W 2023 roku na przejściach dla pieszych zginęło 143 osoby. To nadal bardzo dużo, ale postęp względem lat poprzednich jest również znaczący. W 2018 roku na przejściach zginęło niemal dwa razy więcej osób.
Szok i niedowierzanie. Spada liczba zabitych na przejściach dla pieszych
Nowe przepisy działają
W połowie 2021 roku w Polsce zaczął działać przepis, który daje pierwszeństwo pieszym już nie tylko na "pasach", ale również gdy wykazują oni zamiar przejścia przez jezdnie. Nowe prawo wzbudziło sporo kontrowersji, szczególnie wśród kierowców. Głównym argumentem sceptyków była obawa przed wchodzeniem przez pieszych prosto pod koła samochodu. Stety albo niestety, to kierowca posiada stosowne uprawnienia i powinien być bardziej świadomym uczestnikiem ruchu drogowego niż przeciętny pieszy, dlatego to na niego przerzucono sporo odpowiedzialności. Siłą rzeczy od niemal 3 lat kierowcy muszą być bardziej uważni w okolicach przejść dla pieszych. I wygląda na to, że to faktycznie przynosi pozytywne efekty.
Na ten fakt zwrócił wczoraj uwagę Janusz Wojciechowski, jeden z europejskich komisarzy, który przytoczył statystyki zabitych na przejściach dla pieszych w ostatnich 5 latach. W 2018 roku takich zgonów było aż 285. W kolejnych latach pojawił się niewielki trend spadkowy, ale wyniki zaburza nieco pandemia koronawirusa, która na dobre 2 miesiące niemal zatrzymała wiele europejskich krajów. Wyraźnie jednak widać, że po zmianie przepisów trend spadkowy tylko przyśpieszył. W 2022 roku, czyli pierwszym w którym nowe prawo obowiązywało przez 12 miesięcy, śmierć na pasach poniosło 161 osób. W zeszłym roku liczba ta spadła już do 143.
Wygląda więc na to, że wbrew głosom sceptyków, nowe przepisy działają. Można zapewne dyskutować, czy to tylko kwestia zmiany prawa. Nie ulega wątpliwości, że kierowcy są obecnie bardziej uważni w sąsiedztwie zabudowań i oznaczonych przejść dla pieszych. Pozytywny wpływ może mieć też rozwój technologii. Od kilku lat w samochodach w UE obowiązkowy jest już między innymi system automatycznego hamowania po wykryciu przeszkody, w tym pieszego czy rowerzysty. Wydaje mi się też, że prowadzone kampanie informacyjne zwiększyły też świadomość wśród pieszych. Każdy chyba sobie zdaje sprawę, że pomimo pierwszeństwa, to on będzie bardziej poszkodowany przy spotkaniu z samochodem. Miejmy nadzieje, że trend zostanie zachowany i za kilka lat śmierć na "pasach" będzie prawdziwą rzadkością.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu