Wczoraj w nocy (a właściwie to już dzisiaj) przesłuchałem całej ponad godzinnej rozmowy z Zuckerbergiem jaka odbyła się podczas konferencji Web 2.0 Su...
Oto kilka moich notatek z moim zdaniem najciekawszych fragmentów całej dyskusji
O Gmail killerze
Zuck opowiadając na pytanie o to czy naprawdę zamachnął się na Gmaila (czyli generalnie na e-mail) pokazał, że faktycznie wierzy w to, że rozwiązanie jakie ostatnio zapoponował odnośnie komunikacji to coś co będzie przyszłością. Tłumaczył co według młodych ludzi znaczy, że mail jest za wolny i za skomplikowany. Nie chodzi tutaj o parametry techniczne czy też faktyczną prędkość tylko o to, że wielu młodych ludzi chce w internecie kontaktować się w sposób natychmiastowy bez zbędnego wyszukiwania adresata, wymyślania tematu informacji. Do tego wszystkiego młodzi chcą mieć wszystko w jednym miejscu bez zbędnych komplikacji i potrzeby wyszukiwania czy to wiadomości z komunikatora czy też maili. Wszystko ma być skoncentrowane na rozmówcy i pokazywać całą naszą interakcje z znajomymi w jeden prosty i łatwy sposób.
W tym temacie dobrym pytaniem było czy nie uważa, że email ma jednak przewagę ponieważ pozwala się nam też kontaktować z ludźmi których nie znam i którzy nie należą do naszego social graphu. Tutaj Zuck nie wybrnął tak łatwo, swoją linię obrony oparł z tego co zrozumiałem na tym, że priorytetem dla użytkownika jest informacja od jego znajomego i w ten sposób starają się też budować swój produkt.
Zuck odpowiedział też na zarzut dotyczący zapraszania do grup bez konieczności potwierdzenia - pytanie było czy zrobione było to z premedytacją ? Zuck bronił się tym ,że zapraszają nas ludzie z naszego grafu - którzy powinni być naszymi prawdziwymi znajomymi którym ufamy.
O open graph
Kolejne ciekawe pytanie jakie padło to o to dlaczego Facebook nie chce oddawać danych (w kontekście ostatnich przepychanek z Google). W tej części otwartość i szczerość Zuckerberg naprawdę zrobiła na mnie duże wrażenie. Dyskusja na ten temat mogła by trwać bardzo długo dlatego w pewnym momencie ją przerwano.
Generalnie skracając ją do najważniejszych informacji. CEO Facebook zadawał bardziej pytania niż odpowiadał na nie twierdząc, że nie wie czy decyzje, które podjęli są dobre jest to jednak według niego zagadnienie na które w tej chwili nie ma dobrych i jasny odpowiedzi. Dlaczego? Według niego poczta i adresy email naszych znajomych to nie to samo co informacje w serwisie społecznościowym. W przypadku Facebooka email nawet jeśli widoczny dla znajomych jest cały czas informacją, której właścicielem jest osoba do której on należy. Jako analogiczny przykład podał tutaj zdjęcie które nasz znajomy nam pokazuje - czy mamy prawa pokazać je dalej i przesłać do osób które nie są znane autorowi zdjęcia?
Innym punktem obrony własnych decyzji było to, że użytkownicy Facebook chcą mieć absolutną kontrolę nad swoimi danym właściwie w każdym tego słowa znaczeniu. Czy w takich przypadkach ich dane takie jak email powinny być z automatu dostępne dla ich znajomych do pobrania?
Szczerze mówiąc rozwiązywania takich problemów zazdroszczę Zuckerbergowi- ma do czynienia z dylematami, które w tych czasach mogą i zmieniają zachowania w sieci. Facebook tworzy w wielu przypadkach standardy za którymi będą podążać inni.
O sukcesach swoich produktów
Zuck ciekawie też opwiadała o sukcesach swoich pod produktów jak grupy, zdjęcia, wydarzenia itp - wszystko według niego zawdzięczają faktowi, że każdy z tych produktów był dość głęboko zintegrowany z funkcjami społecznościowymi jakie były obecnej w serwisie. Wierzy też, że jedynie tego typu podejście do rozwoju produktu jest słuszne.
Ciekawe też było pytanie odnośnie podejścia Facebook do przejmowania niektórych kategorii bizensowych budując je samemu wewnątrz serwisu jak wspomniane zdjęcia, wydarzenia czy ostatnio dodane deals.
Zuck odpowiedział że skupiają się jedynie na tym co jest fundamentem do tworzenia social graphu i wolą aby reszta funkcji i aplikacji była budowana w okół ale bez ich udziału. Wolą aby cały ich system był bardziej zdecentralizowany. Więc zamiast konkurować z Apple czy Google tworząc na przykład własny sklep z muzyką wolą być tylko jego społecznościową częścią poprzez integracje z Facebookiem (tyle teorii bo brzmi ona aż za pięknie).
Polecam obejrzenie całego materiału bo powyższe notatki to tylko fragmenty z całej rozmowy
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu