Google

SPDY - Google wymyśliło jak przyspieszyć sieć i jak "sprzedać" ten pomysł innym

Gniewomir Świechowski
SPDY - Google wymyśliło jak przyspieszyć sieć i jak "sprzedać" ten pomysł innym
36

SPDY (od speedy) to dodatkowa warstwa postawiona nad SSL, dzięki której można zredukować czas ładowania się strony o 20 do 40%. Opracowana przez Google technologia umożliwia pokonanie największych bolączek protokołu HTTP: jedno żądanie na jedno połączenie, nie skompresowane i często redundantne nagł...

SPDY (od speedy) to dodatkowa warstwa postawiona nad SSL, dzięki której można zredukować czas ładowania się strony o 20 do 40%. Opracowana przez Google technologia umożliwia pokonanie największych bolączek protokołu HTTP: jedno żądanie na jedno połączenie, nie skompresowane i często redundantne nagłówki oraz jedynie opcjonalna kompresja przesyłanych danych.

SPDY umożliwia przesyłanie nielimitowanej ilości równoległych strumieni danych przy użyciu jednej sesji TCP - redukując ilość połączeń, kompresuje nagłówki i umożliwia nadanie poszczególnym żądaniom priorytetów. Jest tylko jeden szkopuł: jak na razie jedynie Chrome i niektóre serwisy Google obsługują tą technologię - ale to się może zmienić. 

pomysł jest rewelacyjny, ponieważ wąskim gardłem, które utrudnia dostęp do sieci nie jest już przepustowość łącza - doszliśmy do etapu, gdy łącza 20 Mb/s nie robią już na nikim wrażenia. Następną barierą są opóźnienie będące wynikiem ograniczeń protokołu HTTP, który powstał 20 lat temu (czego najbliższym odpowiednikiem w internecie są cztery stulecia ;) z myślą o zupełnie innych łączach i stronach internetowych

Jest tylko jeden problem: tak przeglądarki jak i serwery muszą obsługiwać SPDY - a w tym momencie potrafi to tylko Chrome i niektóre usługi Google. Nietrudno się domyślić jaki gigantycznych nakładów pracy zmiana tego stanu rzeczy.

Google jednakże wpadło na ciekawy pomysł, jak przemycić je na rynek i zademonstrować jego możliwości. SPDY stanie jednym z elementów usług optymalizacyjnych oferowanych przez Strangeloop - firmę zajmująca się optymalizacją witryn internetowych stając pomiędzy serwerem klienta, a użytkownikiem. Można się też spodziewać, że prędzej czy póżniej stanie się też elementem rozwijanego przez Google mod_pagespeed - modułu dla Apache optymalizującego kod strony.

Oznacza to, że korzystający z Chrome, otrzymają lepsze czasy ładowania zoptymalizowanych przez Strangeloop stron - choć na serwerach źródłowych nie zmieni się ani jedna linika kodu.

Jednak niezależnie od tego, czy ten krok przekona konkurentów do adopcji SPDY, przy moim uzależnieniu od Google i miłości do Chrome jestem przekonany, że w połączeniu z obsługującym tą technologię Google Search, Gmail, Chrome sync i reklamami Google oszczędza mi co najmniej kilka-kilkanaście sekund dziennie. Mam więcej czasu na prokrastynację, a czasem nawet pracę. ;)

Jeśli korzystacie z Chrome to możecie sprawdzić otwarte sesje SPDY pod adresem: chrome://net-internals/#events&q=type:SPDY_SESSION%20is:active

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Google