SpaceX

SpaceX Starship Mk1 uległ uszkodzeniu podczas testów zbiornika paliwa

Kamil Pieczonka
SpaceX Starship Mk1 uległ uszkodzeniu podczas testów zbiornika paliwa
Reklama

SpaceX od kilku dni testował statek Starship Mk1 na platformie startowej w Boca Chica i niestety wczoraj w trakcie jednego z takich testów nastąpiło rozszczelnienie zbiornika z ciekłym tlenem i katastrofalny w skutkach wybuch.

Starship Mk1 nie nadaje się już do niczego

SpaceX nie transmituje swoich testów w Boca Chica, ale kilku lokalnych mieszkańców nagrywa platformę startową firmy 24 godziny na dobę i dzięki temu mamy film pokazujący moment wybuchu. W oficjalnym oświadczeniu firma przyznała, że postanowiła sprawdzić wytrzymałość zbiorników i całej instalacji wewnętrznej aby znaleźć jej limity. Niestety rezultat nie był do końca spodziewany, nagły wybuch wysadził górną pokrywę zbiornika na 100-150 metrów w powietrze i zaowocował szybkim odparowaniem ciekłego tlenu (lub azotu, bo nie wiadomo do końca co było użyte do testów ciśnienia). Nie było zatem ognia, tylko ogromna biała chmura pary. Na szczęście w trakcie testów nikt nie ucierpiał.

Reklama

Nie licząc oczywiście Starshipa Mk1, który oficjalnie przechodzi tym samym na emeryturę. Uszkodzenia są tak znaczne, że SpaceX nie będzie już go naprawiało, a zespół w Boca Chica skupi się na budowie modelu oznaczonego symbolem Mk3. Elon Musk przyznał też, że Mk1 wcale nie miał polecieć na zakładane wcześniej 20 km, a zrobi to dopiero Mk3, który będzie znacznie zmodyfikowany w porównaniu do swojego pierwowzoru. Nie wiadomo natomiast jaki los czeka Starshipa Mk2, który budowany jest na Florydzie. Tamtejszy zespół miał nieco inny projekt i nie jest wykluczone, że testy tego modelu odbędą się niezależnie.

O ile awaria pierwszego prototypu statku nie jest z pewnością dobrą wiadomością, o tyle nie powinna ona znacząco opóźnić całego programu budowy Starshipa. SpaceX już nie raz pokazało, że bardzo szybko uczy się na swoich błędach i można oczekiwać, że Mk3 będzie znacznie usprawniony w stosunku do Mk1. Maleje jednak prawdopodobieństwo, że wzniesie się w powietrze jeszcze w tym roku, czego oczekiwaliśmy po wcześniejszych zapowiedziach Elona Muska. Pozostaje nam zatem czekać i trzymać kciuki za lepsze wyniki testów modeli Mk2 i Mk3.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama