Od kilku dni omawiane są raporty firm analitycznych dotyczace sprzedaży komputerów w poprzednim kwartale i w całym roku 2015. Pewnie wiecie już, że ni...
Od kilku dni omawiane są raporty firm analitycznych dotyczace sprzedaży komputerów w poprzednim kwartale i w całym roku 2015. Pewnie wiecie już, że nie ma w nich dobrych informacji dla producentów (prócz Apple - sprzedaż ich pecetów rośnie), biznes nadal się kurczy. Na tym tracą też oczywiście inne firmy: dostawcy komponentów i oprogramowania. Sztandarowym przykładem duet Microsoft-Intel, który często przywoływany jest w kontekście zmian w sektorze nowych technologii oraz rozwoju sprzętu mobilnego. Podkreśla się, że te firmy przespały rewolucję. Ale czy będą z tego powodu rwać włosy z głowy?
Na raport kwartalny Microsoftu musimy jeszcze poczekać, póki co pojawiły się wyniki Intela. Ale w ciemno można napisać, że spadek sprzedaży komputerów nie będzie ciosem dla MS. Wyniki korporacji z Redmond nie są dzisiaj uzależnione od sprzedaży licencji na Windowsa. I dotyczy to zarówno rynku konsumenckiego, jak i biznesowego. Gigant rozbudował swoją ofertę, zarabia m.in. na rozwiązaniach chmurowych, inwestuje w kolejne obszary działalności i zaczyna to przynosić pozytywne efekty. W mobile póki co nie wyszło, sprzedaż PC spada, ale firma zarządzana przez Nadellę w przepaść się nie stacza.
Podobnie jest z Intelem i to widać w najnowszym raporcie kwartalnym. Przychody firmy w ostatnich trzech miesiącach wyniosły 14,9 mld dolarów, zyski 3,6 mld dolarów. W porównaniu z analogicznym okresem roku 2014 te pierwsze wzrosły o 1%, te drugie spadły o 1%. Przychody i zyski dla całego roku 2015 wyniosły odpowiednio 55,4 oraz 11,4 mld dolarów, oznaczało to spadek o 1 i 2% w porównaniu do roku 2014. Nie widać spektakularnych wzrostów, to prawda. Ale też nie widać mocnego zjazdu, a przecież z takim borykają się producenci (przynajmniej część z nich) komputerów.
Najmocniejszym filarem Intela jest nadal dział Client Computing Group - odpowiada on za większość przychodów, odgrywa bardzo istotną rolę w zyskach, stanowi o sile korporacji. To z jego pracy można finansować zmiany, ewolucję firmy. Po jego wynikach widać, że segment PC faktycznie się kurczy: w roku 2015 przychody były niższe o 8% w porównaniu z tymi z roku 2014. Skoro jednak ten dział wyraźnie zjechał w wynikach, a całość nie wygląda najgorzej, to coś musi rosnąć. Tym czymś jest biznes serwerów.
Data Center Group poprawia wyraźnie wyniki, a Intel podkreśla przy tym, że nie musi sprzedawać komponentów do komputerów czy smartfonów, by ten biznes się rozwijał - wzrost może im tu zapewnić nawet konkurencja. Im więcej smart urządzeń, tym więcej danych. Im więcej danych, tym większe zapotrzebowanie na serwerownie. Big Data ma być ważnym elementem nakręcającym rozwój Intela. Podobnie będzie ponoć z Internetem rzeczy - Intel nie musi przecież umieszczać swoich układów w komputerach - mogą one trafić do samochodów, robotów, dronów i masy innych sprzętów. Sęk w tym, że na razie ten biznes rozwija się dość niemrawo. IoT nie odgrywa póki co wielkiej roli w wynikach Intela.
Firma zarobiła w poprzednim kwartale miliardy dolarów, w całym roku 2015 wyniki były naprawdę dobre, gigant nie zmaga się z potężnymi spadkami sprzedaży, a mimo to inwestorzy nie byli w euforii po publikacji raportu kwartalnego - w handlu posesyjnym zrobiło się czerwono. Skąd to rozczarowanie? Chodzi przede wszystkim o słabszy niż zakładano rozwój biznesów Data Center oraz Internetu rzeczy, o spadek marży. Zmiany w Intelu nie odbywają się tak szybko i tak dynamicznie, jak życzyliby sobie tego akcjonariusze. Czy można jednak mówić, że firma ma jakiś problem? Raczej nie.
To szczególnie rzuca się w oczy, gdy zaczniemy przywoływać konkurencję. Qualcomm utarł Intelowi nosa na rynku mobilnym, ale teraz zmaga się z kłopotami i to różnego typu, przybywa mu konkurencji w mobile. AMD nie jest zagrożeniem dla Intela i walczy teraz o przetrwanie, a nie o prymat w biznesie. Intel przespał rewolucję mobilną, lecz to go nie wykończyło, nawet nie nadwyrężyło zbytnio - zajęli się innymi rzeczami. Najwyraźniej wychodzi im to na dobre. Przy tym plany rozwoju są dość ambitne i zakrojone na szeroką skalę - wystarczy przypomnieć, że korporacja przejęła za kilkanaście miliardów dolarów firmę Altera. W takich okolicznościach przyrody spadki na rynku PC rzeczywiście nie muszą być ciosem...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu