Japoński producent wzbudza skrajne emocje, ponieważ część osób lubi jego produkty, podczas gdy większość narzeka na ich powtarzalność oraz brak większych zmian. Zresztą dopiero od niedawna Sony jest już na prostej, jeżeli chodzi o finanse. Optymalizacje wszystkich linii modelowych zdają się przynosić efekty, ostatnio zaprezentowane Xperia XA2, XA2 Ultra oraz L2 prezentują się naprawdę przyzwoicie. W dodatku niedługo powinniśmy poznać prawdziwie nowe flagowce.
Zgodnie z tradycją na targach MWC 2018, które odbędą się w lutym, Sony zaprezentuje swoje nowe modele. Jak zawsze, nie pojawią się jedynie dwa modele, a aż całe trzy, aby każdy mógł wybrać coś dla siebie. Niedługo w Barcelonie poznamy: Sony Xperia XZ2 Pro, Sony Xperia XZ2 oraz wciąż niewielką Sony Xperia XZ2 Compact. Moim zdaniem rozsądny podział. W dodatku cieszy mnie, że Japończycy nie zamierzają rezygnować ze swojego high-enda w rozmiarze S.
Spore zmiany zajdą w obrębie samego wyświetlacza. Otóż wszystkie nowości zostaną wyposażone w ekrany o proporcjach 18:9, co w mojej opinii pozwolić zminiaturyzować ramki nad i pod samym dotykowym panelem. Obecnie w tej kategorii japońskie telefony nie wypadają zbyt dobrze. Na pewno doczekamy się prezentacji dwóch tańszych wersji. Sony Xperia XZ2 i XZ2 Compact zaoferują rozdzielczość Full HD+ (2160 x 1080 pikseli), natomiast ich przekątne będą równe, odpowiednio 5,7 oraz 5 cali.
Niektórzy mogą czuć się zaniepokojeni, że mniejszy smartfon urósł, ale w praktyce zachowa wymiary poprzedników. Na powyższym zdjęciu można zobaczyć jego porównanie z Z5 Compact. Warto zauważyć, że urządzenie stanie się grubsze (może przez większy akumulator?), a skaner linii papilarnych nie pojawi się już w klawiszu zasilania. Podobno ma być na pleckach pod aparatem. Na szczęście zostanie przycisk fizyczny od spustu migawki aparatu - obecnie to prawdziwa rzadkość.
Sony Xperia XZ2 Pro może pochwalić się 5,5-calowym ekranem OLED o rozdzielczości 4K i ze wsparciem dla HDR10, podczas gdy reszta - zwykłym IPS TFT LCD. Trudno się temu dziwić, pozostaje liczyć na to, że każdy z wymienionych wyróżni się świetną jakością wyświetlanego obrazu. Najmniej ciekawe jest to, że ma zabraknąć w nich złącza słuchawkowego. Szkoda, że Japończycy idą również tą drogą, ale z drugiej strony trzeba iść w stronę minimalizacji.
Oczywiście różnice między poszczególnymi Xperiami będą zauważalne w samej specyfikacji. Wszystkie zostaną wyposażone w ośmiordzeniowego Snapdragona 845 z grafiką Adreno 630 oraz 64 lub 128 GB pamięci wbudowanej UFS. O ile Xperia XZ2 i XZ2 Compact będą musiały zadowolić się "jedynie" 4 GB RAM, o tyle Pro zaoferuje już 6. Cała trójka nie pozostanie bez oczywistego w tej klasie urządzenia slotu kart microSD. Najdroższy wariant ma być najlepszym multimedialnym urządzeniem. Możemy liczyć w każdym na głośniki stereo, jednak to Pro powinno ustanawiać tu standardy.
Jeżeli chodzi o akumulator, to pewna jest obsługa standardu Qualcomm Quick Charge 3.0. Niestety nie dysponujemy dokładnymi danymi na temat ich baterii - wiemy jedynie, że Sony Xperia XZ2 Pro będzie zasilana przez ogniwo 3420 mAh. Compact i standardowy model dostaną, odpowiednio, 2870 i 3180 mAh. W połączeniu z rozsądnie działającymi trybami oszczędzania energii, smartfony powinny notować bardzo dobre czasy pracy.
Obecnie trudno powiedzieć dokładniej, jak to będzie wyglądać z aparatami. Na pewno wersja Pro doczeka się podwójnego modułu z tyłu, a jeden sensor ma mieć rozdzielczość 12 Mpix. Nie wiadomo, czy tańsze wersje równie dostaną podwójny aparat. Szczerze mówiąc, Google Pixel doskonale udowadniają, że nawet pojedyncze "oczko" pozwala wykonywać genialne zdjęcia. Mam nadzieję, że teraz Japończycy rzeczywiście się przyłożą do oprogramowania. Nad ekranem z kolei możemy liczyć na kamerkę 8 Mpix z szerokokątnym obiektywem.
W sprzedaży będą dostępne już 6 marca. Oto szacowane ceny poszczególnych wariantów:
Zważywszy na to, że Samsung wyceni jeszcze wyżej Galaxy S9 i S9 Plus, Sony ma szansę coś ugrać. Kwestia jedynie tego, czy nowe Xperia nas nie zawiodą. Tego dowiemy się już wkrótce, ale wreszcie ich produkty nie zapowiadają się nudno.
źródło: MyDrivers
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
