Felietony

Springloops - W służbie developerów

Paweł Grzegorz Iwaniuk
Springloops - W służbie developerów
Reklama

Przy realizacji dużych projektów internetowych, w których uczestniczy większa liczba programistów, problemem staje się kontrola wersji opracowywanych ...


Przy realizacji dużych projektów internetowych, w których uczestniczy większa liczba programistów, problemem staje się kontrola wersji opracowywanych plików. Zdarza się bowiem, że kilku programistów nadpisuje jednocześnie dany plik i ostateczne zapisane zmiany są bliższe wersji pierwotnej niż zamierzonej. Z pomocą dla takich zespołów developerskich przychodzi serwis Springloops, który upraszcza aktualizacje serwerów www w oparciu o system kontroli wersji.

Reklama

Twórcy Springloops, stworzyli usługę od początku o charakterze międzynarodowym, gdyż w ten sposób zapewniają sobie szersze grono potencjalnych odbiorców. Jej zadaniem jest umożliwienie wielu osobom współpracy przy tworzeniu tych samych projektów, plików bądź kodu źródłowego, bez obawy, że ktoś, coś, komuś nadpisze lub coś zniknie. Nie ma konieczności łączenia zmian, wszystkim zajmuje się system kontroli wersji.

Zespół korzystający z Springloops oszczędza czas, który kiedyś poświęcany był na:

  • wprowadzenie zmian
  • wyszukanie plików jakie zmieniliśmy
  • zgranie plików na serwer

Proces ten w zależności od struktury serwisu trwać może od kilku sekund do kilkunastu minut.

Uważam, że Springloops choć nie jest serwisem skierowanym do szerokiego grona odbiorców (ze względu na rodzaj świadczonych usług), to ma szanse na sukces. Dlaczego? Z dwóch powodów. Pierwszy z nich to sprzyjająca atmosfera dla startupów, o której pisał dzisiaj Grzegorz. Tego typu usługa mogłaby zyskać dużą popularność w tym środowisku. Drugim powodem jest wysokie zainteresowanie płatnymi usługami Springloops, które kształtuje się obecnie na poziomie 20% wszystkich zarejestrowanych użytkowników serwisu.

Ciesze się, że w Polsce powstają jeszcze autorskie pomysły o międzynarodowych ambicjach. Inwestor mógłby tutaj jeszcze tylko nieco wiatru w żagle wpuścić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama