Rzeczywistość rozszerzona

Spece of efektów specjalnych biorą się za VR, a Google za swoje własne…gogle

Paweł Winiarski
Spece of efektów specjalnych biorą się za VR, a Google za swoje własne…gogle
Reklama

Nikt nie powinien być zaskoczony tym, że coraz więcej firm z różnych branż interesuje się wirtualna rzeczywistością. I dobrze, im więcej sposobów na wykorzystanie „nowej” technologii, tym lepiej dla klientów. Fajnie byłoby bowiem mieć po zakupie sprzętu jak najwięcej różnego rodzaju zawartości, bez konieczności czekania, aż dostawcy treści zdecydują się na tworzenie.

Znacie studio Digital Domain? Nazwa pewnie nie powie Wam zbyt wiele, ale to amerykańskie studio zajmujące się efektami specjalnymi. Zostało założone 1993 roku przez Jamesa Camerona, Stana Winstona i Scotta Rossa. Na liście jego produkcji znajdziecie takie tytuły, jak Prawdziwe Kłamstwa, Titanic, Trasformersy, G.I. Joe, Tron: Legacy, Thor czy X-Men: Pierwsza klasa. Studio zbankrutowało w 2012 roku, a rok później trafiło pod skrzydła firmy z Hong Kongu - Sun Innovation. Digital Domain kupiło właśnie za około 17,3 miliona dolarów 85% udziałów w innej firmie z Hong Kongu - Post Production Company Limited. Cel tego zakupu jest prosty, wejść w branżę wirtualnej rzeczywistości. Digital Domain wierzy, że przy wsparciu takich firm, jak Google, Sony, Samsung czy HTC, wirtualna rzeczywistość stanie się dla nich dobrym interesem. I choć Peter Chou z HTC jest również przewodniczącym Digital Domain, to firma póki co skupiła się przede wszystkim na sprzęcie Samsunga. To właśnie na nim pokazywała ostatnio swoje dema - Nike Hypervenom II, Conan 360 i David Haye boxing match.

Reklama


Może się okazać, że to przejęcie mocno wpłynie na chiński rynek VR, firmy zamierzają bowiem stworzyć przeznaczoną do VR wersję popularnej w Hong Kongu Kreskówki - McDull. I ku zaskoczeniu, nie mówi się nic o branży porno, która przecież może okazać się najbardziej popularną gałęzią dla wirtualnej rzeczywistości.

Skupienie się na Samsung Gear VR to również kolejny przykład na to, że to właśnie mniejsze, tańsze, mobilne urządzenia do wirtualnej rzeczywistości mogą okazać się kluczem do sukcesu technologii. Całkowicie się z tym zgadzam - nawet przy gorszej jakości materiałów i gorszym technologicznie sprzęcie, cena zagra tu pierwsze skrzypce. A jak doskonale wiemy, zarówno Oculus Rift, jak i HTC Vive będą kosztować niemałe pieniądze i właśnie cena może okazać się ich największym problemem.

A może sprzęt od Google trochę zamiesza?

Wygląda też na to, że własne urządzenie do wirtualnej rzeczywistości planuje również Google. I nie chodzi o kolejną wersję kartonowego cardboarda. W sieci pojawiły się informacje o tym, że koncern szuka specjalistów, którzy mieliby zajmować się takim urządzeniem. Jeśli wierzyć opisom ofert pracy, Google chce zrewolucjonizować sposób, w jaki ludzie wchodzą w interakcje z urządzeniami. Jednocześnie w planach giganta jest stworzenie naturalnego i intuicyjnego interfejsu gwarantującego dostęp do informacji. Warto przypomnieć, że Google jest inwestorem w Magic Leap, które zajmuje się hologramami i jednak zamiast kolejnego urządzenia do wirtualnej rzeczywistości, dostaniemy konkurenta dla Holo Lens od Microsoftu.

Samsung będzie tworzył filmy

Jakby tego było mało, koreański producent sprzętu postanowił zabrać się za tworzenie filmów, oczywiście przeznaczonych dla urządzeń wirtualnej rzeczywistości. Firma planuje otworzyć studio zajmujące się takimi materiałami oraz podległy pod Sundance festiwal filmowy, który będzie skupiał się wokół VR.

Dzieję się wokół wirtualnej rzeczywistości, oj dzieje. Zobaczymy, jakie będą tego efekty. Nie są to oczywiście pierwsze tego typu doniesienia - chociażby w 2014 roku zajmujące się animacją studio Reel FX otworzyło specjalny dział zajmujący się wirtualną rzeczywistością

grafika: 1, 2

Reklama

źródło: 1, 2, 3

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama