Technologie

O tym jak Sonos "chce być eko", ale to wierutna bzdura

Jakub Szczęsny
O tym jak Sonos "chce być eko", ale to wierutna bzdura
1

Moda na pozycjonowanie dużych firm na liderów w dziedzinie świadomości ekologicznej trwa w najlepsze. Apple wielokrotnie wskazywało na to, że wiele ich sprzętów albo jest odnawianych, albo zużyte komponenty są przeznaczane do recyklingu. Podobnie robi Google, mówiąc o tym, jak istotne jest wspieranie walki ze zmianami klimatycznymi. Sonos wprowadził do swoich urządzeń funkcję, która w swoim zamyśle miała być "pro-eko", jednak okazało się, że wcale taka "eko" nie jest.

Urządzenia marki Sonos, w tym inteligentne głośniki są wyposażone w funkcję "recycle mode" - użytkownik może wprowadzić sprzęt w "tryb recyklingu" po to, aby móc go oddać producentowi. W takiej sytuacji klient otrzymuje rabat na kolejne urządzenia producenta i biznesowe koło się kręci. Jednak w przypadku "recycle mode" warto wspomnieć o czymś, co jest odrobinę... dziwne z punktu widzenia recyklingu w ogóle. Wyobraźcie sobie, że po aktywowaniu tego trybu, sprzęt przestaje nadawać się do użytku - jest "uceglony". Może spełniać funkcję bardzo drogiego (w tym przypadku - kosztującego 250 dolarów) przycisku do papieru. Co najciekawsze, z "recycle mode" urządzenia nie da się przywrócić żadnym sposobem. Serwery Sonosa rozpoznają konkretny sprzęt jako "recycled" i nie pozwalają na jego funkcjonowanie.

Urządzenia marki Sonos, w tym inteligentne głośniki są wyposażone w funkcję "recycle mode" - użytkownik może wprowadzić sprzęt w "tryb recyklingu" po to, aby móc go oddać producentowi. W takiej sytuacji klient otrzymuje rabat na kolejne urządzenia producenta i biznesowe koło się kręci. Jednak w przypadku "recycle mode" warto wspomnieć o czymś, co jest odrobinę... dziwne z punktu widzenia recyklingu w ogóle. Wyobraźcie sobie, że po aktywowaniu tego trybu, sprzęt przestaje nadawać się do użytku - jest "uceglony". Może spełniać funkcję bardzo drogiego (w tym przypadku - kosztującego 250 dolarów) przycisku do papieru. Co najciekawsze, z "recycle mode" urządzenia nie da się przywrócić żadnym sposobem. Serwery Sonosa rozpoznają konkretny sprzęt jako "recycled" i nie pozwalają na jego funkcjonowanie.

Człowiek, który podniósł ten problem zauważył, że znacznie lepsze dla środowiska jest sprzedawanie niepotrzebnych nam już sprzętów - po to, aby ktoś inny mógł z nich skorzystać. Tweet osadzony powyżej to jedynie początek całej historii: jeden z "recyklingowanych" głośników został wprowadzony w "recycle mode" przez nieświadomego niczego użytkownika. Oczywiście, sprzęt okazał się bezużyteczny po tej operacji. A trzeba przyznać, że głośnik był w świetnym stanie - mógł pracować jeszcze przez bardzo, bardzo długo. Czy o to właśnie nam chodzi w recyklingu?

Czytaj również: Sonos Move - głośnik, któremu trudno się oprzeć

Sonos miewa problemy z użytkownikami, którzy nieumyślnie wprowadzili swoje urządzenia w "recycle mode"

Takie rzeczy się zdarzają - umieszczając w sprzęcie mechanizm powodujący nieodwracalne "uceglenie" sprzętu, producent musi się liczyć z tym, że klientowi uda się aktywować ten tryb omyłkowo. Tyle, że w takich przypadkach Sonos rozkłada ręce i mówi, że nic zrobić się nie da. Wielu klientów pozostawiono na lodzie - mimo, że przecież zapłacili około 250 dolarów za swoje głośniki. W przypadku tego modelu zdarza się również, że klienci kupują takich kilka, aby te dźwiękiem pokrywały cały dom.

Co dzieje się z głośnikami po "recyklingu"? Sonos twierdzi, że są one rozbierane, a części w dobrym stanie trafiają do kolejnych sprzętów. Oczywiście - o ile rzeczywiście znajdą się one w rękach producenta. Ten uważał, że za pomocą "innowacyjnej" funkcji przysłuży się środowisku i zmniejszeniu emisji elektrośmieci. Tak się jednak nie stało i teraz Sonos ma... problem wizerunkowy, z którym nie bardzo wie jak sobie poradzić.

