W związku z tym, że informatyka jest moją pasją i staram się zgłębić wiele jej dziedzin, nie mogłem obojętnie przejść obok różnych systemów operacyjny...
W związku z tym, że informatyka jest moją pasją i staram się zgłębić wiele jej dziedzin, nie mogłem obojętnie przejść obok różnych systemów operacyjnych. Myślę, że jeśli korzystałbym tylko z Windows mocno bym się ograniczał.
Z komputera mniejszą lub większą styczność mam już od 14-15 lat. Przez znaczą większość czasu korzystałem tylko ze systemu operacyjnego stworzonego przez Microsoft. Obecnie wiem, że był to błąd. Według mnie przed wybraniem optymalnego dla siebie produktu, trzeba sprawdzić inne konkurencyjne. Możliwe, że nasze obecne rozwiązanie jest zbyt słabe i tylko Nas ogranicza. W związku z tym korzystałem z każdej popularnej przeglądarki, sprawdziłem wiele programów do odtwarzania muzyki czy filmów oraz testowałem z kilka różnych komunikatorów. Kilka lat temu postanowiłem zrobić to samo w kwestii systemów operacyjnych.
Ubuntu – pierwsza dystrybucja
Moje poszukiwania alternatywy wobec Windowsa 7 nie trwały długo, zdecydowałem się zainstalować Ubuntu, podobno jeden z najpopularniejszych, desktopowych systemów opartych o jądro Linuksa. Podczas mojej pierwszej przygody z produktem stworzonym przez firmę Canonical, szybko zdecydowałem się na jakiś czas porzucić Windows. Miał to być swojego rodzaju test, sprawdzający czy mogę bez większych problemów funkcjonować korzystając tylko z alternatywnych systemów operacyjnych. Bez niemal żadnych problemów przyzwyczaiłem się, do dopiero co wchodzącego interfejsu - Unity. Dla mnie to rozwiązanie było naprawdę wygodnie i intuicyjne, chociaż początkowo mocno niedopracowane.
Pamiętam, że miałem obawy w kwestii oprogramowania, bałem się, że nie znajdę ciekawych zamienników wykorzystywanych przeze mnie programów. Jednak moje uprzedzenia okazały się błędne. Dzięki moim poszukiwaniom aplikacji na Ubuntu, dzisiaj na Windows korzystam z VLC, Firefoxa oraz korzystałem kiedyś z komunikatora Pidgin. O zaletach i wadach tej dystrybucji można by stworzyć kilka oddzielnych wpisów. Dodatkowo sądzę, że takich właśnie tekstów jest multum w Internecie i nie ma sensu bym teraz przez kilka stron pisał o wszystkich moich przemyśleniach.
Czytając artykuły o nowym interfejsie – Unity w Ubuntu wiele razy natknąłem się na opinię osoby, która pisała, że nowy element jest po prostu kiepski. W pewnym sensie sugerując się tymi opiniami postanowiłem poszukać lepszego rozwiązania. Wówczas miałem krótszą lub dłuższą przygodę z kilkoma dystrybucjami Linuksa. Najbardziej do gustu przypadł mi Linux Mint. Myślę, że jest to naprawdę ciekawy system operacyjny dla osób mocno przyzwyczajonych do Windows, zwłaszcza w wersji z interfejsem Cinamon. Mimo iż kilka razy szukałem produktu lepszego od Ubuntu, to nie mogłem znaleźć nic sensownego. Zawsze po pewnym czasie wracałem do tej popularnej dystrybucji. Chyba to właśnie Ubuntu jest dla mnie najlepszym Linuksowym systemem operacyjnym.
Windows 8 – ciekawa ewolucja względem poprzednika
Po zobaczeniu pierwszych zrzutów ekranu z nowego, przystosowanego pod dotyk interfejsu w Windows nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do tego systemu operacyjnego. Nie miałem zamiaru przesiadać się z Siódemki i postanowiłem podobnie jak w przypadku Visty przeczekać jedno wydanie. Po udostępnieniu wersji RTM w sieci, spotkałem się z kilkoma recenzjami chwalącymi Windows 8 za poprawioną optymalizację oraz za nowe ciekawe rozwiązania. Mimo moich początkowych obaw postanowiłem spróbować nowego systemu Microsoftu.
Początkowo zainstalowałem go na drugiej partycji obok Siódemki, po kilku dniach Windows 8 stał się moim głównym systemem operacyjnym. Na samym początku zafascynowałem się nowym interfejsem, który wydał się naprawdę ciekawym rozwiązaniem. Dzisiaj wiem, że niepotrzebnie. Modern UI mimo iż od swojej premiery przeszedł dużą metamorfozę to nadal niezbyt sprawdza się na desktopie oraz według mnie brakuje ciekawych aplikacji, które stałyby się alternatywą dla tradycyjnych programów. Może z wyjątkiem OneNote, o czym kiedyś pisałem.
Jakbym miał teraz podsumować moje 1,5 roku z Windows 8 to powiedziałbym, że nie żałuję, że przeszedłem na ten system operacyjny. Według mnie Ósemka jest udaną ewolucją poprzednika, która niestety w pewnych elementach nadal wymaga dopracowania.
Co dalej?
Aktualnie korzystam tylko z Windows 8.1, a w wolnych chwilach na poważniej bawię się Fedorą, którą postanowiłem zainstalować na maszynie wirtualnej. Nie mam planów by na dysku, obok systemu Microsoftu instalować Linuksa. Po prostu nie mam na to czasu, a nie ze względu, że Ubuntu już mi się nie podoba. Jest wręcz przeciwnie, nadal staram się obserwować rozwój tego systemu. Jak już wspomniałem, nie lubię się ograniczać. W związku z tym z chęcią przez kilka tygodni pobawiłbym się OS X, zwłaszcza po przeczytaniu świetnego wpisu kolegi z redakcji. Myślę, że ostatecznie i tak zdecydowałbym się na Windows 8.1, ale świetnie by było mieć Macbooka Air jako drugi komputer.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu