Laptop

Stacja dokująca dla laptopa to wcale nie przeżytek

Jakub Szczęsny
Stacja dokująca dla laptopa to wcale nie przeżytek
Reklama

Kiedy Grzesiek Marczak jeszcze nie myślał o Antywebie, a ja nie marzyłem nawet o tym, by zostać dziennikarzem technologicznym, tata podwójnie skomputeryzował mój rodzinny dom - ja razem z siostrą otrzymaliśmy pierwszego peceta, a dla siebie przeznaczył, do zastosowań biurowo-biznesowych laptopa ThinkPad ze stacją dokującą. Mimo, że komputer był “toporny” i ciężki, każdy z nas czuł do tego sprzętu ogromny respekt. Ba, działa do dzisiaj!

Po 20 latach od tego momentu stary, wysłużony ThinkPad w dalszym ciągu daje się uruchomić i działa tak jak należy. Oczywiście, niczego więcej poza Windowsem XP nie będzie w stanie obsłużyć z uwagi na bardzo stare podzespoły. Niemniej to klasa sama w sobie. Stacja dokująca wprowadzała do tego urządzenia kolejne porty, stację dysków CD-ROM oraz jeszcze jeden akumulator dający około 3 kolejnych godzin pracy bez rozglądania się za ładowarką. W swoich czasach był to nie tylko świetny laptop, ale i… ogromna inwestycja. Biorąc pod uwagę zarobki w końcówce lat 90., dla niektórych gospodarstw domowych zakup takiego sprzętu wiązał się nierzadko z wydaniem półrocznej pensji.

Reklama

Po pewnym czasie ThinkPad przestał wystarczać mojemu ojcu, na jego miejsce przyszedł inny, nowszy laptop, o którym… w sumie już nikt nie pamięta. Ten zdążył się zepsuć i na jego miejsce przyszedł kolejny. ThinkPad dalej ma swoje zaszczytne miejsce w szufladach i z rozmów z tatą wynika, że najbardziej tęskni właśnie za tym laptopem, za TrackPointem, za mocną obudową oraz… za stacją dokującą. Dzisiejsze laptopy nie są gigantami jeżeli chodzi o dostępność portów - liczy się jak najwyższy stopień miniaturyzacji sprzętu. Można posiłkować się “rozdzielaczami” zwiększającymi liczbę portów, ale to tylko półśrodek.

Ewolucja stacji dokujących

Seria Lenovo Thinkpad nawiązuje do spuścizny ustalonej wcześniej przez starsze laptopy. Nie zrezygnowano ze stacji dokujących również z uwagi na konserwatywnych klientów, którzy bez takiego akcesorium nie wyobrażają sobie laptopa “do pracy”. Możliwość podłączenia kilku urządzeń w ramach portów szeregowych, kilku monitorów, złącza ethernetowego to w dalszym ciągu bardzo pożądane cechy wśród osób, które od komputera oczekują czegoś więcej. I tutaj Lenovo wraz z serią ThinkPad odpowiadają na te potrzeby - pozwalając klientowi na dostosowanie komputera do swoich potrzeb.

Nie jeden, a dwa typy stacji dokujących

Zmieniły się jednak czasy i nieco inne są oczekiwania klientów, również w kontekście stacji dokujących. Mamy więc do czynienia zasadniczo z dwoma rodzajami tego typu stacji - każdy z nich ma jeden i ten sam cel: zwiększyć liczbę dostępnych interfejsów w nieinwazyjny i prosty sposób. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż “biurkowe” stacje dokujące wykorzystują port OneLink, z którym łączą się tego typu akcesoria. Wystarczy, że wetkniecie kabel OneLink do odpowiedniego portu w Waszym ThinkPadzie, a zestaw dostępnych wejść znacznie się rozszerzy.

Weźmy na tapet takie akcesorium jak OneLink Pro Dock - w zestawie otrzymujemy biurkową stację dokującą pozwalającą na podłączenie innych sprzętów za pomocą portów DVI-I, DisplayPort, 4x USB 3.0, 2x USB 2.0, RJ-45 (Ethernet), gniazdo audio (combo).

Istnieją również warianty wykorzystujące port Thunderbolt 3, który pozwala na znacznie więcej - w ramach tylko jednego, uniwersalnego portu. Lenovo idzie z duchem czasu i oferuje również takie dodatki, które odpowiadają na rosnące potrzeby klientów.