Człowiek, który podniósł ten problem zauważył, że znacznie lepsze dla środowiska jest sprzedawanie niepotrzebnych nam już sprzętów - po to, aby ktoś inny mógł z nich skorzystać. Tweet osadzony powyżej to jedynie początek całej historii: jeden z "recyklingowanych" głośników został wprowadzony w "recycle mode" przez nieświadomego niczego użytkownika. Oczywiście, sprzęt okazał się bezużyteczny po tej operacji. A trzeba przyznać, że głośnik był w świetnym stanie - mógł pracować jeszcze przez bardzo, bardzo długo. Czy o to właśnie nam chodzi w recyklingu?

Czytaj również: Sonos Move - głośnik, któremu trudno się oprzeć

Sonos miewa problemy z użytkownikami, którzy nieumyślnie wprowadzili swoje urządzenia w "recycle mode"

Takie rzeczy się zdarzają - umieszczając w sprzęcie mechanizm powodujący nieodwracalne "uceglenie" sprzętu, producent musi się liczyć z tym, że klientowi uda się aktywować ten tryb omyłkowo. Tyle, że w takich przypadkach Sonos rozkłada ręce i mówi, że nic zrobić się nie da. Wielu klientów pozostawiono na lodzie - mimo, że przecież zapłacili około 250 dolarów za swoje głośniki. W przypadku tego modelu zdarza się również, że klienci kupują takich kilka, aby te dźwiękiem pokrywały cały dom.

Urządzenia marki Sonos, w tym inteligentne głośniki są wyposażone w funkcję "recycle mode" - użytkownik może wprowadzić sprzęt w "tryb recyklingu" po to, aby móc go oddać producentowi. W takiej sytuacji klient otrzymuje rabat na kolejne urządzenia producenta i biznesowe koło się kręci. Jednak w przypadku "recycle mode" warto wspomnieć o czymś, co jest odrobinę... dziwne z punktu widzenia recyklingu w ogóle. Wyobraźcie sobie, że po aktywowaniu tego trybu, sprzęt przestaje nadawać się do użytku - jest "uceglony". Może spełniać funkcję bardzo drogiego (w tym przypadku - kosztującego 250 dolarów) przycisku do papieru. Co najciekawsze, z "recycle mode" urządzenia nie da się przywrócić żadnym sposobem. Serwery Sonosa rozpoznają konkretny sprzęt jako "recycled" i nie pozwalają na jego funkcjonowanie.

Człowiek, który podniósł ten problem zauważył, że znacznie lepsze dla środowiska jest sprzedawanie niepotrzebnych nam już sprzętów - po to, aby ktoś inny mógł z nich skorzystać. Tweet osadzony powyżej to jedynie początek całej historii: jeden z "recyklingowanych" głośników został wprowadzony w "recycle mode" przez nieświadomego niczego użytkownika. Oczywiście, sprzęt okazał się bezużyteczny po tej operacji. A trzeba przyznać, że głośnik był w świetnym stanie - mógł pracować jeszcze przez bardzo, bardzo długo. Czy o to właśnie nam chodzi w recyklingu?

Czytaj również: Sonos Move - głośnik, któremu trudno się oprzeć

Sonos miewa problemy z użytkownikami, którzy nieumyślnie wprowadzili swoje urządzenia w "recycle mode"

Takie rzeczy się zdarzają - umieszczając w sprzęcie mechanizm powodujący nieodwracalne "uceglenie" sprzętu, producent musi się liczyć z tym, że klientowi uda się aktywować ten tryb omyłkowo. Tyle, że w takich przypadkach Sonos rozkłada ręce i mówi, że nic zrobić się nie da. Wielu klientów pozostawiono na lodzie - mimo, że przecież zapłacili około 250 dolarów za swoje głośniki. W przypadku tego modelu zdarza się również, że klienci kupują takich kilka, aby te dźwiękiem pokrywały cały dom.

Co dzieje się z głośnikami po "recyklingu"? Sonos twierdzi, że są one rozbierane, a części w dobrym stanie trafiają do kolejnych sprzętów. Oczywiście - o ile rzeczywiście znajdą się one w rękach producenta. Ten uważał, że za pomocą "innowacyjnej" funkcji przysłuży się środowisku i zmniejszeniu emisji elektrośmieci. Tak się jednak nie stało i teraz Sonos ma... problem wizerunkowy, z którym nie bardzo wie jak sobie poradzić.

Co dzieje się z głośnikami po "recyklingu"? Sonos twierdzi, że są one rozbierane, a części w dobrym stanie trafiają do kolejnych sprzętów. Oczywiście - o ile rzeczywiście znajdą się one w rękach producenta. Ten uważał, że za pomocą "innowacyjnej" funkcji przysłuży się środowisku i zmniejszeniu emisji elektrośmieci. Tak się jednak nie stało i teraz Sonos ma... problem wizerunkowy, z którym nie bardzo wie jak sobie poradzić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu