledwo działała od pierwszej sceny, nie mam złudzeń że ktokolwiek tam dba o cokolwiek poza tym, by słupki w Excelu się zgadzały. A gracze dają się nabierać i ignorują problemy, bo mogą przenośniejakoś tam działa. Ich wybór.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama