Czy kategoria urządzeń określanych jako “smart watch” stanie się produktem mainstreamowym, którego nie powstydziliby się na przykład pracownicy na co ...
Czy kategoria urządzeń określanych jako “smart watch” stanie się produktem mainstreamowym, którego nie powstydziliby się na przykład pracownicy na co dzień ubrani w garnitury? Takie plany mają firmy MetaWatch i Pebble, które pokazały swoje propozycje - eleganckie, lecz o rozbudowanych funkcjonalnościach zegarki The Meta oraz Pebble Steel.
Choć rynek smartwatchy regularnie powiększa się o kolejne modele, kolejnych producentów to z całą pewnością nie można powiedzieć o “boomie”, którego można byłoby się spodziewać. Najczęściej zarzuca im się wysoką cenę, nieproporcjonalną do oferowanych możliwości oraz… wygląd. Przyzwyczajeni do ogromnego wyboru spośród dostępnych w sprzedaży zegarków, decydując się na zakup smartwatcha możemy spotkać się z niemałym rozczarowaniem. Wiele modeli wygląda jak wygląda i pomijając już materały, z których są wykonane, wystarczy skupić się na ich prezencji, która nijak ma się do standardów na rynku tradycyjnych zegarków.
Odpowiedzią na to zapotrzebowanie ma być nowa wersja Pebble o nazwie Steel. Cechują go takie materiały jak stal nierdzewna i szkło Gorilla Glass, skrywające ekran Tricolor LED. Do wyboru mamy też metalowy lub skórzany pasek. Poza tymi nowościami do czynienia mamy nadal z tym samym Pebble i wszystkimi dostępnymi dla niego aplikacjami. Cena jednak również uległa zmianie i wynosi 249 dolarów, czyli blisko 800 złotych. Dla osób, które zdecydują się na zamówienie juz teraz wysyłka zegarka będzie zupełnie darmowa.
MetaWatch także zdecydował się na zmianę strategii. Oprócz zmian wizualnych, które nadają zegarkom Meta poważniejszy wygląd i mających zapewnić jeszcze wygodniejsze ułożenie na zegarku, poczyniony został postęp w kwestii wyświetlacza. Trudny do odczytania w jasnych warunkach ekran, zastąpiony został nowym o wyższej rozdzielczości i podobnym do tego, który znajdziemy w Pebble. Nie zostało powiedziane czy aktualizacji doczekało się oprogramowanie dostępne w zegarkach Meta, dlatego przypuszczać można, że jego funkcjonalność odpowiada temu z poprzednich modeli. Nie poznaliśmy jeszcze także ceny zegarków Meta, dlatego z pewną oceną dokonanych zmian musimy się jeszcze wstrzymać.
Warto zaznaczyć, że nadal w grze nie biorą udziału najwięksi gracze rynku, po których spodziewamy się zaprezentowania własnych propozycji smartwatchy - Apple, Google i Microsoft. Czy będą to urządzenia typu “premium”, co prawdopodobnie odbiłoby się na cenie, która poszybowałaby w górę? Nie podejrzewałbym o to Google, gdyż obserwując poczynania tej firmy z serią Nexus oraz ostatnimi modelami Motoroli próbują dotrzeć do jak największej liczby klientów, kusząc ich atrakcyjną ceną. Trudno przewidzieć, jakie podejście preferować będą Microsoft i Apple, choć co do tej drugiej firmy nie powinniśmy mieć zbyt wielkich wątpliwości - zegarek w cenie stu czy dwustu dolarów nie wpasowałby się za dobrze w aktualną ofertę ich produktów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu