Nauka

Spirale, wszędzie spirale! Wygląda na to, że kosmos lubi je "szczególnie"

Jakub Szczęsny
Spirale, wszędzie spirale! Wygląda na to, że kosmos lubi je "szczególnie"
Reklama

Wszechświat ma swoje ulubione kształty, a jednym z nich zdecydowanie są spirale. Widzimy je w galaktykach, dyskach protoplanetarnych, a nawet w pierścieniach Saturna. Teraz okazuje się, że ów kosmiczny wzór może również występować na samych rubieżach Układu Słonecznego – w Obłoku Oorta.

Obłok Oorta to (na bazie naszych hipotez) sfera miliardów lodowych ciał, rozciągająca się nawet 99 000 razy dalej niż dystans dzielący Ziemię i Słońce. Do tej pory astronomowie mieli niewiele informacji o jego strukturze. Dzięki symulacjom przeprowadzonym na superkomputerze Pleiades, w którego posiadaniu jest NASA, naukowcy odkryli w jego wewnętrznych obszarach formację przypominającą właśnie spiralę.

Reklama

Analizy wskazują, że wewnątrz formacji, niektóre komety w odległości od 1000 do 10 000 jednostek astronomicznych tworzą spiralę o długości aż 15 000 AU. Jest ona ustawiona niemal prostopadle do płaszczyzny Drogi Mlecznej. Zdaniem naukowców, nie jest to zjawisko tymczasowe — możliwe, nawet, że ów twór dalej jest spiralą w tym momencie (należy pamiętać, że wszelkie obiekty w dalekim kosmosie widzimy jakby "w przeszłości", ze względu na prędkość światła w próżni). Badacze uważają, że taki, a nie inny kształt wynika z działania na razie nieznanej nam siły. Czy to wynik oddziaływania grawitacyjnego innych ciał niebieskich, czy może efekt wpływu ciemnej materii? Tego właśnie będą dotyczyć dalsze badania.

Co to oznacza dla nas?

Odkrycie tej spirali może pomóc naukowcom lepiej poznać dynamikę komet w Obłoku Oorta. To właśnie stamtąd pochodzą obiekty, które od czasu do czasu wpadają do wewnątrz Układu Słonecznego, nierzadko podziwiane i na naszym niebie. Owe komety mogły powstawać w zaskakująco uporządkowany sposób, a nie być jedynie chaotycznym zbiorem ciał poruszających się w losowych kierunkach.

Kosmos naprawdę lubi spiralne kształty. Nie inaczej jest w Obłoku Oorta!

Struktura spirali sugeruje, że mogą na nią wpływać siły grawitacyjne przelatujących gwiazd, a może nawet ciemnej materii. Badania nad tym zjawiskiem mogą więc dostarczyć nam nowych informacji nie tylko o ewolucji naszego układu, ale także o tym, jak formułują się oddziaływania grawitacyjne w skali międzygwiezdnej. Istnieje także możliwość, że wytworzona w ten sposób spirala ta stanowi pozostałość po oddziaływaniach z innymi układami w odległej przeszłości. I tu mamy szansę dowiedzieć się więcej o tym, jak wyglądało formowanie się Układu Słonecznego.

Czy da się zobaczyć spiralę w Układzie Oorta?

Nowoczesne teleskopy pozwalają na coraz dokładniejsze obserwacje odległych obiektów, niemniej dostrzeżenie tej spirali bezpośrednio jest zasadniczo niemożliwe. Obiekty w tak dużych odległościach odbijają światło Słońca zbyt słabo, by mogły być widoczne dla standardowych teleskopów optycznych. Istnieją jednak inne metody detekcji. Przyszłe obserwacje z pomocą Obserwatorium im. Very Rubin oraz programu Legacy Survey of Space and Time mogą nam w tym pomóc. Badacze liczą także na wykorzystanie obserwacji w dalekiej podczerwieni.

Rozważa się ponadto możliwość zastosowania nowoczesnych metod modelowania komputerowego, które pozwoliłyby zasymulować ewolucję struktury na przestrzeni miliardów lat.

Czytaj również: „Koszmar” stacji kosmicznej. Kosmonauci cierpią, bo jest tam zbyt czysto

Wiemy, że... mało wiemy

Na razie wiemy tylko tyle, że ta spirala... tam najpewniej jest. Ale co ukształtowało tę spiralę? Czy podobne struktury występują również wokół innych gwiazd? I co jeszcze kryje Obłok Oorta? Trudno powiedzieć, byśmy mogli w prosty sposób odpowiedzieć na te pytania, albo choć posiłkować się jakimiś dobrymi spekulacjami.

Reklama

Być może jest to silnie zorganizowana struktura. Jeśli tak, to będziemy mieli całkiem sporo danych o tym, jak tworzą się tego typu spirale nie tylko w tym przypadku, ale i również w innych miejscach w kosmosie. Nie bez znaczenia jest także i to, co dotyczy Układu Słonecznego.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama