Dostałem dzisiaj mail z informacją o nowym startupie sprzedajka.com (serwis ogłasza się też na stratups.pl). Po pierwszym zapoznaniu się z informacją ...
Dostałem dzisiaj mail z informacją o nowym startupie sprzedajka.com (serwis ogłasza się też na stratups.pl). Po pierwszym zapoznaniu się z informacją o co chodzi wydaje mi się iż nie do końca zrozumiałem sens tego serwisu. Przed chwilą przeczytałem po raz drugi i albo po dość długim tygodniu pracy jestem za bardzo zmęczony albo pomysł sprzedajka.com jest za bardzo skomplikowany i raczej nie opłacalny dla sprzedawców.
Oto w skrócie zasada działania sprzedajka.com (kawałek z maila jaki dostałem):
Pięciu sprzedawców dodało po jednej ofercie płacąc przy tym 10 zł za każdą. Dzięki temu do puli trafiło 50 zł (5 x 10 zł), a w serwisie jest 5 ofert. Ceny ofert spadły o 50 zł. Klient sam decyduje z oferty, którego sprzedawcy skorzysta i dokonuje zakupu o 50 zł taniej. Kiedy klient dokona zakupu, ceny wszystkich ofert wracają do stanu bez promocji. Sprzedawcy dodając kolejne oferty ponownie powodują obniżkę cen itd.
W przykładzie podałem, że cała suma 10 zł jest przeznaczana na obniżkę cen. W serwisie 50% tej kwoty trafia do puli.
Zakupów w Sprzedajka.com dokonuje się w momencie gdy aktualna obniżka cen osiągnie lub przekroczy wymagany próg od której promocja jest dostępna (w tej chwili jest to 50zł).
Nie wiem jak w tej chwili wygląda stan rynku e-commerce w Polsce ale wydaj mi się, że biznes w którym zaczynamy sprzedaż od wpłacenia pieniędzy nie wróży dobrze. Oczywiście każda sprzedaż wiąże się z kosztami (reklama, koszty operacyjne itp.) natomiast w tym przypadku przypomina mi to bardziej kredyty w których jeszcze przed otrzymaniem pieniędzy opłacamy prowizję.
Obniżanie cen za pieniądze sprzedawców jest z pewnością coś czego chciał by każdy klient, natomiast co jeśli sprzedawca drugi i trzeci raz płacą za ofertę nie sprzeda produktu? Nie wydaje mi się aby podjął on kolejną próbę w tym serwisie. Jak więc twórcy chcą zapewnić iż beneficjentem takiego układu nie będzie na przykład określona grupa sklepów na które "łożą" inni? Pytań do tego jak ten proces będzie czy też jest zorganizowany mam dość sporo, czy będą grupy produktów objęte zniżką, czy kategorie cenowe? Jak duże będą grupy sprzedawców które składać się będą na rabat? Wszyscy na wszystko? itp.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem zasady, natomiast wydaje mi się że jest to pomysł w którym sprzedawca nie osiąga specjalnych korzyści poza tym, że ktoś kupi towar ze zniżką, którą również on finansuje. Możliwe, że w świecie idealny wszyscy uczestnicy takiej platformy mogli by liczyć na duże obroty (można sobie wyobrazić iż duże upusty napędzają klientów)- natomiast ja nie do końca wierzę aby sprzedajka.com była w stanie stworzyć taki genialny ekosystem.
Możliwe jednak, że potencjał i geniusz tego pomysłu dostrzegą sprzedawcy (do których ja nie należę) - to od nich zależy czy serwis ten się rozwinie czy też zostanie szybko zamknięty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu