Śmiałem się z łatwych fatality, ale możliwość darmowego sprawdzenia postaci z dodatku jest super

Posiadasz Mortal Kombat X, masz ochotę pograć Jasonem Voorheesem z dodatku, ale nie jesteś pewien, czy jest wart wydanych pieniędzy? Nie martw się, w ten weekend będziesz mógł przekonać się o tym na własnej skórze.

Przed premierą Mortal Kombat X, twórcy gry - NetherRealm obiecali, że pozwolą każdemu graczowi sprawdzić przez tydzień od premiery dodatku nowe postacie wchodzące w jego skład. Słowa dotrzymali, a ja jestem zaskoczony.

Jeśli więc posiadacie MKX i macie ochotę przetestować Jasona z Piątku Trzynastego, macie ku temu świetną okazję. W przypadku konsoli PlayStation 4 dodatek z jego udziałem kosztuje 33 zł (oczywiście znajdziecie go również na Steamie i w sklepie Xboksa). Zaraz po premierze można było obejrzeć praktycznie wszystko na YouTubie, ale jednak zagranie w zaciszu własnego domu to zupełnie inny sposób na sprawdzenie, czy faktycznie chcemy doinwestować w niezbyt tanią przecież grę.

Niestety nie jest tak, że na weekend nowa postać pojawi się po prostu w zestawieniu dostępnych wojowników. Włączcie MKX i wejdźcie do sekcji żyjących wież, będziecie tam mogli przetestować umiejętności Jasona w konfrontacji z kilkoma wojownikami. Niestety nie można samemu ustawić udziwnień walki, ale po kilku zaproponowanych scenariuszach powinniście mieć przynajmniej ogólny pogląd na tę postać.

Ze mnie natomiast jest niezła gapa - płytę z grą zostawiłem w redakcji, przez co szansa na sprawdzenie Jasona przepadła. Ale generalnie bardzo kibicuję takim pomysłom. Wątpię oczywiście, by ktoś nagrał się nową postacią i po weekendzie stwierdził „hej, spoko, ale już mam ją opanowaną i ograną”. Sprzedawanie dodatkowych postaci w bijatykach to niezły biznes - jedni kompletują pełne zestawienie, inni szukają nowych wojowników, którym mogliby w łatwiejszy lub efektywniejszy sposób łoić skóry znajomych podczas wspólnych posiadówek przy konsoli czy komputerze. A o tym, że najnowszy Mortal Kombat w połączeniu ze znajomymi jest świetny, niech przekona Was nasz redakcyjny turniej.

grafika: 1

Źródło