Felietony

Stage 32 - kolejna sieć społecznościowa, tyle że dla filmowców i aktorów. Mamy zaproszenia

Michał Szabłowski
Stage 32 - kolejna sieć społecznościowa, tyle że dla filmowców i aktorów. Mamy zaproszenia
37

Pomimo istnienia na rynku kilku ogromnych i cieszących się niesłabnącą popularnością sieci społecznościowych, pojawiają się kolejne. Kilka dni temu Grzesiek opisał dla Was działanie nieobecnego jeszcze w Polsce portalu łączącego za granicą ludzi z tej samej okolicy. Stage 32, podobnie jak Nextdoor i...

Pomimo istnienia na rynku kilku ogromnych i cieszących się niesłabnącą popularnością sieci społecznościowych, pojawiają się kolejne. Kilka dni temu Grzesiek opisał dla Was działanie nieobecnego jeszcze w Polsce portalu łączącego za granicą ludzi z tej samej okolicy. Stage 32, podobnie jak Nextdoor i w przeciwieństwie do Twittera, Facebooka i Google+, skierowany jest do określonej grupy odbiorców. Tym razem są nią aktorzy, filmowcy i inni, którzy nie muszą kupować narkotyków*.

Twórcy Stage 32 nie określają swojego dzieła mianem sieci społecznościowej, lecz "ruchu", do którego dołączyć mogą wybrani aktorzy filmowi i teatralni, ich agenci, reżyserowie, choreografii, dźwiękowcy, spece od efektów specjalnych i wielu, wielu innych mających wpływ na to, czy dany film lub sztuka przypadną widzowi do gustu. Z informacji przesłanych wraz z zaproszeniem do portalu dowiedziałem się, że istnieje on od ponad pół roku i ułatwia nawiązanie kontaktów pomiędzy 60 tysiącami użytkowników ze 175 krajów. Szału nie ma, ale z drugiej strony, to macie wśród znajomych koleżanek lub kumpli pracujących na planie?

Jeśli takowych jednak znacie, wtedy możecie dać im cynk o portalu, na którym bardzo dokładnie będą oni w stanie opisać siebie. Po zalogowaniu się na stronie www.Stage32.com zostaną poproszeni o wypełnienie  rubryk określających zarówno ich wygląd (lata pracy zawodowej, długość i kolor włosów, typ sylwetki), jak i wykształcenie, zaliczone projekty, zdobyte nagrody i wiele innych. To tylko jedna z sekcji.

Na górze strony widzimy ciemnobrązowy pasek nawigacyjny z rozwijanym menu, za pomocą którego szybko znajdziemy materiały dla aktorów, scenarzystów i wielu innych zawodów, udostępnimy innym swój projekt, galerię zdjęć lub scenariusz, oraz przejdziemy do salonu, w którym znajduje się swoiste forum dla użytkowników. Stage 32 umożliwia prowadzenie własnego dziennika na "ścianie" i "lubienie" wpisów oraz komentarzy. Jak na dłoni widać, na którym portalu wzorowali się twórcy tego "ruchu". Nie brakuje oczywiście dodawania znajomych i subskrybowania najróżniejszych wydarzeń.

Czy Stage 32 odniesie sukces? Moim skromnym zdaniem trzeba by nad nim, to jest portalem, popracować. Nie wygląda on na pierwszy rzut oka najlepiej, a w porównaniu do konkurencji jest zbyt skomplikowany w obsłudze. Z chęcią dowiem się, jaka jest Wasza opinia na ten temat. Jeśli nie dostaliście jeszcze zaproszenia do Stage 32, to żaden problem. Dajcie znać w komentarzach, na jaki adres e-mail powinny trafić 32 wejściówki ode mnie.

* Nie kumających wstawki o narkotykach odsyłam do obejrzenia filmu "To właśnie miłość".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

sieci społecznościowe