Ale to nie jedyna stacja dokująca, z której możecie skorzystać. Jeżeli potrzebujecie mobilnego źródła dostępności dodatkowych portów i przy okazji chcecie mieć dodatkowy bank zasilania dla swojego laptopa - warto zwrócić uwagę na produkty Pro Dock, które umieszcza się bezpośrednio “pod” laptopem za pomocą specjalnego konektora. Do dyspozycji są również takie dodatki jak “podróżne” zestawy dodatkowych portów, na przykład Travel Hub łączący się z laptopem za pomocą zwykłego portu USB-C.

Reklama

A zatem stacje dokujące to wcale nie przeżytek - cały czas są to bardzo potrzebne akcesoria
Warto natomiast pamiętać o tym, że są one przeznaczone dla nieco węższego grona klientów. Są to przede wszystkim odbiorcy biznesowi, którzy oprócz profesjonalnego laptopa potrzebują także szerokiego wachlarza dostępnych portów. Załóżmy, że chcemy mieć naprawdę bezkompromisowy, wydajny oraz trwały komputer osobisty. Jednocześnie interesuje nas jak najniższa waga takiego urządzenia oraz jego mobilność. Tego typu cechy nierzadko jest bardzo trudno pogodzić i stacje dokujące stają się doskonałym kompromisem - zwłaszcza, że niektóre z nich są na tyle wygodne, że możemy je nosić w plecaku / torbie na laptopa. Inne mogą czekać na nas w domu, na biurku, gdzie przystępujemy do twórczej, naprawdę wymagającej pracy.

Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na Lenovo Thunderbolt 3 Graphics Dock - akcesorium przeznaczone dla komputerów IdeaPad 720s oraz ThinkPad wyposażono w zintegrowaną kartę graficzną NVIDIA GTX 1050, która znacząco zwiększa możliwości ultrabooka zamieniając go w pełnoprawną stację roboczą. Przy okazji, pozwala ona na podłączenie innych sprzętów za pomocą portów: 1x USB 2.0 (0.9 A), 1x USB 2.0 (1.5 A) oraz 1x USB 3.0 (2.4 A). Mało tego, znalazło się miejsce dla złącza ethernetowego, jacka 3,5 mm oraz wyjść: 1 x HDMI 2.0 oraz 2 x DisplayPort 1.2. Trzeba przyznać, że taki zestaw w kontekście ultrabooka to naprawdę szeroki wachlarz możliwości, co odczują przede wszystkim ci, którzy oczekują od urządzenia niezawodności w pracy.

Reklama

Wspominając ThinkPada z początku tego tekstu - ciężkiego, topornego, aczkolwiek niezwykle trwałego i w swoich czasach naprawdę dobrego - z uznaniem patrzę na Lenovo, firmę, która nie zapomina o klientach oczekujących szczególnych rozwiązań. Seria ThinkPad nie została pozbawiona swoich najważniejszych wyróżników - trwałości, odpowiedniej wydajności oraz m. in. takich akcesoriów jak stacje dokujące właśnie.

Ja sam bardzo chętnie bym zobaczył taką stację dokującą w swoim ultrabooku - niestety, jestem zdany na akcesoria od firm trzecich. Nie dają mi one gwarancji odpowiedniego działania, nie są to rozwiązania dedykowane dla tego laptopa. W przypadku serii ThinkPad otrzymujemy zwarty ekosystem akcesoriów, które na pewno będą działać z tym i tym modelem komputera i zapewnią nam najwyższy możliwy komfort pracy - zależnie od tego, czego potrzebujemy. Może to być “dopinana” do laptopa stacja, dodatek stojący na biurku lub “bezprzewodowy hub” ze złączami. Plus dla Lenovo za to, że nie zapomina o tych klientach, którym absolutnie nie wystarczają zestawy montowane w komputerach osobistych - te z roku na rok robią się coraz uboższe z uwagi na miniaturyzację oraz parcie ku uniwersalnym rozwiązaniom takim jak np. USB-C. W przypadku “zwykłych” użytkowników ma to pewne zastosowanie - inni natomiast muszą liczyć się z koniecznością użycia nie zawsze wygodnych przejściówek. To właśnie dla nich przeznaczone są takie urządzenia jak stacje dokujące.

Artykuł powstał we współpracy z Lenovo


Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama